
- Stara kamienica przy ul. Koszalińskiej w każdej chwili może się zawalić! – zwracają uwagę mieszkańcy okolicznych budynków. – Dom, który od lat znajduje się w rękach prywatnego właściciela, już od długiego czasu jest pozostawiony sam sobie. Okien już dawno w nim nie ma, a w ścianach są potężne dziury i pęknięcia. Kilka dni temu zawaliła się zachodnia część ściany szczytowej. Każdy, kto mieszka obok, lub chociaż tylko przechodzi w pobliżu tej kamienicy, mimo że jest ona ogrodzona, zaczyna obawiać się o swoje bezpieczeństwo. Nikt nie wie, gdzie interweniować i do kogo zgłosić ten problem.
Rzeczywiście, kamienica, która od lat popada w ruinę, znajduje się w coraz gorszym stanie. Nie sposób minąć jej obojętnie. Jak poinformowali nas mieszkańcy okolicznych budynków, w tym tygodniu nieco silniejsze podmuchy wiatru spowodowały naruszenie jednej z bocznych ścian. W efekcie, w górnych kondygnacjach kamienicy, tuż przy poddaszu można dostrzec widoczną z daleka potężną wyrwę. Widać też zawalone stropy, wyszczerbione drewniane legary i dyndające na wysokości drugiego piętra okna.
Co ważne, okazuje się, że budynek ten od pewnego czasu bacznie obserwują pracownicy Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Szczecinku. Kamienicy przygląda się także Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
- Z mojej informacji wynika, że właściciel obiektu był już klika dni temu w starostwie, wydziale architektury, gdzie zasięgał informacji odnośnie procedur, które w tym przypadku umożliwiają mu podjęcie szybkich działań – mówi „Tematowi” Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Dorota Rusin-Hardenbicker. – Liczę na to, że złoży odpowiednie dokumenty. Jeśli nie, to wówczas wkroczymy z naszymi procedurami.
Jaki los czeka kamienicę? Właściciel ma do wyboru prace zabezpieczające albo rozbiórkę. Może też skorzystać z przyspieszonych procedur poprzez Wydział Architektury i Budownictwa. Może też wybrać drogę z procedurami Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, która jest znacznie bardziej czasochłonna. – Prawo budowlane mówi, że jeśli coś stwarza zagrożenie życia lub zdrowia, to żeby przyspieszyć wszystkie procedury w starostwie, w Wydziale Architektury i Budownictwa składa się informację o zamiarze wykonania czynności zabezpieczających lub rozbiórkowych. Starostwo przyjmuje takie zgłoszenie i jednocześnie informuje, jakie obowiązki musi spełnić właściciel. Jest to rozwiązanie, które działa, kiedy trzeba szybko zareagować. Oczywiście, w przypadku ewentualnej rozbiórki trzeba też uwzględnić opinię Miejskiego Konserwatora Zabytków.
Zdaniem naszej rozmówczyni, kamienica w obecnym stanie już nie może być dłużej pozostawiona sama sobie. – To zwarta zabudowa – zaznacza Dorota Rusin-Hardenbicker. – Budynek wprawdzie jest ogrodzony, ale ze względu na odległość od następnego to, co się tam może ewentualnie wydarzyć, nie może się wymknąć spod kontroli. Czy budynek się zawali i w jaki sposób może się ewentualnie „złożyć”? Nie wiadomo tak naprawdę, co tam się będzie działo. (sz)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kupi cwaniaczek mający uklady jak niektórzy w tym mieście, nietrudno się domyślić gdzie...................................................
Szkoda, niemal 18 lat w tym budynku mieszkałem prawie od urodzenia pamietam wszystkich lokatorów Panią Zawistowską z Mężem i jej rodzinę z Wnukami Magdą i Robertem M. Państwa Stopków w oficynie, gdzie przed nimi mieszkało francuskie małżeństwo, Panie Bodych, Ambroziaków, Panią Lucynę, Państwa Kostyk czy też Taryfiarza z żona do których należał jedyny Garaż na podwórzu na pewno nazwisko na G. To były fajne lata 70/80 dzieciństwo i podwórko ......