
Pan Janusz, mieszkaniec podszczecineckiej wsi, ma kłopoty ze słuchem. Będąc w Bornem natknął się na ogłoszenie o bezpłatnych badaniach słuchu, więc skorzystał z okazji i się zapisał. Samo badanie opisuje jako bardzo profesjonalne, a obsługę jako wyjątkowo miłą. Bo chwili spędzonej w gabinecie został mu zaproponowany aparat słuchowy. Trzeba było za niego zapłacić ponad 2400 złotych, więc po kilku dniach podpisał umowę ratalną. Wszystko by było w porządku, gdyby nie okazało się, że prawie trzy razy przepłacił.
Szybko zorientowałem się, że to zdecydowanie za drogo
- opowiada 74-latek.
- W przychodni w Szczecinku taki sam aparat mogłem mieć za zaledwie 900 złotych. Czułem się oszukany, choć to przecież moja wina i zrobiłem to z własnej, nieprzymuszonej woli.
Tego typu sprawy zdarzają się często - komentuje Tadeusz Bobryk, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów w Szczecinku. - Najczęściej zgłoszenia wpływają kilka dni po "prezentacjach" organizowanych w Szczecinku, podczas których zawierane są umowy na wiele tysięcy złotych za towary, które są warte ułamek tej kwoty.
Tak w tych, jak i tym jednym przypadku pamiętać trzeba o tym, że odstąpić od umowy można w zasadzie wyłącznie wtedy, gdy została zawarta poza siedzibą firmy.
- Mamy na to 14 dni. W innych przypadkach pozostaje droga sądowa, ale z reguły nikt się na to nie decyduje - mówi Rzecznik Praw Konsumentów.
Prawnik doradził mi dochodzenie praw na drodze sądowej, ale zrezygnowałem z tego - mówi pan Janusz, który solidnie przepłacił za aparat słuchowy. - Szkoda mi czasu i nerwów. Za głupotę się płaci.
Wszystko spłaciłem. Kilka dni temu zadzwonił telefon od tej samej firmy. Usłyszałem, że ponieważ mojemu aparatowi skończyła się gwarancja i nie ma już go jak serwisować, proponują mi kupno nowego. Koszt: 3500 zł.
Tym razem chyba nie skorzystam
- śmieje się pan Janusz.
Obraz kai kalhh z Pixabay
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
to pan B. jeszcze jest rzecznikiem praw?