
Jeszcze do niedawna nikt raczej nie wierzył w to, że Szczecinek znajdzie się w czerwonej strefie w związku z epidemią koronawirusa. Z obostrzeniami wracamy do punktu "początkowego", czyli do wiosny. Lockdown, tak mrocznie brzmiący, wersja 2.0 już ma miejsce. Ale krok po kroku, powolutku.
Przechadzając się po ulicach Szczecinka (oczywiście z piękną maseczką na twarzy), da się zauważyć jak na epidemię koronawirusa reagują mieszkańcy. COVID to bez wątpienia temat numer jeden, ale to wcale nie dziwi. Koronawirus będzie z nami jeszcze długo. Wiele osób, również w Szczecinku, obawia się jednak krajowego lockdownu. Mamy do czynienia z kolejnymi obostrzeniami, restrykcjami, obostrzeniami, ograniczeniami. I po kilku miesiącach względnego spokoju, życia bez maseczek, bez większych ograniczeń, bum - wracamy do punktu wyjścia.
Wiele osób zastanawia się, czy to już kolejny lockdown? Tak, to już się zaczęło. Zamknięte siłownie, stadiony (gdy już wcześniej można było zapełnić nawet 50 procent obiektu), ograniczenia w komunikacji miejskiej, zdalne nauczanie w szkołach, w żółtych strefach nauczanie hybrydowe. I tak dalej i tak dalej. Kolejne obostrzenia to wielki problem dla przedsiębiorców, bardzo duża niepewność dla wielu pracowników. Tego boją się też osoby ze Szczecinka. Wiele branż nie przetrwa drugiego krajowego zamknięcia. Już teraz nie jest łatwo. I niestety pierwsze osoby już zaczynają pokazywać białą flagę.
Nikt jednak nie chce się zgodzić na to, by znowu tracić pieniądze na życie. Dla przykładu: branża fitness już zapowiedziała protest. No i trochę zadziałało - siłownie będą otwarte dla osób uprawiających sport w ramach współzawodnictwa sportowego lub zajęć sportowych i studentów oraz uczniów w ramach zajęć na uczelni lub w szkole. Dziwne, co?
Duże kluby sportowe pewnie jakoś sobie poradzą, brak wpływów z biletów i karnetów, można sobie "odbić" w inny sposób, na przykład na sprzedaży gadżetów. Siłownie - niekoniecznie. Ogółem nowe obostrzenia wywołują dziwny śmiech, bo jak wytłumaczyć to, że na stadionach na otwartym przecież terenie, wirus jest, a w kinach czy kościele - nie, bo tam (z limitami) można wejść? Oczywiście nie mam nic do kin czy kościołów, ale warto spojrzeć, że obostrzenia nie trzymają się kupy.
A po cichutku mogą wrócić w najbliższym czasie kolejne restrykcje, które już znamy i pamiętamy, ale chyba też o których chcemy zapomnieć: na przykład limity osób w sklepach i co za tym idzie - czekanie w mrozie na swoją kolej, wśród innych osób. Już teraz ponownie zaczyna obowiązywać słynne #Zostańwdomu.
Lockdown, jak to nazwałem wersja 2.0 (niektórzy nazywają go "pełzającym lockdownem", jest spowodowany dużą liczbą nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Nie zapominajmy jednak, że także testów wykonuje się więcej.Jeszcze w maju w całym kraju wykonywano ich od 7 do 20 tysięcy, obecnie spokojnie jest to 50-60 tysięcy w ciągu doby. Wniosek jest wiadomy: będzie więcej chorych.
Trzymajcie się i dbajcie o siebie i innych.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bedzie Lockdown 3.0, nie wazne czy wierzymy wirusa czy nie. Srednio 1 na 3 osoby ma maske pod nosem, a przeciez oddchamy nosem, wiec naturalnie wirus wedruje w sklepie bez przeszkod. Noszenie maski pod nsoem rowna sie brak maski, poprostu wtedy to nie ma zanczenia czy mamy maske czy jej nie mamy, efekt jest taki sam jak w przypadku braku maski. W kazdym sklepie w Szczecinku wiekszosc sprzedawcow maja maski pod nosami albo pod brodami. Dzis bylem w 4 sklepach w ciagu godziny: Biedronka kolo SP 7: maski pod nosami, 2 osoby w sklepie bez masek, 6 osob z maskami pod nosem. Biedronka kolo cmentarza: klienci z maskami pod nosem i 2 osoby z przyblicami ( przylbice chronia oczy przed bezposrednim wniknieciem wirusa i tylko tyle poza tym wirus sie normlanie rochodzi i zaraza innych ) Intermarche: Znowu maski pod nosem. Kaulfand - dwie osoby bez masek i kilka z maskami pod nosem Dopoki Policja/Straz miejska/Sanepid nie zaczna kontrolowac w roznych godzinach sklepow i karac zamiast upominac, dopoty bedzie lockdown. Firmy fitness/silownie beda zamykane , restauracje i hotele beda miec problem z utrzymaniem, pracownicy beda na chorobowych, produkcja spadnie, wplywu z podatkow spadna, wzrosnie bezrobocie, zabraknie miejsc w szpitalu dla kazdej jednostki chorobowej. Dlaczego ludzie sa tak bezmyslni ? Dbajcie nie tylko o zdrowie , ale tez o swoje miejsca pracy i miejsca pracy innych osob.
To tutaj masz rację.Zgadzam się .Sam też to zaobserwowałem.Takie noszenie maseczki pod nosem nic nie daje.To tak jakbyś nie nosił maseczki w ogóle
Gdzie są zgony na miarę straszenia nas wiosną, mnóstwem zgonów i trumien z Włoch i Wuhan? Twierdząc, że jest on COVID tak straszliwy i zabójczy dla naszego życia. Powinniśmy obserwować przy gwałtownie rosnącym wskaźniku "zakażeń" (jak się nas informuje) po kilkanaście kilkadziesiąt zgonów i pogrzebów dziennie.Tymczasem jak na złość politykom tej umieralności nie widać. Zatem kto kogo oszukuje, okłamuje, pompuje medialnie i w jakim celu? Bo jak żywo ani pandemii ani epidemii nie ma.
Zmarli na raka i zawał tez nie leżą stosami na ulicach, czy to oznacza że nie ma zgonów na te choroby?
...Język albański też nie istnieje, ja ani nikt z mojego otoczenia nigdy go nie słyszał...
Tylko na raka w Szczecinku umierają, a na Covid zero zgonów. Miał być jeden, ale rodzina nie zgodziła się na takowy zapis w akcie zgonu.