Radny pyta - burmistrz odpowiada, czyli wszystko w porządku?

Radny pyta - burmistrz odpowiada, czyli wszystko w porządku? Otóż nie, nie wszystko.  W interpelacji, którą złożyłem w Radzie Miasta poruszyłem problem "jednostronności" tzw. programów samorządowych, emitowanych przez lokalne telewizje za pieniądze mieszkańców. Podniosłem tam również kwestie zasadnicze - brak możliwości wypowiadania się przedstawicieli władzy uchwałodawczo-kontrolnej (rady miasta), klubów, komisji. Przede wszystkim zaś upominałem się o umożliwienie zabrania głosu również opozycji.

Burmistrz Rak w swojej odpowiedzi nie odniósł się w żaden merytoryczny sposób do moich propozycji.

Stwierdził jednakże, iż "formuła programów samorządowych polega na przekazywaniu opinii publicznej sprawozdań z wykonania budżetu Miasta Szczecinek". 

Dalibóg, panie Burmistrzu, "formuła programów samorządowych" nie jest określona przepisami prawa! Jest, co najwyżej, pojęciem umownym! Programy te robione są tak, jak chce płacący, a tym płacącym nie jest Pan, ale miasto Szczecinek - konkretnie jego mieszkańcy. Niech więc nie uzurpuje sobie Pan prawa do dochowania jakiejś mitycznej "formuły".

Ale dalej jest jeszcze ciekawiej - "Pragnę też zauważyć, - oświadczył burmistrz - że czas antenowy przeznaczony na realizację programów nie jest i nigdy nie był wykorzystywany do uprawiania polityki". 

Doprawdy, panie Burmistrzu, wygląda na to, że po prostu nie wie Pan, na czym polega uprawianie polityki, bowiem to, co Pan i Pańscy zastępcy robicie w czasie tych programów, nie jest niczym innym, jak uprawianiem polityki właśnie (wg większości definicji). Z tą wszakże wadą, iż tak jednostronnie „robiona” polityka staje się po prostu propagandą.

Najwyraźniej jednak myli Pan uprawianie polityki z walką polityczną. Albo po prostu Pan te aktywności utożsamia. 

Zdaje się na to wskazywać również ta, będąca częścią odpowiedzi na moją interpelację, Pańska wypowiedź - "W mojej opinii Pana propozycja doprowadziłaby właśnie do upolitycznienia programów samorządowych, co byłoby wypaczeniem sensu ich nagrywania i emitowania". 

Tak Panie Burmistrzu, opozycja także chce uprawiać politykę, traktując ją jako roztropną troskę o dobro wspólne i w tym sensie ma Pan rację - chodzi mi o takie właśnie "upolitycznienie" programów samorządowych. Upolitycznienie pozwalające na przedstawianie projektów uchwał, alternatywnego punktu widzenia, pomysłów służących dobru mieszkańców. 

I takie potraktowanie programów samorządowych położyłoby kres temu, co ma miejsce dotychczas – jednostronnej propagandzie, i co rzeczywiście jest "wypaczeniem sensu ich nagrywania i emitowania".

Rzecz także w tym, że Pan zachowuje się tak, jakby Pan wiedział, co opozycja w takim programie chciałaby powiedzieć.

Ale Pan tego nie wie. My zaś nie zamierzamy Pana w niczym ograniczać. Niech Pan dalej idzie tą drogą, a nam umożliwi pójście swoją. Może okażą się zbieżne?

Polityka bowiem nie musi być tylko walką. Nie musi też zawsze być grą. 

Może również być dialogiem, służbą mieszkańcom.

Panie Burmistrzu, już dawno jest po wyborach.

Wiesław Suchowiejko

ilustracja: czołówka "Programu Samorządowego", Gawex Media