Reklama

Zamiast S11 - fasolowe tyczki

Prezentowane zdjęcia pochodzą z zamierzchłych czasów, kiedy protoplaści dzisiejszego partyjnego, zarządzającego krajem konglomeratu, byli jeszcze na etapie budowy „demokracji socjalistycznej”. Poza propagandowymi hasłami wieszanymi gdzie się tylko dało, nie miało to wpływu na rozwój przestrzenny miasta.

 

Zarówno tych, którzy podróżowali pociągiem czy samochodem, wiadukt przy ul. Koszalińskiej był w tamtym czasie bramą wjazdową do miasta. Wprawdzie tablica z napisem „Szczecinek” stała od strony miasta, ale zarówno przed, jak i za wiaduktem rozciągały się pola i nieużytki.  

Nie licząc właśnie powstałej bazy Przedsiębiorstwa Budownictwa Rolniczego, zwarta zabudowa zaczynała się od skrzyżowania Koszalińskiej z Myśliwską – wtedy jeszcze polną drogą. Kilka lat wcześniej,  latem 1965 roku, oddano do użytku kompleks budynków na skraju miasta, w których mieściło się m.in. Technikum Mechaniczne.

W tamtym czasie z wiaduktu roztaczał się widok na centralną i zachodnią część miasta. Panoramę skomponowałem z połączenia dwóch zdjęć. Choć oba są mizernej jakości technicznej, dokładnie obrazują przemiany, jakie zaszły przez ostatnie półwiecze.

Daleką podróż z „mojej” wschodniej dzielnicy miasta odbyłem „dwójką”. W tamtym czasie to właśnie przed wiaduktem znajdowała się pętla autobusowa. Dalej nikt nie jechał, bo na Bugnie oprócz zakładu zajmującego się transportem i skupem zwierząt rzeźnych - niczego jeszcze nie było.

Choć była to droga w kierunku Koszalina, ruch na niej był raczej mizerny. Często jeździły konne furmanki.

Po lewej stronie bieleją świeże ściany dyrekcji Przedsiębiorstwa Budownictwa Rolniczego. W tamtym czasie na papierze firmowym z nazwą przedsiębiorstwa znajdował się dopisek. „Zakład Pracy Socjalistycznej” – dla niedowiarków do wglądu.

„Socjalistycznej”, ponieważ zajmował się inwestycjami  PGR-ów i to nie tylko naszego powiatu. To właśnie w tym czasie powstawały wielkie obory np. w Dzikach, Turowie, Lotyniu – by tylko wymienić najbliższe okolice, niezliczone tuczarnie, owczarnie i inne pomniejsze obiekty gospodarki rolnej. Dyrekcja PBR znajdowała się w biurowcu pod numerem 89. Po upadku firmy całe zaplecze trafiło w ręce różnych firm. Część biurowca zajęła firma geodezyjna oraz MOPS, a w 2000 roku ulokowała się tu Wyższa Szkoła Kupiecka z Łodzi  – Wydział Zamiejscowy. Po szkole zostały wspomnienia, o czym świadczy zarośnięty bujnymi krzewami dawny parking przed głównym wejściem.

Na starym zdjęciu widać budkę na wysokich słupach i ogrodzenie z żerdzi. Właśnie rozpoczęto budowę siedziby Ochotniczego Hufca Pracy ze stołówką Hufca Pracy. Przez pierwsze lata na parterze znajdowała się także Pracownia Terenowa Biura Projektów Budownictwa Wiejskiego, a piętro wyżej Dyrekcja Budownictwa Rolniczego. Wiele lat temu w tych właśnie murach ulokowano Powiatowy Urząd Pracy.

W miejscu dawnego zaplecza warsztatowego dzisiaj znajduje się parking marketu Mrówka oraz wjazd do firmy Eurokopert.

Ówczesna, nie tyle ulica co raczej szosa, ulica Koszalińska przebiegała tak jak i dzisiaj w kształcie litery „S”. Między szosą a koszarami przy ul. Polnej rozciągały się pola. Jedynie gdzieś w rejonie dzisiejszego ronda na zdjęciu widać niewielki zadrzewiony pagórek. Pomiędzy ul. Kościuszki, Koszalińską i Mierosławskiego trwała w tym czasie budowa osiedla. Stały już pierwsze bloki od strony ul. Kościuszki. 

A jak prezentował się wiadukt od strony linii kolejowej szosy koszalińskiej? Zdjęcie wykonano znacznie później, bo we wrześniu 1978 roku. W tym czasie linia kolejowa w kierunku Białogardu i z drugiej strony do Piły nie była jeszcze zelektryfikowana. Wzorem ówczesnych szlaków kolejowych, tak i tutaj, wzdłuż torów stały rzędy drewnianych słupów z linią telefoniczną.

Wykonanie zdjęcia nie nastręczało większych trudności. Wystarczyło zatrzymać się przy szosie, by z pobocza pstryknąć ujęcie. Dzisiaj jest to już zupełnie niemożliwe. Uwagę zwraca przydrożny witacz reklamowy WSS Społem i prowadzone przez nią kawiarnię „Kolorowa” (dz. siedziba Banku Spółdzielczego przy pl. Sowińskiego) oraz restaurację „Gryf” (dz. to na zrujnowany budynek w prywatnych rękach). Po prawej, za torami rozciąga się Zakład Przetwórstwa Runa Leśnego, której dyrekcja pod koniec lat 70. rozważała poważną rozbudowę zakładu. Nowe obiekty miały stanąć w miejscu niegdysiejszego marketu Tesco a teraz Netto i Action. Wszystko skończyło się jednak na wstępnych projektach.

W miejscu dawnej szosy wylotowej w kierunku Koszalina prowadzi obwodnica S11.

Fragment dawnej szosy koszalińskiej dzisiaj jest już tylko podrzędną drogą, którą co najwyżej można dojechać do zapasowej bramy Schneider Electric, ewentualnie do ruin potężnego bunkra na pobliskim wzgórzu.

Tak jak przed laty, daleką perspektywę zamyka wiadukt, tyle że dzisiaj ma już zupełnie inny kształt. Dawnej jego charakterystycznym elementem, oprócz łukowej konstrukcji, były bardzo niskie, żelbetowe balustrady z tralkami. Wiadukt najprawdopodobniej powstał wraz z uruchomieniem ok. 1878 r. linii kolejowej do Białogardu.

Konstrukcję rozebrano do poziomu fundamentów w 1989 roku, a w tym miejscu postawiono wiadukt trzyprzęsłowy, wsparty na podwójnym rzędzie słupów. Stało się to już po zelektryfikowaniu linii kolejowej. Stary, jeszcze poniemiecki wiadukt był jeszcze w miarę w dobrym stanie. Jedynym jego mankamentem był zbyt mały prześwit dla trakcji elektrycznej. Przebudowa trwała kilka ładnych miesięcy. W tym czasie istniał już nowy wiadukt za Małpim Gajem i tędy właśnie, okrężną trasą, miejskie autobusy dowoziły pracowników na Bugno do Polamu oraz Telzasu.

Żywot nowego wiaduktu był znacznie krótszy niż jego poprzednika. W 2017 roku rozpoczęła się budowa obwodnicy w ciągu S11, na której trasie w sumie powstało 6 wiaduktów, nie licząc estakady i przejścia dla zwierzyny. Wiadukt przy ul. Koszalińskiej został znacznie poszerzony i wydłużony. Podczas jego budowy uruchomiono tuż obok przejście dla pieszych, za to objazd odbywał się w katastrofalnych warunkach tymczasową drogą.

 Budowa znacznie się przeciągnęła i wiadukt oddano do użytku we wrześniu 2019 roku. 

Patrząc dzisiaj na dwujezdniową drogę ekspresową z niezależną drogą wspomagającą, rozjazdami i dużym wiaduktem trudno sobie wyobrazić, że zaledwie pół wieku temu w zakolu szosy koszalińskiej był sobie warzywniak z tyczkami, po których pięła się fasola.

Jerzy Gasiul

Zdjęcia autora


Hej, spodobało się? Postaw kawkę autorowi (za ile chcesz) 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Ciekawy - niezalogowany 2024-01-01 15:57:22

    Socjalizm socjalizmem ale ile obecnie mamy w powiecie zwierząt hodowlanych, zieni rolnej i czy były takie partactwa jak obecna obwodnica.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    K - niezalogowany 2024-01-02 12:10:07

    Małe drogi małe partactwa , duże drogi olbrzymie partactwa. Najsłabszy element to człowiek.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do