
Kilka tygodni temu do proboszczów wszystkich parafii w Polsce miały być rozesłane plakaty i ulotki inicjatywy “Zranieni w Kościele”, adresowanej do osób dotkniętych przestępstwami na tle seksualnym w Kościele. Założeniem akcji było to, aby materiały z informacją, gdzie można uzyskać wsparcie, zostały udostępnione na terenie parafialnym: w gablotach lub przed kościołami. W Szczecinku jednak wspomniane plakaty zamiast w świątyniach można zobaczyć... na multimedialnych przystankach miejskich.
Nie jest to jednak inicjatywa szczecineckich proboszczów ani kurii koszalińsko-kołobrzeskiej
- słyszymy.
Inicjatywa “Zranieni w Kościele” została utworzona przez Klub Inteligencji Katolickiej w Warszawie, Laboratorium “Więzi” i Fundację Pomocy Psychologicznej Pracownia Dialogu. Z rozsyłanie materiałów inicjatywy odpowiada z kolei Fundacja św. Józefa, powołana przez Konferencję Episkopatu Polski. Celem inicjatywy ma być udzielenie osobom zranionym we wspólnocie Kościoła bezpłatnego i dyskretnego wsparcia. Takie osoby mają też otrzymywać rzetelną informację, gdzie mogą uzyskać pomoc psychologa, prawnika czy duszpasterza oraz w jaki sposób mogą zgłosić przestępstwo do właściwych instytucji państwowych i kościelnych.
Jak tłumaczył mediom ogólnopolskim rzecznik prasowy inicjatywy “Zranieni w Kościele”, Zbigniew Nosowski, plakaty i ulotki miały być przesłane do parafii już w marcu, jednak pandemia koronawirusa pokrzyżowała wszystkim plany. Jak informowały ogólnopolskie media, w maju delegat KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży skierował do wszystkich biskupów list, w którym zachęcał do udostępnienia na terenie swoich parafii oraz za pośrednictwem parafialnych stron internetowych materiałów informacyjnych inicjatywy “Zranieni w Kościele”. W tym samym czasie do wszystkich proboszczów - za pośrednictwem kurii diecezjalnych - miały zostać przesłane wspomniane materiały.
Jak to się stało, że w Szczecinku rzeczone materiały trafiły do miejskiego SAPiK-u?
Nic nam na ten temat nie wiadomo. To nie jest akcja organizowana przez naszą kurię
- słyszymy od rzecznika prasowego Kurii Biskupiej w Koszalinie, ks. dr. Wojciecha Parfianowicza.
Nie jest to inicjatywa, która wyszła od któregokolwiek proboszcza ze Szczecinka
- słyszymy w Samorządowej Agencji Promocji i Kultury.
Kto więc zlecił agencji umieszczenie plakatu? Z czyjej inicjatywy plakaty "Zranieni w Kościele" znalazły się na przystankach miejskich w Szczecinku i jaka intencja przyświeca takiemu podejściu do sprawy?
- To dzwonili organizatorzy akcji
- poinformowano nas w SAPiK-u.
Po kilkudziesięciu minutach poinformowano nas, tym razem już precyzyjnie, że wspomniane plakaty pojawiły się na miejskich przystankach z inicjatywy Fundacji Pomocy Psychologicznej Pracownia Dialogu w Warszawie.
Czy inicjatywa “Zranieni w Kościele”, polegająca na publikowaniu plakatów, prowadzona jest także poza terenami kościelnymi? W opisie przedsięwzięcia brak jest informacji na ten temat. Nie ma także mowy o tym, by do przedsięwzięcia przyłączały się samorządy czy instytucje samorządowe. Na stronie inicjatywy Zranieni.info, widnieje za to wzmianka, że akcję, owszem, można wesprzeć, ale polega to “m.in. na umieszczeniu plakatu w swojej parafii”. Czy zatem jest to inicjatywa własna Samorządowej Agencji Promocji i Kultury w Szczecinku?
Nasze próby skontaktowania się z rzecznikiem inicjatywy “Zranieni w Kościele” nie powiodły się. O sprawę pytaliśmy więc telefonicznie w Fundacji Pomocy Psychologicznej Pracownia Dialogu w Warszawie, odpowiedzialnej za propagowanie akcji. Nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.
AKTUALIZACJA 17/06/2020
Nie jest prawdą, aby w tej sprawie z Samorządową Agencją Promocji i Kultury w Szczecinku kontaktował się ktoś z Fundacji Pomocy Psychologicznej Pracownia Dialogu w Warszawie. Fundacja, owszem współtworzy inicjatywę “Zranieni w Kościele”, natomiast są to terapeuci, którzy prowadzą terapię. Rozmawiałem z szefową, na pewno nie było ze strony fundacji takiego działania
- mówi dziś (środa, 17.06) Tematowi Zbigniew Nosowski, rzecznik prasowy inicjatywy “Zranieni w Kościele”.
My nie podejmowaliśmy żadnych działań na rzecz promocji plakatów w innych miejscach publicznych poza wysyłką tych materiałów do parafii i ogólną zachętą do każdego, kto chciałby się do naszej akcji przyłączyć. Plakaty można pobrać z naszej strony internetowej, więc może w tym przypadku ktoś z tej możliwości mógł skorzystać. Na pewno nie prosiliśmy nikogo ani w Szczecinku ani w innym mieście o zamieszczenie tych plakatów, natomiast cieszymy się, że informacja o akcji “Zranieni w Kościele” krąży
- podkreśla Zbigniew Nosowski.
Cieszymy się, że informacja na temat naszej inicjatywy rozchodzi się w całej Polsce, ludzie widzą te plakaty w parafiach, dzwonią, otrzymują wsparcie. Natomiast nie potrafię wytłumaczyć tego, w jaki sposób plakaty znalazły się na miejskich przystankach w Szczecinku. Na zdjęciach widać, że w tym przypadku była wymagana praca grafika, żeby te nasze plakaty przetworzyć na udostępniony format.
- dodaje rzecznik.
We wtorek otrzymaliśmy informację, że z Samorządową Agencją Promocji i Kultury w Szczecinku kontaktowali się organizatorzy akcji „Zranieni w Kościele”. Dziś (środa, 17.06) sam zaprzecza temu Sebastian Wojciechowski, odpowiedzialny w SAPiK za zawartość wyświetlaną na przystankowych ekranach.
Rzeczywiście, było tak że to chyba nie dzwonili organizatorzy, ale osoba której danych już nie pamiętam. Nie umiem powiedzieć. Ta osoba, której nie pamiętam, zwróciła mi uwagę na taką akcję i postanowiłem, że u nas też warto ją rozpropagować.
Dostałem jeden z wielu telefonów, które do mnie dochodzą w sprawie zamieszczania różnych informacji na przystankach, że jest taka akcja społeczna. Uważam, że rzeczywiście może zbyt pochopnie do tego podszedłem, chociaż nie wiem, po co to drążyć.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zawsze się znajdzie jeden nadgorliwy który będzie cisnął po kościele z własnej inicjatywy i na przykład wrzuci to na monitory miejskie. Co tam reszta. Najważniejsze żeby kościołowi dowalić (nieważne czy słusznie czy nie, po prostu jest okazja) i popromować z usmiechem na przykład Behemotha albo inne gówno. Cały lokalny układ durniów w pigułce. Są wszędzie.
Powinna przyjrzeć się tej akcji przedwyborczej prokuratura. A swoja drogą w czyjej lewackiej mózgownicy powstał taki szatański pomysł w SAPiK-u czy w Komunikacji Miejskiej. Proponuję wieszać podobne plakaty dotyczące np. celebrytów, nauczycieli, kolejarzy, cyklistów..itd. Pedofilia występuje w różnych grupach społecznych.
A gdzie sapikowcy ŕeszta pedofilów? Nauczyciele, instruktorzy, celebryci, reżyserzy? Ładnie to tak! Bo co? Księży opluć to łatwy cel. A derechtorek łapki w kościółku składa, a z banerów szczujnia na kościół! Wykonał rozkaz?!
Ta instytucja nie ma żadnego wyczucia wobec osób wierzących... Dlatego moim zdaniem to wielkie nieporozumienie, że akurat Sapik się w tą akcję zaangażował. Wczoraj koncert Behemota organizowaliście, bo wam politycy PO kazali, a dzisiaj takie akcje się mieszacie? Żadnych politycznych podtekstów w tym nie ma pewnie..... Jak we wszystkim co dotknie PO w tym mieście
Brak słów bo to są judasze w kościele, dobrze piszesz gościu widzę ich co tydzień w kościele na zachodzie składają ręce przed ołtarzem a póżniej wywieszają banery tych którzy opluwają kościół przy butelce piwa i dla nich to wybór dla Polski , jest ich wielu którzy popierają wolne sądy i całe te LGTB a sami mają płeć przeciwną. Hańba to grzeczne słowo dla takich osób. (karierowicze)
Kto taki kreuje wizerunek już i tak POpsutego miasta? Tych WIZJONERÓW [pwiesić - jako plakaty oczywiście. HaŃBA. mIASTO TONIE W GŁUPOCIE I OCZDZENIU,
"Proponuję wieszać podobne plakaty dotyczące np. celebrytów, nauczycieli, kolejarzy, cyklistów..itd. Pedofilia występuje w różnych grupach społecznych."
przypominam, że inne "grupy społeczne" nie angażują swoich instytucji, zrzeszeń itp. do systematycznego ukrywania przestępców, udzielaniu im pomocy, udzielając schronienia w innych parafiach i nie informując prokuratury. Nie słyszałem, żeby np. kuratoria oświaty przenosiły "nauczycieli pedofili" do innych szkół, aby dalej mogli uczyć dzieci, albo kolejarze pomagali się ukrywać "konduktorowi pedofilowi".
zgwałcili Cię w sapiku? dzwoń na infolinię!
takie plakaty też będą?
Wszyscy wszystkich kryją. Nauczyciele, co najwyżej dyscyplinarka. Celebryci - zero kary. Reżyserzy - zero kary. Gdzie banerowy obiektywizm? Opluć kościół, a potem przed ołtarz: dzieci do katolika posyłać, pieśni kościółkowe śpiewać. I PO, tudzież inne wiosny, wspierać. Co za pomieszanie.
Akurat o kolejarzach pedofilach to chyba nadinterpretacja, jak jesteś taki dokładny to wypisz wszystkie zawody wykonywane w Polsce bo wszędzie są pedofile może nawet w twoim otoczeniu. Oglądnij się za siebie.
Zgodnie ze statystykami opublikowanymi niedawno przez resort sprawiedliwości najwięcej pedofilów zanotowano wśród murarzy!
Ksiądz - osoba wysokiego zaufania publicznego, a część z nich dopuszczało się takich czynów. Wstyd dla całej wspólnoty kościoła. Takie akcje uzmysławiają, że za grzechy należy ponieść karę. Karę tu na ziemi.
Niech rozkład jazdy zaktualizują.
W związku z tym: ,,Zranieni na budowie". - proponuję. Sapik, Do roboty! Ogarniaj tablice.
Bardzo dobra inicjatywa. Ofiary muszą wiedzieć gdzie szukać pomocy.
A czego innego można spodziewać się po miłośnikach "behemota"
Akcja "Zranieni na estradzie - czyli Sadowski et consortes". Wybrane przypadki
1. Gary Glitter - znany muzyk glam-rockowy z lat 70. wielokrotnie skazywany za pedofilię
2. Michael Jackson - patologia level hard
3. Marc Collins-Rector - szef wytwórni filmowej Digital Entertainment Network
4. Ian Watkins z Lostprophets
5.R. Kelly
6. Rob Lowe
7. Chuck Berry - za bardzo lubił " słodkie małe szesnastki"
Dlaczego w tej kwestii nie wypowiadają się lokalni politycy, czy "inicjatywa" musiała być zrealizowana w podległych im instytucjach? Myślę, że wielu rozsądnie myślących mieszkańców nie chce być utożsamianych z kolejną kompromitacją. A może to jedyny sposób na promocję Szczecinka?
Chyba ktoś ma nie równo pod sufitem - gdzie tu jest promocja Szczecinka, o kulturze nie wspomnę, promocję zrobiliście jak przyjechał Prezydent Polski (wstyd), a kultury trzeba się uczyć o od najmłodszych lat.
kampania się zaczęła i oczywiście za miejskie pieniążki przecież SAPiK żyje z dotacji.
Jest akcja pomocy pokrzywdzonym w kościele, więc poinformowano o takiej akcji. Być może osoba , której ta informacja dotyczy nie chodzi do kościoła. Może właśnie z tego powodu, którego informacja dotyczy. Dobrze, że w innym miejscu również może się o niej dowiedzieć. Nie ma nic złego w informowaniu ludzi o tym, że katolickie towarzystwo angażuje się w pomoc pokrzywdzonym. Wprost przeciwnie. Przecież ogłoszenie to jest pozytywnym przesłaniem i wpływa raczej na poprawę wizerunku kościoła, a nie na nagonkę. Mam nadzieję, że rozsądnie myślący mieszkańcy potrafią właściwie ocenić przesłanie, a nie zacietrzewiać się bez sensu.
Tak bardzo speckalista od promocji w SAPiKu przejął się pokrzywdzonymi w Kościele że ściemniał że ktoś do niego dzwonił. No faktycznie.... A inne numery telefonu gdzie można uzyskać pomoc w Szczecinku też udostępni czy będzie czekał na telefon człowieka widmo?
Po komentarzach twierdzę, że większość jest za tym, aby takiej akcji w ogóle nie było, lub jest ona (pomoc poszkodowanym) atakiem na kościół. A to przecież sam Pymas Polski niejaki POLAK namawiał wszystkich do publikacji plakatów. Czym się bulwersujecie???
Tak sobie czytam jak to bardzo dobroduszny ten Sapik.... Ciekawe dlaczego tak wielu ludzi, młodych artystów nie chce mieć z tą instytucją nic wspólnego? Kółeczko wzajemnej adoracji.... Panie Sebastianie, Kościół sobie ze swoimi problemami sobie poradzi. Niech się Pan zajmie tym, co do Pana należy. A telefony informacyjne dla matek walczących o alimenty albo bitych przez mężów faktycznie by się przydały. Szkoda, że takich telefonów Pan nie odbiera.... No ale jak się coś wymyśla na potrzeby wyborów, żeby podbić słupki PO, to czego tu się spodziewać....
Większość wpisów zirytowanych wiernych zarzuca SAPiK nagonkę na kościół, a negacja dotyczy nie etycznych zachowań części kleru
To pewnie Ci sami, którzy wieszali "mocniejsze" plakaty naprzeciw Lidla.
Z drugiej strony, nie rozumiem, dlaczego temat pokrzywdzonych przez Kościół ma dotyczyć tylko środowisk kościelnych, to problem który powinien być rozwiązany na drodze prawa powszechnego a nie tylko kościelnego.