
Czy ktoś znowu odławia młode łabędzie ze stawów przy ul. Narutowicza? W ciągu dwóch dni ubyły dwa.
Na stawach przy ul. Narutowicza naprzeciwko siedziby KP Państwowej Straży Pożarnej było do niedawna siedem młodych łabądków i para tych samych dorosłych ptaków.
- W zeszłym roku wszystkie łabądki ginęły systematycznie jeden po drugim z małymi przerwami. Podejrzewamy, że wszystkie po prostu poszły “na rosół”
- mówi Tematowi Ewa Horbatowska, która od lat zajmuje się szczecineckimi ptakami.
Jak informuje nasza rozmówczyni, w tym roku dzieje się dokładnie to samo, co w ubiegłym: młode łabądki zaczynają znikać ze stawu. Ptaki nie umieją jeszcze latać, są dość duże i łatwe do złapania.
Na stawie została już tylko piątka.
Teraz o świcie i późnym wieczorem w okolice stawu, będzie podjeżdżać patrol Straży Miejskiej.
Ewa Horbatowska przypomina, że za znęcanie się nad łabędziem, który jest pod ścisłą ochroną, grozi kara 5 lat pozbawienia wolności i nawet 200 tysięcy złotych grzywny.
Patryk Witczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niby miasto monitorowane ale nic nie widzące?
Jadłem mięso łabędzie we francyji, paluszki lizać
Takie szczupaki tam pływają !
Głodny był to go zjadł, 100 procent EKO!
PRYMITYWY! Tylko żarcie liczy się. Co by tu zeżreć-łabędź czy krokodyl. A co tam ! Naród bestii i ignorantów. Dziękujemy Pani EWO za opiekę nad naszymi ptasimi pupilami i chlubą miasta