
Co z bezpieczeństwem na drodze do miejscowości Wilcze Laski? Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu radny Maciej Kaźmierski (KO) zadały staroście pytanie, czy przypadkiem remontowana droga nie powinna zostać poszerzona. Jak zaznaczył, w ostatnim czasie miały mieć tam miejsce już 4 kolizje!
W poniedziałek, 29.06 w trakcie obrad Rady Powiatu radny Maciej Kaźmierski dopytywał o remont drogi, która jak podkreślił jest dość często uczęszczana także przez osoby biorące udział w imprezach organizowanych przez Klub SCS.
Czy ta droga nie powinna być poszerzona. Po wyremontowaniu tej drogi były już 4 kolizje! Czy specyfikacja remontu obejmowała tylko wymianę asfaltu? Czy były jakieś konsultacje z Klubem SCS, jakiej drogi potrzebują klubowicze? Organizowane przez nich imprezy na lotnisku w Wilczych Laskach w końcu promują nasz powiat. Uskok pomiędzy asfaltem a żużlem jest zbyt wysoki. To jakieś 20 cm. Zjazd na drogę żużlową jest tam praktycznie niemożliwy
- punktował Maciej Kaźmierski.
Do uwag radnego odniósł się Krzysztof Lis. Starosta tłumaczył, że taniej i szybciej było wyremontowanie drogi w ramach tzw. funduszu remontowego.
Stan tej drogi był na sesji Rady Powiatu wielokrotnie podnoszony. Była o tym mowa jeszcze wtedy, kiedy radnym był pan Janusz Babiński. To nie jest tak, że ta droga od strony Turowa jest w jakiś sposób obciążona ruchem. Nie można też mówić, że jest to jedyne połączenie z lotniskiem i Wilczymi Laskami. Do lotniska można się też dostać od strony drogi krajowej nr 11
- przekonywał Krzysztof Lis.
Zgodnie z planem najtrudniejszą część, czyli odcinek od przejazdu kolejowego do końca osiedla, mieliśmy poszerzyć do 6 m i wykonać tam chodnik. Wyremontowane też miało zostać pobocze. Na pozostałym odcinku miała być wymieniona nawierzchnia z naprawą pobocza. Co ważne, inwestycja nie jest zakończona. Ten remont nadal trwa. Owszem, jest różnica pomiędzy częścią pobocza a warstwą ścieralną, ale to jest nadal plac budowy.
Ten odcinek mocno poprawi ruch od Turowa do Wilczych Lasek. Wymiany wymaga też nawierzchnia w samej miejscowości, ale tutaj konieczne jest odwodnienie - dodał na koniec Krzysztof Lis.
Remont wspomnianej drogi po przetargu kosztował 1,8 mln zł. Blisko 1 mln zł tego zadania pokryło dofinansowanie wojewody.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tak wygląda sprawa, jak urzędnik podejmuje decyzje zza biurka bez znajomości terenu i bez konsultacji z mieszkańcami. Cała droga asfaltowa na trasie Wilcze Laski - Turowo była w stanie bardzo dobrym - nie było dziur i pęknięć w asfalcie. Problemem było pobocze, które było obniżone o jakieś 15 - 20 cm w stosunku do drogi asfaltowej o szerokości 3,5 metra. Wymijanie się samochodami wymuszało zjazd na pobocze a w konsekwencji uszkodzenia auta. Mieszkańcy nie chcieli nowej nawierzchni asfaltowej tylko poszerzenia drogi, bo pobocze było remontowane, a po ulewach i zimie znowu były dziury. Starostwo zafundowało nowy wąski asfalt, a pobocze zasypano kruszywem. Po wyminięciu się kilku samochodów kamienie z pobocza lądują na asfalcie, zagrażając użytkownikom drogi - pół biedy, jak zostanie wybita szyba w aucie, gorzej jak kamień wyrzucony przez koła samochodu uderzy dziecko, bo chodnika nie ma, a młodzież i dzieci często tamtędy chodzą poboczem. Kto poniesie winę za to? Kierowca, który jeździ po takiej nawierzchni czy urzędnik który takie pobocze zafundował? Najgorsze jest jednak to, że ten niby remont kosztował 1,8 mln. Gratulacje nasza kochana władzo. Będziemy pamiętać podczas wyborów!