
W okresie międzywojennym po Trzesiecku kursowały dwa stateczki białej floty: „Neustettin”, przemianowany w latach trzydziestych na „Adolf Hitler” i znacznie od niego większy „Hindenburg”. Po wojnie „Hindenburga” zarekwirował nam Poznań. Na okrasę pozostawiono nam ten pierwszy, któremu nadano imię „Westerplatte”.
Stateczek w okresie letnim cumował przy nieistniejącej już przystani na wysokości ul. Parkowej, której charakterystycznym obiektem był kryty trzcinową strzechą drewniany domek. Najważniejszym elementem, oprócz miniaturowego magazynu żeglarskiego oraz kasy, była szeroka prowadząca wprost na pomost brama. Tamże przez całe lato na falach kołysał się na wodzie „Westerplatte”.
Zbudowany w Stralsundzie w 1928 roku stateczek, chyba pod koniec lat 60. został już kolejny raz w swoim niełatwym żywocie przechrzczony, tym razem na „Danusię”.
Archiwalne zdjęcie nieznanego autora pochodzi najprawdopodobniej z lat 70. W tym czasie rejsy odbywały się wyłącznie wokół jeziora. O przybijaniu na Mysią Wyspę nie było nawet mowy. Po starym, poniemieckim jeszcze pomoście z wody wystawały jedynie rzędy omszałych pali.
Stateczek wiernie służył do końca lat 70. Potem przez długi czas, wyciągnięty na brzeg przy szkole kolejowej czekał na generalny remont poszycia. Ponieważ kadłub był wykonany z blach nitowanych żadna ówczesna stocznia nie chciała się podjąć naprawy. W ten sposób, któregoś dnia „Danusia” vel „Westerplatte” trafiła na złom.
(jg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Temat starych statków widzę powraca co chwilę i zawsze z tym samym błędem. Mianowicie, statek czy raczej łódka motorowa Neustettin to nie jest statek Adolf Hitler. Statek Adolf Hitler pojawił się na jeziorze od raz z taką nazwą i nie było zmian aż do czasów polskich. pozdrawiam Łukasz Chmielewski
Danusia długo długo stała prze JOLCE a dopiero później "wylądowała" przy kolejówce lub odwrotnie bo pamięć zawodzi :-)
Jak czytam o przedwojennym Szczecinku i stateczku "Adolf Hitler" to chce mi się znowu napaść na Polskę. Jak we wrześniu 39;)
Ten mały stateczek który był częściowo wyciągnięty na brzeg przy Jolce , pewnego dnia został przeholowany w miejsce dzisiejszego pomostu przy ulicy Lelewela(lata 80) .Z tego miejsca został podniesiony z wody i załadowany na platformę , pojechał w nieznanym mi kierunku tyle pamiętam.
Transportem PKS Szczecinek za kierownica Markiem M pojechał statek na Mazury.