
Zaledwie kilka miesięcy temu zakończyła się trwająca blisko dwa lata inwestycja, której celem była rewitalizacja Parku Miejskiego nad jeziorem Trzesiecko. To najurokliwsze miejsce Szczecinka wzbogaciło się m.in. o nowe alejki. Roboty kosztowały nieco ponad 2,8 mln zł. Połowę z tej kwoty miasto pozyskało z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego.
Dziś efekty trwających wiele miesięcy prac podziwia wiele osób. Wraz z wiosną w parku zaczęli pojawiać się rowerzyści i spacerowicze. Okazuje się jednak, że nie tylko. Zdaje się, że na świeżo odnowionych, parkowych alejkach równie dobrze zaczynają się odnajdywać… kierowcy aut.
Otrzymujemy sygnały, że teren parku w pobliżu I LO opanowali kierowcy samochodów. Parking przy liceum najwyraźniej już nie wystarcza: samochody, dla których zabrakło miejsca na asfaltowej uliczce, pozostawiane są beztrosko na nowej, parkowej alejce. To jednak nie wszystko. Zdarza się też, że ci sami, parkujący na wąskiej uliczce w pobliżu szkoły kierowcy, aby włączyć się do ruchu, odnowioną parkową alejką okrążają muszlę koncertową i wyjeżdżają na wysokości budynku przy ul. Ordona 3.
Jak udało nam się dowiedzieć sąsiedztwo „dużego ogólniaka” nie od dziś boryka się z niefrasobliwymi kierowcami. - Wcześniej, dopóki sytuacja się nie unormowała, kontrolowaliśmy tę okolicę nawet trzy razy dziennie - zapewnia Grzegorz Grondys, komendant Straży Miejskiej w Szczecinku. - Mamy nawet wykazy numerów rejestracyjnych samochodów, które mają prawo w pobliżu liceum parkować. Kiedy są sygnały, patrol akurat jest na miejscu i widzi taką sytuację, to reaguje. Również wystawiane są mandaty.
Nasz rozmówca wskazuje, gdzie w pobliżu liceum można pozostawić swoje auto i co grozi kierowcom, którzy zdecydują się zaparkować w niedozwolonym miejscu. - Auta mogą pojawiać się na asfaltowej dróżce biegnącej wzdłuż budynku szkoły aż do jeziora, natomiast na pozostałych alejkach nie - tłumaczy. - Jeśli wykroczenie zostanie ujawnione, kierowcy grozi mandat w wysokości 100 zł i jeden punkt karny.
Kilka tygodni temu, zwróciliśmy się Urzędu Miasta z zapytaniem, czy rozważane jest wdrożenie jakiegoś rozwiązania, które jednoznacznie i skutecznie ukróciłoby samowolę kierowców na terenie odnowionego parku. Z powodu zmian w ratuszu związanych z powołaniem nowego rzecznika, odpowiedzi jak dotąd nie otrzymaliśmy. (z)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
j.w.
Draga dojazdowa i parking na Mysiej wygląda jak kartoflisko.Moim zdaniem to był idiotyczny pomysł ,by mogły tam dojeżdżać samochody.Rowerkiem,grubasy,rowerkiem ,"szlachta"...
Masz parking naprzeciwko ZUS. Czy to taki problem przejść 300mm. Chyba że od wożenia się autem masz grubą dupę i wszędzie musisz się wozić. Ciekawe jakby ktoś zaparkował ci przed wejściem do domu, pewnie wtedy darłbyś ryja że tak nie można. Pak to park a nie wasz prywatny parking - karny kutas.
Dla Ciebie niestety, ale nie nauczycieli. Widzę jeden samochód nauczyciela, ale on akurat jest zaparkowany prawidłowo.
a jak pisze jego dziecko?
a przy naborze nowych kandydatów na nierobów do SM mają wymagania jak co najmniej na pracowników BOR-u.
to są samochody nauczycieli z LO
a spacer taki zdrowy,
A gdzie szeryf se swoją strażą miejską????
Tani sposób: Zrobić metalową płytkę, przykleić lub przymocować do płytki literki - o przekroju trójkąta tworzące napis "Nie niszcz zieleni". Podchodzimy do samochodu kładziemy płytkę na masce stukamy młotkiem - ponawiamy sposób na karoseriach innych zaparkowanych samochodów. Droższy sposób: zaopatrujemy się w specjalną farbę - przezroczystą która pod wpływem światła słonecznego wdziera się w lakier - farba jest dostępna w spraju i nie jest widoczny napis przez kilka godzin. Wycinamy w kartonie napis "Nie niszcz zieleni" karton na maskę samochodu psikamy i pozytywnie pomyślmy, że taka lekcja jednak coś da.
dziwne że się dopiero teraz wszyscy dziwią
Czy tam nie ma żadnych znaków poruszania się pojazdów mechanicznych? Czy policja i Straż Miejska naprawdę nie jest w stanie nałożyć kilku blokad na koła parkujących tam buraków? Czy naprawdę gazeta "Temat" (serdeczne pozdrowienia, nawiasem mówiąc) musi wyręczać naszych szczecineckich pożal się Boże "stróżów prawa"? Czy tych nierobów naprawde już tylko nalepianie znaczków na listy z mandatami z fotoradaru interesuje?
To tylko wywiadówka, to tylko znajomy, to tylko kilkaset złotych, to tylko lekki smród... Tak można wyliczać bez końca. Naciąganie i naginanie do swoich potrzeb to normalka. Ale jak człowiek nie będzie przechowywał TYLKO kilku faktur dla skarbówki albo nie zapłaci TYLKO kilkunastu złotych podatku to już postępowanie, kara i taaaakie konsekwencje.
Odwiezc na parking policyjny i niech zaplaca za odholowaniejak nie umieja parkowac - na powrtorke egzamino na prawo jazdy !
Właściciele samochodów czują się u nas /nie tylko w naszym mieście/ bezkarni. Z trudem zdobyte "cztery kółka" uprawniają ich, we własnym mniemaniu, do patrzenia z wyższością na innych użytkowników przestrzeni publicznej.Obserwowałem wielokrotnie, jak np. na dźwięk sygnału karetki kierowcy wcale nie zjeżdżają do krawężnika, lecz... starają się przyspieszyć. Zajmowanie parkowych alejek, to także powszechny obyczaj. Najwyższy czas zmienić ten prostacki obyczaj. Na początek - przez bezwzględne, pokaźne mandaty.
jestem z poza szczecinka nie znam miasta mam 40 km . ludzie napinacie sie o te miejsca jakby niewiadomo co to było haha
Koniecznmie miasto musi zrobic parkingi dla takich jak pan którzy muszą przyjechac na wywiadówkę samochodę i zaparkowac pod samą szkołe. Zamienmy nasze misasto łącznie z pieknym parkiem w jeden wileki parking. Będzie cudownie.Na wywiadówki przychodzę lub korzyustam z komunikacji miejskiej. Gdyby inni rodzice ze SZczecinka to robili nie było by problemu. Korona nam z głowy nie spadnie.
Ha ha, dobre :D To naprawdę skandal żeby nie można było wjechać w dniu wywiadówki do klasy...albo chociaż do holu. Trochę odbiegnę od tematu, ale podobne sytuacje mają miejsce przed marketami. Miejsca w cholerę, ale najlepiej to wjechać prawie w drzwi...bo "mam samochód to nie bedę przecież daleko chodzić"
Taka szkoła bez parkingu ? To nie XIX wiek. Dorożki już nie jeżdżą i nikt oper nie pisze pod urokiem -przepraszam-obesranych alejek przy LO.
Sprawdź a zdziwisz się kto czym jeżdzi
pod szkołą na pewno parkują lekarze i prawnicy;)
To jest bardzo przykre, że nie dało się wjechać samochodem do klasy i trzeba było przejść pieszo 50 metrów - współczuję.
Brak miejsc parkingowych NIE USPRAWIEDLIWIA bezmózgiego zachowania kierowców. Równie dobrze mogę kraść tłumacząc się, że danego dnia nie miałem nic w lodówce. Rozumiem, że trudno dojechać autobusem, czy zatrzymać się samochodem trochę dalej i przejść się te 300-400 m. Zobaczę coś takiego w przyszłości, od razu nakleję na szybę "KARNEGO KUT***" (niektórzy wiedzą o co chodzi) albo NIECHCĄCY porysuję drzwi kluczami. Parkujcie więc śmiało. BĘDĘ W POGOTOWIU.
Po prostu należy wywozić tak zaparkowane autka na parkingi
50 metrów stamtąd są parkingi normalne, a znaki drogowe obowiązują również podczas wywiadówki w szkole. ps. Jak oceny?
i jak tam wywiadówka? piąteczki czy raczej same pały?
"mamy nawet wykaz numerów aut, które mogą parkować"! A to dobre! Czyli co, są równi i równiejsi? Kto np. może? Dyrektor? V-ce? Sekretarka? Nauczyciele? A niby dlaczego? To nie jest prywatny teren. Powinien być zakaz ruchu i dotyczyć wszystkich! Ewentualnie można dopuścić do ruchu niepełnosprawnych. Poza tym a propos niszczenia nowych nawierzchni, to robią to również radiowozy policji i sm. Mogę zrozumieć nocne patrole, ale na co taki radiowóz jeździ po parku w środku dnia? A gdzie patrole piesze? To samo tyczy się wycieczek samochodowych sm po chodnikach oś. zachód za dnia. To jest właśnie LANS wielkich oficerów!
widze swój samochód . Przykro mi ale to akurat był dzień wywiadówki A temat jak zawsze robi afere z niczego . Gdyby miasto zrobiło jakiś parking w pobliżu to nie trzeba by było Parkować przy jeziorze .
to mogą być co najwyżej wypasione rowery albo hulajnogi ale nie takie samochody.
Tak się składa, że w tym miejscu parkują głównie uczniowie, jak się domyślam- dla tzw. lansu. Swoją drogą wchodząc i wychodząc ze szkoły nie widuję nigdy tak dużej liczby samochodów w czasie zwyczajnego dnia pracy. Może to zdjęcie ze środy, kiedy to odbywało się spotkanie z rodzicami?
ale zwykli ludzie z tzw. dobrych domów. Jak się coś zniszczy to się naprawi i się zapłaci, ważne żeby dzisiaj było wygodnie i żeby można było swoje cztery litery wozić. Za zniszczenia, które wyjdą już niedługo zapłacimy MY WSZYSCY. Dlatego, szanowni nauczyciele (bo nikt tam inny nie parkuje), jeśli jesteście inteligentnymi ludźmi, zacznijcie szanować czyjąś pracę i pieniądze. Parkingów dookoła jest mnóstwo. Nikomu nogi nie odpadną, jeśli ktoś się trochę przejdzie!!!
Większość z tych samochodów to pewnie własność nauczycieli. Taki przykład dają swoim uczniom. "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie"
ale za to da zarobić kolesiom przy remoncie nawierzchni, żyć nie umierać towarzysze
Strażnicy byli codziennie i parkowanie na zakazie wyplenili. Oczywiście dzisiaj kierowcy znowu stają na zakazie i to nawet w okolicy kamerki, bo SM jeszcze śpi snem zimowym.