Reklama

Ustalić kontakty, obserwować, powiadomić prokuratora

12/12/2021 06:31

Jak miejscowa Służba Bezpieczeństwa inwigilowała środowisko akowskie, działaczy niepodległościowych oraz kombatantów zrzeszonych w kontrolowanym przez komunistów ZBOWiD? Publikujemy treść dokumentów z przełomu lat 50 i 60, a także nazwiska zapomnianych dzisiaj bohaterów z czasów wojny.

Jak do tej pory nie odnalazło się ani sprawozdanie sytuacyjne starosty szczecineckiego, raporty miesięczne PUBP czy choćby pojedyncza, służbowa notatka dotycząca manifestacji mieszkańców 3 maja 1946 r.

Wszystko na to wskazuje, że albo dokumentacja została przekazana do Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Państwowego w Szczecinie a być może gruntownie „wyczyszczona” po 1956 r. To właśnie wtedy po tzw. „październikowej odwilży”, a może wcześniej - po śmierci Stalina, nastąpiła reorganizacja aparatu terroru.

Po ucieczce na Zachód wicedyrektora MBP Izaaka Fleischfarba, bardziej znanego jako Józefa Światło w miejsce Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego powołano Komitet do Spraw Bezpieczeństwa Publicznego, a po listopadzie 1956 r. - Służbę Bezpieczeństwa.

Mimo reorganizacji aparatu represji i wszechwładnej inwigilacji obywateli – cele, zadania się nie zmieniły. Mało tego niektóre z zadań aparatu bezpieczeństwa – jak to określała ówczesna propaganda - z „okresu błędów i wypaczeń” kontynuowano.

W tym też czasie spadkobiorcą miejscowego Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego z siedzibą przy ul. Kościuszki został Referat Służby Bezpieczeństwa KPMO przy ul. 28 Lutego.

Zajrzyjmy zatem do dokumentu sporządzonego 13 stycznia 1959 r. z nagłówkiem „ściśle tajne”. Jest to wyciąg z raportu przeprowadzonej kontroli w Referacie Służby Bezpieczeństwa KPMO Szczecinek – jak to ujęto - zagadnieniu prawicy w ruchu ludowym przeprowadzonej w dniu 12.XIII 1958 r. przez oficera operacyjnego Wydziału II Dep. III kpt. Cękalskiego. Z raportu z przeprowadzonej kontroli w Referacie Służby Bezpieczeństwa KPMO Szczecinek w Szczecinku ustaliłem sytuację rzadko na którym powiecie spotykaną, do której jeszcze powrócę.  

RSB prowadzi po zagadnieniu prawicy 3 sprawy ewid. obserwacyjną na b. czł. PSL w tym na 1 z organizatorów antydemokratycznej manifestacji /3.V 1946 r./ i na b. prezesa Pow. Zarządu PSL.

Brak całkowicie agentury mimo że nie brak w terenie elementu prawicowego. PSL był na tamtejszym terenie liczny a jego wpływy znaczne, czego dowodem jest to, że potrafili zorganizować manifestację z udziałem ponad 1000 uczestników manifestujących pod hasłem „Pogrzeb demokracji”.

 

RUB posiada wykazy b. czł. PSL we wszytkach gromadach z wyszczególnieniem ich funkcji, charakterystyki, wykazy agentury po zagadnieniu prawicy itp. Mimo to zagadnienie jest martwe. Nie ma agentury, nie ma spraw za wyjątkiem tych 3, a w ślad za tym brak bieżącej informacji o środowiskach prawicy ludowej. Informacje zbierane są przez pracowników podczas wyjazdu w teren są sporadyczne, małostkowe i nie odzwierciedlają sytuacji na wsi. Zresztą tych informacji przez cały rok 1958 zebrano 7.

Szperając w materiałach stwierdziłem np. że pracownik terenowy tow. Żaba w maju ubiegłego roku nawiązał kontakt z b. inf. Ps. „Wiara”. Odbył z nim kilka spotkań w czasie których uzyskał od niego zgodę na dalsze kontynuowanie współpracy oraz kilka informacji na temat działaczy prawicowych i aktualnej sytuacji w terenie. Dalej jednak ślad po inf. Ps. „Wiara”. Ginie nie wiadomo dlaczego z niego zrezygnowano itp. Pracujący obecnie po tym zagadnieniu tow. Komecki twierdzi, że „Wiara” za daleko mieszka z zastępca komendanta nie na jego temat nie umie powiedzieć, po prostu go nie zna. Uważam, że inf. ps. „Wiara” należy odszukać i podjąć kontakt.

Wracając do zagadnienia prawicy ludowej, proponuję aby Wydz. III pomógł RSB ale w nieco inny niż dotychczas sposób. Dotychczas pomoc polegała w wypadku Szczecinka na tym, że w marcu br. tow. tow. z Wydz. III przeanalizowali wszystkie sprawy /nie tylko prawicy ludowej/ dali ocenę, pozostawili wytyczne itp. po to aby w miesiącu wrześniu stwierdzić przy ponownej kontroli, że RSB nic z tych wskazówek nie skorzystał i wytycznych nie zrealizował.

 

Raport z 23 stycznia 1959 r z kontroli pracy oficera operacyjnego SB KPMO w Szczecinku Tadeusza Komeckiego:

W dniach 7-9 I 59 podczas przekazania Referatu SB obejmującemu stanowisko zastępcy komendanta por. Wilimowi dokonałem kontroli pracy oficera operacyjnego. Ppor. Tadeusza Komeckiego (...) Podstawowym niedociągnięciem szczególnie się rysującym to niedostateczna praca po zagadnieniu prawicy ludowej. Słabe rozeznanie osób ze środowisk o poglądach prawicowych. (...)

Od kilku miesięcy ppor. Komecki posada informację świadczącą o tym, że b. członek podziemia Romanowski Adolf rzekomo przekazał dane po zebraniu ZBOWID odnośnie wypowiedzi czł. PZPR Kijowskiego (miejscowy I sekretarz PZPR – dop. red.) rozgłośni Wolna Europa.

Dane te wymieniona rozgłośnia miała wykorzystać w swojej audycji. Mimo iż fakt ten można sprawdzić bardzo szybko przy stosunkowo małym nakładzie pracy, to do chwili obecnej w tym kierunku nie czyniono żadnych kroków.

Opieszałość spotyka się także w pracy nad typowanymi kandydatami. Tutaj jaskrawym przykładem może być kandydat „CA”, gdzie od przeszło półtora roku nie uzyskano ważnych informacji.

 Zastosować obserwację, ustalić kontakty

(...) Sprawa ewid. - obserwacyjna kryptonim „Wyrwa” założona 14 V 55 r. na postawie materiałów z których wynikało, że Włodarczyk Józef do 1939 r. był. mjr. WP w okresie okupacji czł. AK pełniący funkcję komendanta Obwodu w Radomiu, ofic. operacyjnego, komendanta obwodu w Kielcach i dowódcy IV PP AK ps. „Wyrwa”.

Z działalności swej wymieniony ujawnił się przed komisją amnestyjną w Radomiu. Obecnie zatrudniony jest w Hurtowni PMT w Szczecinku w charakterze księgowego jest prezesem Pow. Zarządu LPŻ (Liga Przyjaciół Żołnierza – dop. red.) i wiceprzewodniczącym ZOR.

(...) Włodarczyk Józef w dniu 11 IX 1957 r. przybył do Kielc zatrzymując się u b. czł. AK Michalskiego Bogusława u którego to urządzał schadzki swych byłych podkomendnych. W schadzkach tych brał udział również b. ofic. AK pw. „Orlik zam. w Olkuszu. W czasie kontaktowania się Michalski informował go o wszelkich posunięciach ZBOWiD w Kielcach oraz sytuacji panującej w środowisku.

W sprawie tej do sierpnia 1956 r. brak było agentury. W sierpniu nawiązano łączność z b. inf. „Wiktor” /grantowy policjant, który znał się z figurantem z racji wspólnej pracy w poprzednim okresie/ oraz zamieszkuje w tym samym budynku. „Wiktor” stopniowo zaczął nawiązywać z nim bliższe stosunki na płaszczyźnie wspólnej przynależności do ZOR.

W doniesieniu z dna 22 XII 58 inf. Ps. „Wiktor” podaje, że przeprowadził z figurantem rozmowę na temat ewentualności wybuchu wojny. Figurant w rozmowie tej zdecydowanie oświadczył, że wojna jest nieunikniona przy czym konflikt wybuchanie na Dalekim Wschodzie, gdzie będą zastosowane bomby atomowe (...) Włodarczyk mówił także, że może dojść do powtórzenia wypadków poznańskich choć nie koniecznie w mieście. Obserwując młodzież widzi u niej zamiłowanie do zachodniego stylu życia co uwidacznia się chociażby w modzie. Z tego zamiłowania budzi się chęć posiadania większych zasobów pieniężnych, co jest jednak niemożliwym w obecnej sytuacji.

Wniosek: Figurantem należy się zająć bardzo aktywnie. Koniecznym jest dokonanie werbunków (...) Wskazane byłoby zastosowanie obserwacji zewnętrznej celem ustalania kontaktów na terenie Szczecinka.

 

Zajął się hodowlą pszczół

Sprawa (...) założona 24 IX 1956 r. kryp. „Utajniony” W latach poprzednich zamieszkując na terenie pow. Szczecinek utrzymywał ożywione kontakty z żołnierzami i oficerami radzieckimi.

W toku prowadzenia sprawy zarzut odnośnie morderstwa nie został potwierdzony. Z materiałów wynika, że o fakcie tym tendencyjnie poinformował sąsiad figuranta żyjący z nim w nieprzyjaznych stosunkach, a pochodzący z tych samych terenów co i on. Wyjaśniono także, że kontakt jego z żołnierzami i oficerami radzieckimi miał charakter handlowo-spekulacyjny.

W okresie obserwacji nie stwierdzono, aby figurant zajmował się wrogą postawą do obecnej rzeczywistości. Zaprzestał handlu z żołnierzami i zajął się hodowlą pszczół z której czerpie dość duże dochody. Do wymienionego posiadali dotarcie inf. ps. „Chojna” i „Leśnik”.

Sprawę na w/w wymienionego należy odłożyć do archiwum.

 

 Nie stwierdzono, aby wymienionego cechował wrogi stosunek

Sprawa kryptonim „Leśnik” założona 2 VII 1955 r. przeciwko Kazimierzowi Walczakowi. Figurant do 1939 r. był dowódcą placówki KOP. W okresie okupacji był czł. AK i miał rzekomo brać udział w likwidacji skoczków radzieckich. Z działalności organizacji AK ujawnił się w 1947 r. był jakiś czas wykorzystywany operacyjnie pod ps. „Bojer”.

W toku prowadzenia sprawy wyjaśniono, iż zarzut odnośnie brania udziału w likwidacji skoczków radzieckich przez figuranta nie polegał na prawdzie, a wynikł z fałszywego oskarżenia aresztowanego czł. bandy NSZ.

Figurant obecnie pracuje jako kier. PGR w Kiełpinie. Agentury w sprawie nie ma. W przeprowadzonych rozmowach obywatelskich nie stwierdzono, aby wymienionego cechował wrogi stosunek do obecnej rzeczywistości. Gospodarstwo prowadzi dobrze wśród robotników cieszy się zaufaniem. Wniosek sprawę należy złożyć w archiwum (...)

 

 Zapomniany bohater  dwóch wojen

Sprawa (...) założona 8 VII 55 r. na materiałach przeszłościowych. Figurantem sprawy jest Bąbiński Kazimierz przedwojenny ppłk, dowódca 27 Dywizji AK na Wołyniu, skazany przez Sąd Rejonowy w Warszawie 30 I 1950 r. na 6 lat więzienia za nieujawnienie przed władzami ukrywających się przestępców. Zwolniony z mocy amnestii w 1953 r.

 O obecnym zachowaniu figuranta brak danych. Agentury nie ma. Od 1956 r. w sprawie znajduje się tyko jedno doniesienie i notatka służbowa nie wnosząca nic ciekawego. Wniosek sprawę prowadzić, koniecznym jest werbunek informatora do obserwacji figuranta. W tym celu należy przyśpieszyć wytypowanego w 1957 r. kandydata GA i dokonać werbunku względnie w wypadku stwierdzenia, iż ten obecnie nie posiada możliwości wytypować i przystąpić do opracowania innego kandydata.

Kim był płk. Babiński i dlaczego znalazł się w Szczecinku? Jego biografia brzmi niczym pułkownik Bąbińskisensacyjna opowieść.

Kazimierz Damian Bąbiński (za Wikipedią - fragmenty) był pułkownik piechoty WP, komendantem Okręgu Armii Krajowej „Wołyń”, twórcą i pierwszym dowódcą 27 Dywizji Wołyńskiej AK oraz żołnierzem I Brygady Legionów. Uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej i kampanii wrześniowej. Urodził się 29 października 1895 w Opatowie zm. 24 września 1970 w Szczecinku.

W sierpniu 1914 wstąpił do I Brygady Legionów. Podczas bitwy pod Krzywopłotami został ciężko ranny. Po wyleczeniu został przydzielony do 5 pułku piechoty Legionów Polskich i wziął udział w walkach pod Styrem na Wołyniu. W bitwie pod Kostiuchnówką ponownie ciężko ranny.

W 1919 został wyznaczony do kadry 1 Dywizji Piechoty Legionów formującej się w Komorowie. W stopniu podporucznika, jako dowódca 5 kompanii brał udział w walkach o Lidę i w zdobyciu Wilna. Brał także udział w wyprawie kijowskiej.

Brał udział w bitwie o Białystok i bitwie nad Niemnem. W latach 1922–1923 był I oficerem sztabu 1 Dywizji Piechoty Legionów w Wilnie. 26 kwietnia 1928 roku został wyznaczony na stanowisko dowódcy II batalionu 5 pp Leg. 23 marca 1932 roku został przeniesiony do Korpusu Ochrony Pogranicza na stanowisko dowódcy batalionu KOP „Troki” w Nowych Trokach.

15 listopada 1938 objął dowództwo 5 pp Leg. w Wilnie. Walczył 7 września 1939 pod Pułtuskiem. Został kontuzjowany i 14 września trafił do niemieckiej niewoli, z której uciekł po kilkunastu godzinach i przedostał się do Warszawy.

W listopadzie 1939 gen. Stefan Rowecki mianował go szefem Wydziału Piechoty i Wyszkolenia w Oddziale III Sztabu Głównego Komendy Związku Walki Zbrojnej. W lipcu 1942 Komendant Sił Zbrojnych w kraju wydzielił z obszaru lwowskiego samodzielny Okręg Wołyń Armii Krajowej, którego komendantem został ppłk Bąbiński.

15 stycznia 1944 płk Bąbiński wydał rozkaz rozpoczęcia akcji „Burza” zarządzając mobilizację 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK liczącej około 6,5 tys. żołnierzy.

Za dowodzenie i walkę na Wołyniu płk Kazimierz Bąbiński odznaczony został Krzyżem Złotym Orderu Wojennego Virtuti Militari. 2 listopada 1945 został aresztowany. Wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie skazano go na 6 lat więzienia.

Zwolniony z więzienia 16 marca 1947 na mocy amnestii cieszył się wolnością zaledwie kilka miesięcy. 16 grudnia 1947 został ponownie aresztowany i skazany wyrokiem WSR w Warszawie na 10 lat. Zwolniony z więzienia na mocy amnestii z dnia 16 grudnia 1953, zamieszkał w Szczecinku. Pracował tutaj jako referent w Rejonie Przemysłu Leśnego.

Zmarł 24 września 1970 r. w Szczecinku. Pochowano go na warszawskim cmentarzu Powązkowskim.

Latem 2020 r. do burmistrza wpłynął wniosek, aby został on patronem jednej z ulic. Wniosek pozostawiono bez rozpatrzenia.

 

ZBOWiD pod szczególnym nadzorem

Sprawa (...) kryptonim „Marian” założona w dniu 29 IV 55 r. na Otto Tadeusza (...) Figurant w okresie okupacji przynależał do AK pełniąc funkcję komendanta rejonu. W okresie tym rzekomo miał wydać w ręce Niemców 14 partyzantów komunistycznych. W trakcie prowadzenia sprawy faktu tego nie udało się potwierdzić.

Wymieniony obecnie jest wiceprezesem ZBOWiD w Szczecinku wrogo ustosunkowanym do obecnej rzeczywistości. Utrzymuje kontakty w figurantami spraw prowadzonych przez Referat Służby Bezpieczeństwa Włodarczykiem i Uchlikiem. Dotarcie do niego posiada ps. „Wiktor” oraz dorywczo inf. Pionek”, „Zaremba” i „Walek”.

W doniesieniu z dnia 22 XII 58 r. inf. „Wiktor” podaje, ze rozmawiał z figurantem na tematy polityczne. W trakcie rozmowy wypowiadał się on, że powstała sytuacja w Berlinie przyśpieszy wybuch wojny w efekcie, której zwycięży Zachód, a Polska wróci do dawnych granic i stworzy państwo kapitalistyczne.

Podczas odsłonięcia pomnika poświęconego bohaterom o przełamanie Wału Pomorskiego  gen. bryg. Janusz Zarzycki  dekoruje Tadeusza Otto i Władysława Słomiana.


Wniosek – sprawę prowadzić. Opracować i dokonać werbunku wytypowanego kandydata „SJ”. Ponadto należy wytyczyć linie postepowania dla inf. Ps. „Wiktor” i porozumieć się z pracownikami Służby Bezpieczeństwa KPMO posiadającymi na łączności informatorów „Zaremba” i „Pionek”.

Na rozpracowywanie wiceprezesa miejscowego ZBOWiD Służba Bezpieczeństwa zaangażowała się szczególnie mocno. Dotarliśmy do notatki służbowej sporządzonej 14 marca 1958 r. po rozmowie jaką st. oficer operacyjny wydziału III por. M. Walkowiak przeprowadził z ks. Anatolem Sałagą.

Ks. Anatol Sałaga, dawny legionista I Brygady, był pierwszym po wojnie szczecineckim proboszczem. To on organizował życie religijne w mieście i jego najbliższej okolicy. Do Szczecinka przyszedł pieszo w marcu 1945 r. z Kołobrzegu. Trafił tu jeszcze przed swoją jednostką - 4. pułkiem rolniczo-gospodarczym I Dywizji, w której służył jako kapelan.

Ks. Sałaga administrował szczecinecką parafią (w tym czasie istniała tylko jedna) w 1949 roku przeniesiony został do Krosina. Oprócz funkcji duszpasterskich w Szczecinku pracował jako nauczyciel rysunków i języka rosyjskiego w SP-4. Od 1948 r. pełnił funkcję sekretarza Komisji Okręgowej przy ZBOWiD w Koszalinie, a w 1954 r. został radnym Wojewódzkiej Rady Narodowej w Koszalinie.

Ks. Sałaga określając to jak najdelikatniej, raczej nie cieszył się zaufaniem miejscowego duchowieństwa.

Sięgnijmy zatem do służbowej notatki. Nie ma pewności na ile wiernie funkcjonariusz SB przekazał treść rozmowy, ale jej tematyka jest co najmniej zastanawiająca.  

W dniu 13 III 1958 r. przeprowadziłem rozmowę z członkiem Zarządu Okręgowego ZBOWiD ks. Sałagą (nazwisko księdza zostało dopisane odręcznie – uwaga red.) na temat sytuacji panującej w łonie zarządu oddziału ZBOWiD w Szczecinku.

W toku rozmowy w/w poinformował mnie, że sytuacja ta jest katastrofalna jeśli chodzi o działalność osób będących członkami. ZBOWiD jako polityczna organizacja kombatancka winna skupiać w swych szeregach jak wynika zresztą z samej nazwy patriotów byłych wojowników o demokratyczny ustrój ludzi szczerych i oddanych Władzy Ludowej.

Stan taki istniał do VIII Plenum PZPR. (Plenum KC PZPR rozpoczęło się 19 października 1956 r. – dop. red.) Po VIII Plenum uległe radykalnej zmianie na niekorzyść. Do ZBOWiD zgłosiło swój akces wielu ludzi zdecydowanie wrogich, karierowiczów, inteligencja o poglądach nacjonalistycznych, klerykałów, szumowin i krzykaczy.

Mało tego, że zostali członkami ZBOWiD to jeszcze opanowali ważniejsze stanowiska w zarządach i prowadzą swoją politykę. W Zarządzie Oddziału ZBOWiD w Szczecinku istnieje grupa ludzi o poglądach zdecydowanie dalekich od poglądów demokratycznych nie mówiąc już o socjalistycznych.

Prezesem i „mężem opatrznościowym” jest Wolnik – powstaniec wielkopolski. Typowy sklerotyk, który zdaniem mojego rozmówcy tylko dzięki temu, że Piłsudski odniósł się nieprzychylnie do powstania wielkopolskiego inspirowanego przez endeka Dmowskiego i generała Dowbora stał się wielkim działaczem ZBOWiD /nie zezwolono na tworzenie odrębnej organizacji powstańców wielkopolskich/ chociaż nigdy nie walczył o demokrację i z nazwą tego związku nic go nie łączy. ZBOWiD traktuje jako odskocznię, podobnie zresztą jak jego zausznicy Otto, Uchnik i inni/ (...) obraca społecznym funduszem przy pomocy którego inicjuje takie czy inne przedsięwzięcia.

Z inicjatywy ZBOWiD postawiono pomnik żołnierzy polskich bohaterów Wału Pomorskiego – Wolnik usilnie starał się aby dzieło to, nawiasem mówiąc bardzo wątpliwej jakości, zostało poświęcone z procesją wszystkich księży członków ZBOWiD sztandarami itp. Jednak Zarząd Główny nie wyraził na to zgody. Podobnie było z poświeceniem sztandaru gdzie chciał, aby do kościoła udały się wszystkie poczty sztandarowe – co również w pełni się nie powiodło.

Wokół tych spraw narobiono wiele rozgłosu i z okazji tej „bardzo zasłużone” towarzystwo z panem Wolnikiem na czele wytypował się do wybitnych odznaczeń państwowych /Krzyżów Komandorskich/.

Wyjaśnijmy, że zamiar upamiętnienia żołnierzy 1 Armii Wojska Polskiego poległych w walkach o przełamanie Wału Pomorskiego, narodził się w ówczesnej organizacji kombatanckiej – Związku Bojowników o Wolność i Demokrację. Na przewodniczącego komitetu budowy wybrano Tadeusza Otto – zdemobilizowanego kapitana WP, komendanta rejonu AK w Zaklikowie i współorganizatora Związku Osadników Wojskowych.

Jak wynika z wydanej okolicznościowej broszury, w skład komitetu wykonawczego weszli m.in. Juliusz Wolnik, Władysław Słomian. Pomnik został odsłonięty przy licznym udziale mieszkańców 30 czerwca 1957 r. w asyście kampanii honorowej, która z tej okazji oddała salut karabinowy.

Wróćmy jednak do rozmowy ks. Sałagi z funkcjonariuszem SB i treści jego raportu:

(...) Na tym nie poprzestano, typowano się również do Rad Narodowych w okresie wyborów i całe towarzystwo było bardzo oburzone że na ich kandydatury Komitet Frontu Jedności nie wyraził zgody. (...) Teraz robi się dużo rozgłosu wokół organizowanej wystawy poświęconej prześladowaniu więźniów politycznych podczas okupacji, z których najwięcej korzyści osiągnie pan Uchnik /fotograf/.

(...) Druga osoba godna zainteresowania jest Otto Tadeusz, który podczas okupacji w pierwszej wersji miał być w NSZ w drugiej AK. Były oficer gospodarczy 4 pułku etapowego Wojska Polskiego w powiecie Szczecinek. Rozmówca zna go z racji wspólnego przebywania w tej samej jednostce. Będąc w wojsku Otto był osobą nietykalną obawiał się go nawet dowódca pułku z pochodzenia Rosjanin.

(...) Otto w tym okresie gromadził u siebie meble poniemieckie, które następnie wysyłał gdzieś w okolice Lublina między innymi wysłał 2 fortepiany „Bechsteiny” (...) Pewnego dnia do mieszkania Otto przyszedł major sowiecki z Grosborna wraz z kilkoma żołnierzami, aby ten dał mu część mebli motywując to tym, że on nie ma nic. Otto po wymianie kilku zdań zatelefonował do NKWD skąd przyjechał oficer, spoliczkował tego majora i zmusił go, że na kolanach przepraszał pana Otto.

(...) Przez pewien czas nie miał z nim żadnej styczności. Jakiś czas potem w mieszkaniu rozmówcy zjawił się Otto, który przyjechał z Lublina, prosząc aby ten postał mu się o posadę w Centrali Zbytu Drewna. Ponieważ dyrektor tego zakładu Kaczmarek był z znany rozmówcy z racji wykonywania czynności służbowych przy remoncie i odbudowie kościoła, za protekcją Otto został przyjęty do pracy. Niedługo potem dyrektor Kaczmarek został aresztowany za działalność w WiN.

Również został aresztowany Otto (...) Po wyjścia z więzienia Otto otrzymał pracę w Szczecineckich Zakładach Przemysłu Terenowego, których dyrektorem był niejaki Przelicki, z którym razem przebywał w wojsku.

Przelicki w swych poglądach jest niezdecydowany. Bardzo lubi zachwalać się. Podczas trwania prac przy budowie pomnika przyjeżdżał Spychalski (Marian Spychalski – ówczesny Minister Obrony Narodowej – dop. red.) w drodze na manewry i zatrzymał się na moment, ów przedstawił się jako „major” Przelicki mimo iż stopnia takiego nie posiadał. (...) Otto wypłynął na fali odnowy upakowując się w ZBOWiD i ZOR.

Wrogo ustosunkowany do obecnej rzeczywistości. Poglądy wybitnie nie(?) nacjonalistyczne. (...) Ponieważ rozmówca obecnie jest chory i zbliża się pora zastrzyku dłużej z nim na ten temat nie rozmawiałem po zamienieniu jeszcze kilku zdań na temat tarć w Zarządzie Okręgowym rozmowę zakończyłem – raportuje st, oficer operacyjny wydziału III por. M. Walkowiak

Przekazać prokuratorowi

Sprawa (...) założona dnia 16 XI 1956 r. (...) Publicewicz Leonard b. komendant Posterunku Kontrrewolucyjnej Organizacji KPB w Starym Wierzchowie uprzednio skazany przez Sąd Woj. w Koszalinie na 10 lat więzienia. Jak wynika ze źródeł oficjalnych, figurant w pierwszym półroczu 1958 r. wrogo wypowiadał się pod adresem obecnej rzeczywistości.

W ostatnim okresie o wypowiedziach takich brak danych. Jak wynika z informacji nadesłanej z Wydz. III w sierpniu ubiegłego roku wymieniony pokazywał ob. Pogorełłow Janowi ulotkę dot. ucieczki Światła oraz chwalił się, że podczas śledztwa nie wydał połowy członków KPB, którzy zamieszkiwali w miejscowości Drężno. Ostatnio figurant stara się o przyjęcie do ZBOWiD.

Wniosek – sprawę pozostawić. Systematycznie przeprowadzać rozmowy z b. informatorem „333”. W wypadku wznowienia publicznych wrogich wypowiedzi, udokumentować je i przekazać do prokuratora.

Sprawa (...) Kozakiewicz Zygmunt b. komendant placówki AK w okresie okupacji na terenie Mińska Maz. dezerter WP. Figurant jak wynika z materiałów przejawia wrogi stosunek do obecnej rzeczywistości. W ub. roku wraz z ks. z Barwic Zacharenką wyjeżdżał autem na jeziora maz. Do wymienionego posiada dotarcie inf. ps. „Janek”, który przekazał informację o jego wrogich wypowiedziach. W ostatnich 10 miesiącach w sprawie brak jest doniesień, a materiały uzyskane ze źródeł oficjalnych nie mówią o wrogości wymienionego, a jedynie traktują o jego kontaktach i trybie życia.

Wniosek – należy dokonać werbunku opracowywanego kandydata „WF”

Niewierzący malkontent

Sprawa (...) założona 17 XII 1955 r. (...) Harasimowicz Jan. Przed wojną był administratorem dóbr obszarniczych na Wołyniu a podczas okupacji czł. AK Obecnie pracuje jako kier. PGR Czaplinek. W poprzednim okresie figurant wypowiadał się wrogo pod adresem obecnej rzeczywistości. Malkontent. Nie wierzący w trwałość systemu socjalistycznego w Polsce jak również w trwałość zmian popaździernikowych.

 

Stwierdzono wrogą postawę

Sprawa (...) założona 13 X 1958 r. (...) Uchlik Wacław b. czł. Podziemnej organizacji podczas okupacji na terenie Warszawy. Sprawa została założona na podstawie stwierdzenia aktualnej wrogiej postawy figuranta do obecnej rzeczywistości.

Wymieniony jest aktywnym członkiem ZBOWiD w Szczecinku, w którym wraz z innymi osobami wrogo ustosunkowanymi stara się zmienić kierunek działania, zaszczepić członkom nieufność i nienawiść do obecnego ustroju.

Organizację tę traktuje jako legalną platformę do wygłaszania wrogich haseł. Z materiałów wynika, że figurant utrzymuje kontakt z dziekanem ze Szczecinka u którego w miesiącu sierpniu miał składać oświadczenie na piśmie żądające wpływu duchowieństwa na program szkolny i wykładanie religii. Istnieje przypuszczenie, że Uchnik jest autorem listu podpisanego fikcyjnymi nazwiskami /Białobrzeski, Dzwonkiewicz/ skierowanego w dniu 12. IX 58 r. do Episkopatu za pośrednictwem ks. proboszcza parafii rzym-kat przy kościele św. Jana Kantego w Poznaniu.

W liście tym domaga się aktywnego udziału duchowieństwa w walce o anulowanie zarządzenia Ministerstwa Oświaty w sprawie nauki religii. Walkę tę duchowieństwo ma prowadzić poprzez wiernych, którzy z kolei wywierać będą presję na radnych, posłów itp. Zarządzenie MO określa jako antydemokratyczne. Dotarcie do wymienionego pozdają b. inf. ps. „Janek”, „Wiesiek” i rezydent „Aleksander” z którymi przeprowadzono rozmowę. Wniosek – sprawę należy prowadzić w dalszym ciągu zwracając uwagę na klerykalne pole figuranta, systematycznie odbywać spotkania z agenturą przy pomocy której wytypować odpowiedniego kandydata do werbunku.

Wskazanym jest przeprowadzić rozmowę z b. inf. ps. „Wiesiek” przy udziale tow. Wilima w celu zdecydowania o ewentualnym podjęciu go na łączność. Istnieje perspektywa wykorzystania go do tej sprawy oraz do sprawy prowadzonej przeciwko Kopaczowi, którego jest sąsiadem.

 

Współorganizator antyrządowej demonstracji

Sprawa (...) założona 29 II 56 r. p-ko Kopacz Bronisławowi (...) Figurant w latach 1945/46 był organizatorem i aktywnym działaczem mikołajczykowskiego PSL na terenie pow. Szczecinek i współorganizatorem antyrządowej demonstracji z dn. 3 V 46 r. w Szczecinku za co był skazany na 7 lat więzienia.

Jak wynika z materiałów agenturalnych, Kopacz po wyjściu z więzienia miał szereg wrogich wystąpień szczególnie w okresie trwania VIII Plenum. W 1957 r. figurant wspólnie z Pisulą Wacławem czynił w kierunku zorganizowania Zw. Katolików w Szczecinku do czego jednak nie doszło. W r. 1958 słaby dopływ materiałów. Na podstawie ich trudno wnioskować jaki jest obecny stosunek i zachowanie figuranta.

Wniosek – sprawę pozostawić do dalszego prowadzenia. Opracować linię postępowania dla inf. ps. „Władek” i „Wiktor” mającą na celu zbliżenie ich do figuranta i zdobycie sobie jego zaufania. Opracować plan zmierzający do nawiązania przez b. inf. ps. Wiesiek” z figurantem /sąsiad/.

Organizatorami trzeciomajowej manifestacji byli działacze mikołajczykowskiego PSL Bronisław Kopacz, Julian Chodoruk i Antoni Lewański. Program obchodów przewidywał najpierw Mszę św. o godz. 9.00 w kościele Mariackim, potem miał się odbyć pochód ulicami miasta, który miał się zakończyć o godz. 18 w „Dworku” (dz. kino „Wolność) akademią.

W przededniu majowego święta zupełnie nieoczekiwanie, (pochód pierwszomajowy zorganizowany przez PPR i PPS - odbył się bez żadnych przeszkód) zgodnie z wcześniej ustalonym programem) burmistrz Czupryniak powołując się na telefon z Warszawy zabronił organizowania pochodu.

Ponieważ było już za późno, aby uroczystość odwołać, miejscowi działacze PSL postanowili, że skoro nie można zorganizować pochodu, w takim razie należy urządzić pogrzeb. W tym celu z warsztatu stolarskiego A. Lewańskiego ściągnięto małą trumienkę i wymalowano na niej napis „3 maj”. Kirami przystrojono również partyjne sztandary. Nazajutrz, mimo oficjalnego zakazu do Szczecinka zaczęły przyjeżdżać ciężarówki z delegatami z całego powiatu. O godz. 9 rozpoczęła się Msza św. którą odprawił ks. Anatol Sałaga. Po wyjściu z kościoła do zgromadzonych przemówił ze schodów Bronisław Kopacz.

Uformował się pochód, który ze śpiewem „Witaj majowa jutrzenko” ruszył ul. Zamkową na plac Wolności i dalej ul. Stalina (dz. Boh. Warszawy)...

Aresztowania nastąpiły 7 maja. Juliana Chodoruka, Bronisława Kopacza i Antoniego Lewańskiego. Na drugi dzień po przesłuchaniu w miejscowej siedzibie UB (ul. Kościuszki 23) przewieziono ich do Szczecina. Tam też 11 maja otrzymali postanowienie Wojskowego Prokuratora Rejonowego o tymczasowym aresztowaniu.

Agentura

 Agentura ppor. Konecki na swojej łączności posiada 4 informatorów i 2 LK. Inf. ps.. „Wiktor” (...) wykształcenie średnie. Wymieniony przed wojną i podczas okupacji pełnił służbę w grantowej policji.

Do współpracy chętny i obowiązkowy. Posiada możliwości obserwacji figurantów Włodarczyka, Otto i Kopacza (...) Inf. „Wiktor” (...) jest b. czł. KPB karany 6 letnim więzieniem. Wykształcenie 7 klas zwód rolnik. Wykorzystywany do obserwacji (...)  Inf. Ps. „Leśnik” (...) zwerbowany dn. 18 VI 1956 r. w celu zabezpieczenia jednostek wojsk radzieckich stacjonujących w miejscowości Borne. (...)  Inf. ps. Janek” podjęty na łączność 24 I 58 r. Wykształcenie 7 klas. Były rezydent czł. PZPR usunięty za pijaństwo. Przekazywał dość dużo materiałów odnośnie wypowiedzi i zachowania poszczególnych osób (..) Przekazywał także informację świadczącą o istnieniu rzekomej organizacji na terenie Starego Chwalimia. Nigdzie nie pracuje, moralnie prowadzi się źle – nadużywa alkoholu (...) Kandydata cię do werbunku: Kandydat „WF” (...) posiada wyższe wykształcenie z zawodu inż. rolnik zam. w Barwicach. Kandydat „CT” (...) wykształcenie 7 klas. Zatrudniony jako bufetowy w GS (...) Kandydat „GA” (wykształcenie średnie 2 lata studiów) Posiada znajomość języka niemieckiego. Typowany do sprawy p-ko Bąbińskiemu.

 

Dokumenty wyszukał Dariusz Trawiński, tekst zredagował Jerzy Gasiul

 

 

 

 

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    GA - niezalogowany 2021-12-12 10:15:05

    Darku wspaniała Twoja praca. Dzięki .

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    kama - niezalogowany 2021-12-13 08:37:20

    Dalej jednak ślad po inf. Ps. „Wiara”. Ginie nie wiadomo dlaczego z niego zrezygnowano itp. Pracujący obecnie po tym zagadnieniu tow. Komecki twierdzi, że „Wiara” za daleko mieszka z zastępca komendanta nie na jego temat nie umie powiedzieć, po prostu go nie zna. Uważam, że inf. ps. „Wiara” należy odszukać i podjąć kontakt.- PROPONUJĘ ZATRUDNIC KOREKTORA . Ten wycinek tekstu to jeden z wielu przykładów błędów w artykule

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do