Reklama

K.Serafiński: Katolicy to nie więcej jak 20 procent społeczeństwa

Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego opublikował najnowsze dane dotyczące uczestnictwa w mszach w 2021 roku. Spadek w porównaniu z poprzednimi latami jest wyraźny. Dlaczego dane te wskazują na malejącą górną granicę ilości katolików w Polsce?

Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego posługuje się tutaj dwoma wskaźnikami odnoszącymi się do "zobowiązanych", czyli formalnie przynależących do wspólnoty osób powyżej siódmego roku życia. Pierwszy to procent zobowiązanych, uczestniczących w objętej badaniem niedzielnej mszy (dominicantes). Drugi, to procent zobowiązanych, którzy  przyjęli wtedy komunię (communicantes). W roku 2021, według badań instytutu, we mszy uczestniczyło 28,3 % zobowiązanych. Komunię przyjęło 12,9 % zobowiązanych.

Istotny jest tu wskaźnik obecności na mszy. Po przeliczeniu go na liczbę mieszkańców Polski, wychodzi, że we mszy uczestniczyło około 20 % społeczeństwa (bez zaokrąglania - 19,68 %). Z danych tych wynika więc, że nie więcej jak 20 % polskiego społeczeństwa to katolicy. Dlaczego liczba uczęszczających na mszę ma wskazywać liczbę katolików?

Obecność na niedzielnej mszy jest dla katolika czynnością obowiązkową. Stanowi o tym Kodeks Prawa Kanonicznego – kan. 1247. Opuszczenie takiej mszy np. raz na pół roku, jest wedle doktryny grzechem możliwym do odpuszczenia, jednak odrzucenie samego obowiązku (na co wskazuje regularne nieuczestniczenie) stanowi już herezję - co jest jednoznaczne z teoretycznym wykluczeniem ze wspólnoty katolickiej na mocy samego prawa kościelnego - o czym stanowi Kodeks Prawa Kanonicznego – kan. 751 i kan. 1364. Jednocześnie trzeba zaznaczyć, że odsetek ten wskazuje górną granicę liczby katolików, ponieważ ludzie uczestniczący we mszy, nie muszą podzielać katolickich poglądów np. potępiać wolności wyznania czy rozdziału państwa od Kościoła Katolickiego. Część z nich to bowiem jedynie kierujący się konformizmem normatywnym, bierni konsumenci katolickich produktów kulturowych, takich jak msze, chrzty i śluby. Sama liczba też jest nieprecyzyjna m.in. ze względu na ilość prób badania (prowadzone jest w całej Polsce, tylko w jedną niedzielę), kwestię kryteriów "przeciętności" wyznaczonej do badania niedzieli, możliwość podwójnego liczenia osób, czy też odgórne umniejszanie zakresu zobowiązanych np. o liczbę dzieci do lat 7 - gdzie nie da się bez zaglądania w dokumenty, określić ile dzieci jest poniżej tego wieku.

Dlaczego to tak ważne? Liczba ta zadaje kłam stwierdzeniom o katolickiej większości w Polsce - które to są argumentem przy wielu politycznych sporach. Podważa sens hojnego finansowania Kościoła Katolickiego przez państwo i samorządy oraz sens jego przywilejów - których uzasadnieniem jest właśnie mit katolickiej większości. Zaprzecza również uzasadnieniom środowisk katolickich, które powołując się na to, iż stanowią większość, domagają się legalnej dyskryminacji, karania lub wydalania z kraju - ludzi o innych poglądach politycznych, odmiennym wyznaniu, bezwyznaniowców czy osób o odmiennej orientacji seksualnej.

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Wandzia - niezalogowany 2023-01-18 07:06:15

    Słuszne spostrzeżenia. Jednakże nie przekona pan logicznymi argumentami osób, które wierzą wbrew logice w zjawiska nadprzyrodzone. Zresztą, w czasach powszechnych kamer w telefonach, ilość cudów potwierdzających religię nagle spadła.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Olga - niezalogowany 2025-09-05 20:15:11

    Podstawą do szerzenia kłamstwa o rzekomo katolickim kraju jest oszustwo kleru w informowaniu GUS o ilości wiernych. Wiernymi wg. Kościoła są wszyscy ochrzczeni - bez wyjątków. A wśród nich: ateiści, konwertyci, osoby od dawna mieszkający za granicą, osoby, które przez dziesięciolecia nie utrzymujący żadnych związków z Kościołem. Ba, nawet ludzie nieżyjący. Proboszcz parafii chrztu, co jakiś czas "na oko" pomniejsza liczbę wiernych, jeśli data chrztu czyni człowieka stulatkiem. Oczywiście, - zgodnie z cwanym zamysłem purpuratów - apostaci jako ekskomunikowani, także zasilają liczbę wiernych. Instytucje rządowe, łamiąc podstawowe prawa człowieka, uniemożliwiają swoim obywatelom odseparowanie się od tej mafijnej organizacji. Do roku 2015 sądy administracyjne - na wniosek obywatela - wprawdzie z trudem, ale wydawały orzeczenia nakazujące proboszczom parafii chrztu zaprzestania przetwarzania jego danych osobowych, czyli zalicznia do grona wiernych. Jednak 17.12.2014 r. Andrzej Halicki, ówczesny minister cyfryzacji, złożył zobowiązanie w episkopacie, że wpłynie na sędziów, aby orzeczenia zapadały wyłącznie korzystne dla Kościoła. Obietnicy dotrzymał. Padłam ofiarą tego deal'u w maju 2015 r.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do