Reklama

Chemik Market, Chemia i Kozia Góra

Co nam zostało z tamtych lat? Właśnie.

 

Uwieczniony latem 1978 roku podmiejski krajobraz dzisiaj jest już zupełnie inny. Niegdysiejsze  mokradła i łąki ciągnące się wzdłuż torów kolejowych w kierunku Piły, porasta plątanina drzew i wysokich krzewów. Zdjęcie przedstawia widok z podnóża Koziej Góry na przejazd kolejowy przy ul. Łuksiewicza.

Dla orientacji wyjaśniam, że Kozia Góra jest najwyższym w tym rejonie miasta wzniesieniem liczącym ok. 159 m npm. W całości porasta go sosnowy las. Wzgórze najlepiej widać od strony ul. Łukasiewicza i torów kolejowych. Od ul. Szczecińskiej przesłaniania go potężny masyw Domu Seniora. Kiedyś od wschodu wzgórza rozpościerał się widok nie tylko na południowy skraj dworca kolejowego, ale także  na dzielnicę przemysłową i graniczące z nią osiedla domków na Raciborkach.

Dzisiaj zza wysokiej zieleni widać jedynie skrawek nieutwardzonej ul. Łukasiewicza. Ulica ta kończy się  na przejeździe kolejowej i polnej drodze prowadzącej w kierunku ul. Fabrycznej na Raciborkach. Tory kolejowe są jednocześnie granicą administracyjną miasta. Po stronie „wiejskiej” jest asfalt wprawdzie mocno nierówny i dziurawy, ale za to po „miejskiej” tylko wałowana co roku ziemia z żużlem. Właśnie w tym miejscu kończy się ul. Łukasiewicza.

Cały ten obszar położony pomiędzy linią w kierunku Stargardu a linią do Piły, niczym klin wrzyna się w tereny miasta. Ktoś kiedyś  wyjątkowo bezmyślnie wytyczył akurat w tym miejscu granice „wyrzucając” z miasta Lipnicę i tak już zostało.

 Jeszcze klika lat temu PKP chciała w tym miejscu zlikwidować przejazd. Był nawet wyznaczony termin, ale nadal jest on czynny i służy okolicznym mieszkańcom zarówno tych po stronie „miejskiej” jak i „wiejskiej”. 

Co ważne, jest to jedyne połączenie w kierunku północ-południe tyle, że dla ciężkich pojazdów jest nieprzejezdne. Ta niedogodność skończy się za kilka miesięcy po oddaniu do użytku obwodnicy pomiędzy KR20 w Sitnie i al. Ul. Pilską i dalej węzłem Szczecinek Południe na S-11.   

Peryferyjnie położona ulica jest mało znana mieszkańcom. Oprócz miejscowych nikt z niej nie korzysta. Początki jej istnienia sięgają przełomu lat 60 i 70 ubiegłego wieku. To właśnie wtedy, przy ówczesnej ul. Kraińskiej – dzisiaj ul. Pilskiej, jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać różnego rodzaju firmy i przedsiębiorstwa.

 Jedną z pierwszych była baza Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” ze sklepami, a nawet piekarnią i wytwórnią wód gazowanych. Tuż obok od podstaw wybudowano także bazę Spółdzielni Transportu Wiejskiego zatrudniającą ok. 300 osób. Dzisiaj w tym miejscu prosperuje całkiem sporo innych firm, w tym stacja paliw Romgaz oraz market „Biedronka”.

Po przeciwnej stronie ul. Pilskiej powstała baza Rejonowej Spółdzielni  Ogrodniczo-Pszczelarskiej. Przeniesioną ją tutaj z ul. Żukowa (dz. ul. Wyszyńskiego).  KPPD wybudowało również Zakład Budowy Maszyn Madrew, a z czasem jeden z oddziałów Cukierniczej Spółdzielni Inwalidów „Słowianka”.

Na starym zdjęciu na pierwszym planie widać zabudowę magazynową Koszalińskiego Przedsiębiorstwa Materiałów Budowlanych, która przez płot graniczyła z dużą firmą, którą w tamtym czasie było Przedsiębiorstwo Handlu Chemikaliami „Chemia”. Tak na dobrą sprawę, to o firmie słychać było jedynie podczas pierwszomajowych pochodów.

Wiadomo jedynie, że od początku swego istnienia tj. od 1947 roku zajmowała się ona handlem farbami, lakierami, wyrobami chemicznymi, dystrybucją na skalę ówczesnego województwa koszalińskiego gazami przemysłowymi. Siedziba firmy początkowo znajdowała się przy ul. Świerczewskiego (dz. Armii Krajowej) w sąsiedztwie górki rozrządowej dworca towarowego i przejazdu, a dyrekcja mieściła się w jednej z kamienic przy ul. Boh. Warszawy. Na początku lat 70. została przeniesiona do nowo powstałej, dużej, nowoczesnej bazy z olbrzymimi magazynami, halą przemysłową, trzykondygnacyjnym biurowcem a nawet własną bocznicą kolejową.

Na początku lat 90 w jednej z hal powstał pierwszy w Szczecinku sklep wielkopowierzchniowy „Chemik Market”, który cieszył się w tamtym czasie niesłychaną popularnością.

Uruchomiono nawet przystanek autobusowy KM. Wkrótce jak grzyby po deszczu pojawiły się kolejne  markety: Intermarche, Netto, Polo i kilka Biedronek. Konkurencja była na tyle duża, że peryferyjnie położony market ok. 2005 roku zlikwidowano. W listopadzie 2006 roku w byłym już Chemiku zainstalował się wprawdzie znacznie powierzchniowo mniejszy Lewiatan, ale  po roku i on przestał istnieć. 

Dzisiaj na tym terenie znajduje się kilkanaście różnego rodzaju firm. Były biurowiec „Chemii” kilka lat temu przebudowano na Hotel Quatro.

W tym miejscu należy wspomnieć o jeszcze jednym bardzo dużym zakładzie, który… nie powstał. To fabryka domów mająca produkować elementy w technologii WK70. Fabryka miała być wybudowana w okolicach dzisiejszej stacji paliw BP i hurtowni budowalnej. Teren został zniwelowany. Gotowa była dokumentacja projektowa i inwestycję (połowa lat 70.) z powodu zapaści gospodarczej państwa wstrzymano.

Przez miedzę „Chemia” graniczyła z innym nowoczesnym zakładem, którą była Proszkownia Mleka i siedziba Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej. Na zdjęciu widać jej charakterystyczny element – wysoki, ceglany komin i halę proszkowni. Produkcję uruchomiono dokładnie 2 maja 1971 roku. W tym czasie zakład przerabiał na dobę ok. 300 tys. litrów mleka produkując, oprócz mleka w proszku, również duże ilości masła, śmietany i twarogu.

Firma prosperowała doskonale do lat 90, kiedy została przekształcona z udziałem kapitału obcego najpierw w spółkę Gryf Milk, potem Elmilk, a następnie w roku 2000 w Zakłady Przemysłu Tłuszczowego.

Z tego okresu pochodzi zdjęcie z otwarcia linii produkcyjnej.

 

Do upadku dobrze prosperującej firmy - podobnie jak potem się stało ze „Słowianką”- doprowadzono planowo i z premedytacją tak, jak setki innych fabryk i zakładów na terenie kraju. Dzisiaj, po niegdysiejszym nowoczesnym zakładzie pozostały tylko wypatroszone (dosłownie!) ze wszystkich instalacji opuszczone obiekty.

Co w 2023 roku widać z podnóża Koziej Góry? Wszystko kryje zleń. Prezentowane zdjęcie pochodzi z 2015 roku.

Jerzy Gasiul

 

Hej, spodobało się? Postaw kawkę autorowi 
 

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Taka jest prawda - niezalogowany 2024-01-07 22:47:31

    Jeśli nie będzie więcej zakładów pracy w szczecinku to naprawdę ludzie zaczną wyjeżdżać że szczecinka. Ostatnio na ulicy spodkałam 2osoby które pracowały że mną w Słowiance mówi że nie ma pracy, jest w Miastku,Koszalinie, Barwicach ale nie w szczecinku. Dojazd co dzień do pracy autobusem w obydwie strony to się nie opłaca. Druga znajoma jest a skraju wytrzymania nerwów bo nie ma pracy a to co .a z MOPSUnie wystarcza na opłaty i raty które. musiała wziąć na lodówkę.Mówi że jedynym wyjściem w jej sprawie to chyba się żucić pod pociąg. To jest straszne. Dlaczego w mniejszych miejscowościach jest więcej zakładów pracy niż w szczecinku???

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do