Pięć lat temu marszałek Piłsudski przestał być strongmanem z wielkim mieczem

Właśnie mija 5 lat od momentu zawiązania komitetu honorowego na rzecz odnowienia pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego w Szczecinku. Bez tej charakterystycznej postaci, pilnującej z cokołu placu generała Sowińskiego (akurat tak wyszło), trudno sobie już wyobrazić ten fragment miasta. Warto przypomnieć jednak, że modyfikacja dziewięcioletniego zaledwie pomnika po prostu marszałkowi się należała. Dlaczego? Pomnik, odsłonięty 15 sierpnia 2002 roku, miał “odrobinę” zachwiane proporcje: nieproporcjonalną głowę, mocarne barki cieżarowca i mocno uwydatnioną... tylną część ciała. Delikatnie mówiąc, mało przypominał osobę, której był dedykowany. Niektórzy mieszkańcy odnajdowali w postaci podobieństwa do... Bolesława Chrobrego. Autorem pomnika był Robert Sobociński z Poznania.

10 lutego 2011 roku z inicjatywy posła na Sejm RP Wiesława Suchowiejko został powołany komitet honorowy na rzecz odnowienia pomnika. Komitet sprawę zmiany kłopotliwego wyglądu marszałka ujął bardzo dyplomatycznie:

 „My niżej podpisani, powodowani wspólną chęcią kontynuacji idei podjętej przez Towarzystwo Miłośników Wilna i Byłych Kresów Wschodnich w celu uczczenia Marszałka Józefa Piłsudskiego, a w szczególności Jego zasług dla Ojczyzny, chcąc idei owej nadać kształt najwłaściwszy, zwracamy się z prośbą do Burmistrza Szczecinka o podjęcie niezbędnych i szybkich działań zmierzających do odnowienia obecnie istniejącego pomnika Marszałka.” - mogliśmy przeczytać w akcie powołania.

Jeszcze 16 maja radni miejscy poparli działania na rzecz przebudowy pomnika, wysupłując z miejskiej kasy kwotę 50 tysięcy złotych. Nowy projekt wykonał szczecinecki artysta rzeźbiarz, Wiesław Adamski, zaś “stary” marszałek został przetopiony i posłużył do wykonania nowego.

Uroczyste odsłonięcie nowej wersji pomnika Józefa Piłsudskiego miało miejsce podczas obchodów Święta Niepodległości 11 listopada 2011 roku. Dokonali tego wspólnie art. rzeźbiarz Wiesław Adamski wraz z posłem Wiesławem Suchowiejko i burmistrzem Jerzym Hardie-Douglasem. Sądząc po brawach osób zgromadzonych, tym razem postać marszałka po prostu się udała.