Reklama

Jerzy Gasiul: Świąteczne dylematy

01/11/2024 10:48

Czas ucieka (tempus fugit). Życie, niczym taśma magnetofonowa, jest jedynie rozbiegówką do wieczności. Wprawdzie Stwórca zagwarantował nam wieczność, ale jaka ona będzie, zależy od nas samych. Ten drugi etap życia wzbudza poczucie niepewności, a co za tym idzie stres i lęk przed nieznanym.

 

 

Wszystkich Świętych to jedyne święto, kiedy łzy i wzruszenie idą w parze z deszczową pogodą. Takim czasem umierania, lub jak kto woli zamierania, jest właśnie jesień i przez wielu uważana jest ona za najpiękniejszą, kolorową porę roku. Sądząc po cmentarnych nagrobkach, to najbardziej sprzyjający okres porzucenia ziemskiego padołu. Nie jest więc przypadkowe, że właśnie o tej porze roku obchodzimy Wszystkich Świętych i Zaduszki.

 To jedno z najbardziej refleksyjnych świąt, jakie można sobie tylko wyobrazić. Może dlatego, że zapominamy o nierozerwalności narodzin ze śmiercią. I nie przemawia do nas to, że nasi zmarli cieszą się wiekuistym szczęściem w niebie.

A co, jeśli tam nie trafili, bo brama okazała się zbyt ciasna? Sama pamięć o najbliższych i o tych, których było nam dane poznać choćby tylko z widzenia, ukojenia raczej nie przynosi.

W tych dniach nasza rozpięta na czterech pagórkach nekropolia (ta nowa przy ul. Prusa też jest na wzgórzu) wbrew swojej nazwie tętni życiem.

Ktoś kiedyś powiedział, że aby poznać miasto i jego mieszkańców, należy zobaczyć miejscową toaletę, dworzec kolejowy i cmentarz.

W przypadku dworca kolejowego - jak o zmarłym - lepiej zamilczeć. Cmentarz, mimo bezpardonowej polityki (nawet nie lokalnej a ogólnopolskiej) związanej z wyburzaniem starych, nieopłaconych po 20 latach nagrobnych pomników, wciąż jeszcze jest znakomitym dowodem pamięci żywych o zmarłych. Źle się stało, że z cmentarza znikły pomniki pierwszych polskich mieszkańców Szczecinka.

Jak się okazuje, pamięć wykuta na kamiennym krzyżu, ma nieporównanie większe szanse na przeżycie niż ta na metalowej tabliczce. Bardzo łatwo to zweryfikować na szczecineckim cmentarzu. Zachowano zgromadzone teraz w jednym miejscu nagrobne pomniki żyjących na skrawku tej ziemi przed 1945 rokiem.

Poskąpiono za to miejsca polskim nędzarzom, którzy przyjechali tutaj uciekając przed sowieckim potopem po wojnie w bydlęcych wagonach. Niewiele zostało już mogił pierwszych, polskich mieszkańców Szczecinka.

Te pierwsze powojenne mogiły zajmowały szczyt cmentarnej górki od strony schodów i bramy głównej. Teraz zdecydowana większość to już współczesne pochówki. Pogrzebano ich na kościach tych, którzy tu już leżą od 80 lat. Tak ginie pamięć.

Jeszcze w oczach mam widok jednego z nich z napisem – „inwalida wojenny”. Udało się mu tylko o dwa lata przeżyć wojnę. Koledzy wprawdzie polegli na froncie, ale przynajmniej mają swoje groby na kwaterach wojennych, a nawet kilka razy w roku harcerze składają im kwiaty. On grobu już nie ma, bo… rodzina nie opłaciła. Jego prochy kryje ziemia. Szczątków grobu — wzorem tych poniemieckich — nie przeniesiono do lapidarium, bo był prosty i z powszechnie dostępnych w tamtym czasie tanich materiałów. Teraz nawet nie wiadomo, w którym miejscu postawić zapalony znicz.

 To jeden z wielu dylematów trapiących nas niekoniecznie z okazji Wszystkich Świętych.

Jerzy Gasiul

 

 

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 01/11/2024 21:11
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Reakcjonista - niezalogowany 2024-11-01 12:50:54

    Trudno oczekiwać zrozumienia/empatii, gdy większość rządzących ma związek z Polskością tylko poprzez zapis w dokumentach urzędowych.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    K - niezalogowany 2024-11-01 17:12:25

    Bardzo dobry artykuł.Sam o tym myślałem chodząc po cmentarzu.Jak mało jest starych grobów . Nasza historia to pamięć.Jak można nauczyć młodych historii jak nie ma pamięci o naszych przodkach. Kilka starych grobów trzymane jest tylko jako dobre miejsca dla "dobrych znajomych". Smutne.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do