
Co roku przez dworzec szczecinecki z okazji Dnia Dziecka przejeżdża specjalny pociąg turystyczny „Pirat” prowadzony przez zabytkowy parowóz. Tak było również dzisiaj w sobotę (27.05).
Zwyczajowo skład jedzie z Poznania do Kołobrzegu i jeszcze tego samego dnia późnym wieczorem wraca. Niestety, z powodu ponad dwudziestominutowego opóźnienia, postój w Szczecinku zamiast dziewięciu minut trwał zaledwie minutę. Z tego powodu publiczność, choć w tym roku było jej znacznie mniej niż w latach poprzednich, była wyraźnie zawiedziona. Na dodatek, niemalże w ostatniej chwili, zmieniono postój i zamiast na pierwszym peronie pociąg zatrzymał się przy peronie trzecim. Na stację pociąg wtoczył się z impetem. Parowóz stanął tuż przed ścianą budynku, dlatego jego oglądanie było mocno utrudnione. Zaintrygowanych niezwykłą, jak na współczesne czasy, konstrukcją jak zwykle nie brakowało - głównie ojców i matek z małymi dziećmi.
Pociąg z całkiem współczesnymi wagonami prowadził zbudowany w 1949 r. w chrzanowskiej Fabryce Lokomotyw i stacjonujący w Wolsztynie parowóz Pt 47-65. Pełnił poprzednio służbę w lokomotywowniach Ostrów Wlkp. i Poznań Osobowa. Parowozy tego typu budowano w Chrzanowie oraz Poznaniu w latach 1948-1951. W sumie powstało 180 egzemplarzy. Co ważne, jego konstrukcję opartą na przedwojennym Pt31 uważano za najlepszą w Europie. Lokomotywy (osiągają max. 110 km/h) eksploatowano w ciężkim dalekobieżnym ruchu pasażerskim jak również przy przewozach towarowych na wszystkich liniach głównych. Stacjonowały w ponad 40 lokomotywowniach we wszystkich dyrekcjach.
Używano je do lat 80-tych i potem wszystkie pocięto na złom. W tej chwili w parowozowni w Wolsztynie zachowały się jedynie trzy egzemplarze.
Zgodnie z planem pociąg turystyczny „Pirat” będzie wracał przez szczecinecki dworzec o godz. 20.07. W niedzielę (28.05) przez Szczecinek przejedzie drugi tego typu pociąg „Kamrat” o godz. 9.04 a będzie wracać 18.13.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
No i kolejarze sobie zażartowali. O 20:07 wracał "Pirat" (podkreślam - w cudzysłowie) a nie Pirat. Były 4 wagony i potężna lokomotywa spalinowa - własność firmy LOTOS.
Ja nie widziałam lokomotywy ich chyba pogrzało ze o 20:07 a w niedzielę tez miała jechać lokomotywa o godz. 9:04 szkoda że ja nie widziałam lokomotywy jak jechała a ja spałam wtedy nwm czy jechał zwykły pociąg czy ciuchcia ja mocno spalam i nie słyszałam jak jechał
Nic straconego o 9.04 w niedzielę też był skład z lokomotywą LOTOS. To nie żart a raczej kpina. Czy rzeczywiście był to pociąg turystyczny? Po co pisać w ogólne o tym Kamracie skoro ciągnie go spalinówka.