
Wystające druty, gwoździe, połamane elementy konstrukcji – o tym, że takie atrakcje czekają na maluchy bawiące się w centrum parku na pirackim placu zabaw informowaliśmy na niespełna tydzień temu. Sprawa tylko z pozoru jest błaha. Pierwsze urazy u kilkulatków już są. A rodzice małych dzieci, które w tym miejscu oddają się beztroskiej zabawie, obawiają się o bezpieczeństwo swoich pociech.
Po zwróceniu uwagi na problem i publikacji artykułu przez Temat https://szczecinek.com/artykul/niebezpiecznie-na-pirackim/441574 ratusz zapewniał, że zajmie się sprawą. Groźne dla maluchów usterki miały zostać należycie zabezpieczone, a obiekt naprawiony. Rodzice bawiących się na pirackim placu zabaw dzieci zwracają jednak uwagę na jakość wspomnianych zabezpieczeń. Czy rzeczywiście tak to powinno wyglądać „zabezpieczenie placu”?
- To chyba jakiś żart. Tak pomyślałem, kiedy przychodząc na plac zabaw, zobaczyłem biało-czerwoną taśmę i wiszące na niej dzieci – sygnalizuje nam tata jednego z maluchów. – Jeśli ktoś w urzędzie myśli, że dzieci wiedzą, do czego służy ta taśma i dlaczego została zawieszona, to bardzo się myli. Nawet rodzice byli przekonani, że to dzieci okręciły drabinki taśmą. To miejsce nie zostało należycie zabezpieczone. Żeby się o tym przekonać, wystarczy przyjść popołudniu, kiedy bawi się tu mnóstwo maluchów. Kto poniesie odpowiedzialność, jeśli w tym miejscu komuś coś się stanie?
- Ten plac zabaw wymaga naprawy już od dawna. To nie są usterki, które powstały z dnia na dzień. Trudno mi uwierzyć, że osoby, które go ponoć kontrolowały, dopuściły go do użytku. Niech ktoś wreszcie potraktuje ten problem poważnie. No, chyba że czekamy, aż któremuś z dzieci stanie się coś poważnego – dodał zbulwersowany rodzic.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Żart jak burmistrz szczecinka, głupia sprawa, głupie rozwiązanie. Niestety jak ktoś z PO będzie burmistrzem albo większością w radzie miasta to tak będzie wyglądało dbanie o nasze miasto. Oni potrafią tylko wydawać nasze pieniądze na nowe inwestycje, na remonty i konserwacje nie wydają. Remontu, czy bieżących napraw nie da się otwierać z pompą, dlatego burmistrz nie wydaje na takie głupoty pieniędzy.
A moze zwyczajnie czekaja na nowe elementy i zabezpieczyli do czasu naprawy? Naprawde nikt na to nie wpadl? to jakis wasz zart?
rodzicu zbulwersowany. WŁĄCZ MYŚLENIE. Pomijając fakt, że jakiś urzędnik wszedł na wyżyny swojego poziomu intelektualnego, a zabezpieczenie i tak wygląda jakby się dzieci bawiły. To jednak twoje dziecko i twoja odpowiedzialność. A do władz miasta. Sami widzicie, jak wygląda taśma za 5 zeta na placu zabaw. Na pewno nie jak zabezpieczenie.
a może wystarczyłoby odkręcić tę drabinkę sznurkową? no, ale to "urzędnik" - tego nie zrozumiesz :D
Burmistrz nie ma czasu na żadne remonty bo właśnie jest zajęty pospiesznym planowaniem i budowa nowego placu zabaw w miejscu dużej parkowej siłowni. Musi zdążyć jeszcze przed wyborami,, by miec sie czym pochwalić.Tak wyglądają te słynne, spójne "wizje" gburmistrza. Przypomnijmy hangar dla statków tuż przy plaży, czy roślinny labirynt w cieniu drzew, który nie chce rosnac. Ten facet to zart, ktory juz dawno powinien być tylko niemilym wspomnieniem.