Nasza interwencja: Niebezpieczna, otwarta studzienka przy fontannie

Brak zachowania środków ostrożności zawsze może się wiązać z nieprzyjemnymi konsekwencjami. W tym przypadku do nieszczęśliwego wypadku brakowało naprawdę niewiele. Skończyło się na strachu, ale przykrych emocji można było uniknąć, poprzez odpowiednie zabezpieczenie miejsca pracy na terenie miejskiego parku.

- Wszystko wydarzyło się w piątkowe (5.06) popołudnie – relacjonuje nasza Czytelniczka (dane do wiadomości redakcji). – Wybrałam się ze swoim półtorarocznym synkiem na spacer do parku. Mały uwielbia biegać dookoła fontanny znajdującej się przy muszli koncertowej. Z reguły jest tam bezpiecznie, syn nie wbiega pod nadjeżdżające rowery, można więc spokojnie pozwolić mu na zabawę. Tym razem było inaczej. Moją uwagę zwróciły pozostawione na trawniku obok fontanny ogrodowe węże. Mały potknął się o nie kilka razy, więc sama zasugerowałam mu, żeby biegał przy fontannie. Kiedy rozpędzony biegł dookoła fontanny, krzyknęłam, żeby się zatrzymał. Z daleka było widać pozostawione za fontanną węże: nie chciałam, żeby znów się potknął i przewrócił.

- Kiedy podeszłam do syna, nie mogłam uwierzyć w to, co zobaczyłam. Mały stał dokładnie parę centymetrów nad otwartą klapą do dość głębokiego włazu. Gdybym nie krzyknęła, syn pobiegłby dalej i wpadłby do środka. Komuś starszemu może nie stałaby się krzywda, ale taki malec w najlepszym przypadku mógłby się naprawdę solidnie poturbować… Czy pracownicy podlewający rośliny w parku nie mają wyobraźni? Takie miejsca, często odwiedzane przez beztrosko bawiące się dzieci, powinny być przecież należycie zabezpieczone, a nie pozostawione same sobie, bez jakiegokolwiek nadzoru – podkreśla nasza Czytelniczka.

O sprawie poinformowaliśmy Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Szczecinku, które zajmuje się pielęgnacją i utrzymaniem zieleni w parku i na terenie miasta. – Taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce – wyjawił Tadeusz Chruściel, wiceprezes spółki. – Oczywiście, tego typu prace bezwzględnie powinny zostać zabezpieczone. Już rozmawialiśmy na ten temat z naszymi pracownikami. Mogę zapewnić, że nic podobnego w przyszłości już się nie powtórzy. (sz)