Reklama

Podmokłe łąki i tory kolejowe

10/07/2015 12:48

artykuł ukazał się 2 lipca w tygodniku Temat

Dzisiaj wykonanie tego samego ujęcia jest niemożliwe. W miejscu dawnych podmokłych łąk, pól i ścieżek dzisiaj porastają drzewa i wysokie krzewy. Niegdyś z podnóża Koziej Góry (największe w tym rejonie wzniesienie ok. 159 m n.p.m. najlepiej widoczne od strony ul. Szczecińskiej) rozpościerał się widok nie tylko na południowy skraj dworca kolejowego, ale także dzielnicę przemysłową i graniczące z nią Raciborki. Te ostatnie położone są pomiędzy ul. Pilską a torem kolejowym w kierunku Piły. 

Precyzuję to dokładnie, ponieważ ta peryferyjnie położona dzielnica jest mało znana mieszkańcom. Jej rozwój rozpoczął się na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku. To właśnie wtedy, przy ówczesnej ul. Kraińskiej – dzisiaj ul. Pilskiej, jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać różnego rodzaju firmy. Jedną z pierwszych była baza Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” ze sklepami, a nawet piekarnią i wytwórnią wód gazowanych. Tuż obok od podstaw wybudowano także bazę Spółdzielni Transportu Wiejskiego zatrudniającą ok. 300 osób. Po przeciwnej stronie ul. Pilskiej wybudowano bazę Rejonowej Spółdzielni Ogrodniczo-Pszczelarskiej przeniesioną tutaj z ul. Żukowa (dz. ul. Wyszyńskiego), KPPD - Zakład Budowy Maszyn Madrew, a tuż obok z czasem jeden z oddziałów Cukierniczej Spółdzielni Inwalidów „Słowianka”. 

Na starym zdjęciu w tle widać zabudowę magazynową Koszalińskiego Przedsiębiorstwa Materiałów Budowlanych, która przez płot graniczyła z dużą firmą jaką w tamtym czasie była Przedsiębiorstwo Handlu Chemikaliami „Chemia”. Tak na dobrą sprawę to o firmie słychać było jedynie podczas pierwszomajowych pochodów. W żadnych opracowaniach nie można się dzisiaj natknąć na jakiekolwiek o niej wzmianki. Wiadomo jedynie, że od początku swego istnienia tj. od 1947 roku zajmowała się handlem farbami, lakierami, wyrobami chemicznymi w tym dystrybucją na skalę ówczesnego województwa koszalińskiego gazami przemysłowymi. Siedziba firmy początkowo znajdowała się przy ul. Świerczewskiego (dz. Armii Krajowej) w sąsiedztwie górki rozrządowej dworca towarowego i przejazdu – dyrekcja mieściła się w jednej z kamienic przy ul. Boh. Warszawy. Na początku lat 70. została przeniesiona do nowo powstałej dużej nowoczesnej bazy z olbrzymimi magazynami, halą przemysłową, trzykondygnacyjnym biurowcem a nawet własną bocznicą kolejową. Na początku lat 90. w jednej z hal powstał pierwszy w Szczecinku zlikwidowany ok. 2008 roku sklep wielkopowierzchniowy „Chemik Market”. Dzisiaj na tym terenie znajduje się kilkanaście różnego rodzaju firm a biurowiec w znacznej części jest opuszczony. 

W tym miejscu należy wspomnieć o jeszcze jednym bardzo dużym zakładzie, który... nie powstał. Chodzi o fabrykę domów mającej produkować elementy w technologii WK70. Fabrykę miano budować  w okolicach dzisiejszej stacji paliw Orlen i hurtowni budowalnej. Teren został już zniwelowany. Gotowa była dokumentacja projektowa i inwestycję (połowa lat 70.) z powodu zapaści gospodarczej państwa wstrzymano. 

Przez miedzę „Chemia” graniczyła z innym nowoczesnym zakładem jakim była Proszkownia Mleka i siedziba Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej. Na zdjęciu widać jej charakterystyczny element - wysoki ceglany komin i halę proszkowni. Produkcja została uruchomiona dokładnie 2 maja 1971 roku. W tym czasie zakład przerabiał na dobę ok. 300 tys. litrów mleka produkując z niego, oprócz mleka w proszku, również duże ilości masła, śmietany i twarogu. Firma prosperowała doskonale do lat 90., kiedy została przekształcona z udziałem kapitału obcego najpierw w spółkę Gryf Milk, potem tuż przed swoim upadkiem przed dwoma laty w Zakłady Przemysłu Tłuszczowego. Dzisiaj po niegdysiejszym nowoczesnym zakładzie pozostały tylko wypatroszone (dosłownie!) ze wszystkich instalacji opuszczone obiekty. 

Archiwalne zdjęcie powstało latem 1978 roku i zostało wykonane z polnej drogi biegnącej w kierunku Lipnicy. Dzisiaj zza wysokiej zieleni widać jedynie skrawek polnej drogi i przejazdu kolejowego. To dość niezwykłe miejsce. Tor kolejowy stanowi bowiem granicę administracyjną miasta z gminą wiejską. Jest to klin pomiędzy linią w kierunku Stargardu, a linią do Piły wrzynający się w tereny miasta. Ktoś kiedyś wyjątkowo bezmyślnie ustalił w tym miejscu granice miasta. Właśnie w tym miejscu kończy się ul. Łukasiewicza, a właściwie jej przedłużenie w postaci wyboistej polnej drogi. Dalej na ok. 300 metrowym odcinku zaczynają się wertepy. Co ważne, jest to jedyne połączenie, tyle że właściwie nieprzejezdne pomiędzy krajową „jedenastką” a również krajową „dwudziestką”. Droga jest o tyle ważna, ponieważ w przypadku jakiegoś wydarzenia wiadukt przy ul. Pilskiej zostałby zablokowany, byłby to najkrótszy objazd w kierunku północpołudnie. (jg)

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do