Reklama

Jak Gertruda przeciskała się przez miasto, czyli szczecinecka biała flota - część III

14/03/2021 11:15

Niezbyt długa, choć niezwykle ciekawa historia szczecineckiej białej floty. Jak długo statki pływają po Trzesiecku? Ile ich było, kiedy powróciły do łask? Dziś część trzecia.

część pierwsza

część druga

Dokończenie z poprzednich numerów Tematu  

...Kolejne przystanki powstały przy pomoście "Centrum", restauracji "Jolka", hotelu "Residence", hotelu "Zieliński" (teraz "Viki"), przy ul. Żeglarskiej (Trzesieka), na Mysiej Wyspie i plaży na Świątkach. Rejs wokół Trzesiecka trwał godzinę i 10 minut.  Jak w 2008 r. informował armator - Komunikacja Miejska - przystanki przy plaży "Kołki" i hotelu "Zieliński" będą czynne od dnia ich uruchomienia. Ostatecznie uruchomiono jedynie przystanek przy hotelu, a i to jedynie na żądanie. Przystanek przy plaży "Kołki", mimo zamontowanych nawet dalb, nigdy tam nie powstał.  Jak się po czasie okazało, do przystanku w Trzesiece przy ul. Żeglarskiej mógł dopływać jedynie "Bayern". Nasza flagowa "Księżna Jadwiga" ,z powodu większego zanurzenia, miała problemy z pokonaniem płytkiej, mulistej zatoki wyjątkowo bogatej w wodorosty. Problem został rozwiązany w 2009 roku. W maju tego roku pojawiła się w tym miejscu pogłębiarka. Prace przy pogłębieniu toru wodnego przebiegły sprawnie i wkrótce żegluga mogła się odbywać już bez większych przeszkód. Jedynym problemem jest to, że poziom lustra wody reguluje Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. Jak to bywa z państwowymi urzędami - decyzje zazwyczaj podejmowane są z mocnym opóźnieniem.  

Cofnijmy się jednak o dwa lata. Dokładnie 1 października 2007 r. ok. godz. 17 zwodowano drugi wodny tramwaj. Była to jednostka zbudowana w 1967 r. w stoczni Neckarsulm w Niemczech, pływająca pod nazwą "Gertraud" po jeziorze Chiemsee położonym niedaleko Monachium. To jednostka  24,3 m długości i 4,37 m szerokości. Według przepisów niemieckich (polskie są znacznie bardziej rygorystyczne) może przyjąć na pokład 178 pasażerów. Statek ma kadłub z blach stalowych, a jego zanurzenie wynosi nieco ponad 90 cm. Co ważne, wyposażony jest w toaletę oraz zbiornik na wodę i ścieki. Jednostka napędzana jest silnikiem Diesla firmy MAN o mocy 125 kW i może rozwinąć prędkość 15 węzłów. Wprawdzie nie jest tak szybki jak "Bayern", ale miał być wykorzystywany głównie na wszelkiego rodzaju imprezy i uroczystości. Na jego zakup wyasygnowano z budżetu miasta 370 tys. zł. Z racji dużego gabarytu pojawiły się poważne trudności z jego transportem do Szczecinka. Co ciekawe największe problemy, których nawet podczas planowania nie przewidziano, pojawiły się nie na liczącej ok. tysiąca kilometrów trasie, ale na wąskich uliczkach Szczecinka. Pierwszą, trudną do pokonania przeszkodą było pokonanie ronda przy dworcu kolejowym. Liczący ok. 40 metrów długości ciągnik z naczepą od razu utknął w tym miejscu ok. godz. 8. Cała ul. Pilska - będąca w tym czasie częścią krajowej "jedenastki"- stanęła w korku. Po zdemontowaniu znaków drogowych (nie obeszło się bez lekkiej dewastacji zieleni) można było ruszyć. Prawdziwy dramat zaczął się jednak na ostatnim etapie. Okazało się, że pokonanie zakrętu od strony ul. Piłsudskiego, aby wjechać w ciasny dojazd za płotem do stadionu i dalej do jeziornego brzegu - jest niemożliwy do pokonania. Transport utknął na trzy godziny -  tyle bowiem czasu zajęło przekonywanie niemieckiego kierowcy i operatora, że na pewno da się wjechać i - co ważne - także wyjechać. Jednak o wjeździe przodem nie było nawet co marzyć.

W końcu udało się wyperswadować Niemcom, aby wjechać na pl. Kamińskiego, tam zawrócić i przy stadionie przy znacznie łagodniejszym łuku - wjechać tyłem. Bardzo poważnych kłopotów operatorom dwóch dźwigów przysporzył mokry i grząski grunt przy jeziornym brzegu. Dźwigi w podmokłym gruncie grzęzły. Poradzono sobie tak, że ponadtrzydziestotonową "Gertraud" po prostu wpychano rufą do wody "na raty", której śruba zanurzyła się w wodach jeziora Trzesiecko dokładnie o 15:45.

Zanim jednak cały kadłub zakołysał się na wodzie - upłynęło kolejnych kilka godzin. Zgodnie z zaleceniami Polskiego Rejestru Statków armator – Komunikacja Miejska - już na samym początku musiała dokonać pewnej, dość kosztownej modyfikacji związanej głównie z wyposażeniem w sprzęt ratunkowy, wymiany instalacji elektrycznej a także oczyszczeniem i malowaniem.  Już wówczas wiedziano, że statek nie będzie mógł przewozić tylu pasażerów, co w Niemczech. Tam 175 pasażerów obsługiwało tylko dwóch członków załogi. U nas są inne przepisy. Przy takiej ilości pasażerów muszą być cztery osoby obsługi: kapitan, bosman, mechanik i marynarz.   Przez dwa kolejne sezony "Getraud" już jako "Księżna Jadwiga", jedynie w niedzielę, przy nieco większej frekwencji, wyruszała w regularne rejsy wokół Trzesiecka. Szybko się okazało, że statek nie ma zbyt dużego powodzenia. Główny powód to - oprócz hałaśliwego silnika - widoki, które można było podziwiać tylko zza zamkniętych okien.  Armator po raz kolejny zdecydował się, tym razem na znacznie większe niż poprzednio przeróbki.

W grudniu 2008 zawarto umowę ze szczecińskim biurem konstrukcyjnym na przebudowę. Prace przy przebudowie prowadzono przez kilka miesięcy. W sezonie letnim 2010 roku "Księżna Jadwiga" uzyskać dodatkowy tzw. "pokład słoneczny " dla 50 osób. Schody do niego wykonano w miejscu kasy. Jednorazowo ze statku może skorzystać 130 pasażerów. W 2011 r bilet normalny kosztował 8 zł z ulgowy 4 zł. Przewoźnik przewidział też wiele ulg, także rodzinnych. Jak się okazało najwięcej osób "Bayern" i "Księżna Jadwiga" przewiozły właśnie sezonie 2011 – aż 25 tys. osób. Da porównania rok później tylko 12,2 tys. Koszty w tym czasie wyniosły ok. 330 tys. zł, a przychód 117 tys. przy dotacji z miasta wynoszącej ok. 100 tys. zł.

Jak jest teraz po dziesięciu latach? Sądząc po tym, że "Księżna Jadwiga" rzadko kiedy widziana jest na Trzesiecku frekwencja z pewnością nie jest taka jak zakładano to w momencie jej zakupu. Po latach widać, jak olbrzymią rolę odegrał nieżyjący Bogusław Sobów, dyrektor Szczecineckiej Organizacji Turystycznej – oczywiście mający olbrzymie poparcie ze strony ówczesnego burmistrza Jerzego Hardie-Douglasa. Choć uważano go za osobę kontrowersyjną, to dzięki jego realizowanej wizji, możliwa była budowa pomostów i zakup statków. Planował również oczyszczenie, w tej chwili zamulonego i zarośniętego, terenu pomiędzy wyspą a brzegiem Lasu Klasztornego, a także budowę infrastruktury bazy noclegowej. Niestety, nie zdążył tego zrealizować. Mysia Wyspa miała być, tak jak w okresie międzywojennym, miejscową atrakcją nie tylko dla mieszkańców. To przecież Mysia stanowi o sensie istnienia szczecineckiej białej floty. Na budowę okazałego pomostu, sieci wodociągowej, kanalizacyjnej (godnej okazałego hotelu) a także energetycznej wydano olbrzymie pieniądze. Co ważne, wybudowana infrastruktura ma się nijak do tego, co ostatecznie powstało – altanki z podcieniem, gdzie oprócz pieczonej kiełbaski z ogniska serwowane są napoje. Olbrzymim powadzeniem cieszy się natomiast plaża. Tyle, że miast wodnymi tramwajami z przerażająco drogimi biletami, mieszkańcy - a i turyści również- docierają tam rowerami i swoimi autami. 

 

FOTO

Postój "Bayern`a" na Mysiej od lewej kpt ż.w. Mieczysław Gębicki, kasjerka Kamila Strojewska  kpt. ż.w. Zbigniew Suplicki – rok 2010.

Czterdziestometrowej długości platforma z "Getraud" mogła dopiero zawrócić dopiero na pl. Kamińskiego.

Ciągnik siodłowy z naczepą pojawił się na wiadukcie przy ul. Pilskiej ok. godz. 8. i od razu utknął. Cała ulica będącą w tym czasie częścią krajowej "jedenastki" utknęła w korku.

"Baeyrn" i przystosowana już do polskich przepisów "Księżna Jadwiga" przed rozpoczęciem sezonu w 2008 r. przy pomoście Powiatowego Ośrodka Sportów Wodnych.

Śruba i wpasowane w stępkę logo (najprawdopodobniej) stoczni wyryte w granitowym otoczaku.

"Getraud" zwodowana. Na razie w wodzie znalazł się jedynie rufa – późny wieczór 1 października 2007 r.

Na drugi dzień po zwodowaniu "Getraud" kotwiczyła już przy przystani POSW.

26 marca 2008 r. "Księżna Jadwiga" – pierwsza zima na Trzesiecku

(jg)

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do