
Do różnych aktywności mieszkańców w szczecineckim parku przywykliśmy. Nikogo nie dziwi widok biegaczy, często z dziećmi w wózkach lub zwierzętami, rowerzystów czy uprawiających nordic walking. Wystarczy przejść się jednak w okolice parku przy ul. Szczecińskiej by zobaczyć, do czego może służyć nieczynna wieża Bismarcka.
Do różnych aktywności mieszkańców w szczecineckim parku przywykliśmy. Nikogo nie dziwi widok biegaczy, często z dziećmi w wózkach lub zwierzętami, rowerzystów czy uprawiających nordic walking. Wystarczy przejść się jednak w okolice parku przy ul. Szczecińskiej by zobaczyć, do czego może służyć nieczynna wieża Bismarcka. Krzysztof Murawko, wspinacz - amator ze Szczecinka, wspina się po jej ścianach kilka razy w tygodniu.
Czemu akurat na wieżę Bismarcka? Bo w Szczecinku nie ma innych dobrych miejsc do tego, oprócz małej ścianki wspinaczkowej na kortach tenisowych - mówi Krzysztof Murawko. - Z niej też korzystam, ale wtedy gdy jest chłodniej. Jak już nachodzą bardziej przyjazne temperatury i wieża jest otwierana - od razu wchodzę.
Do pokonania ściany potrzeba nie tylko sprzętu, ale i umiejętności. To bezpieczne?
Jak ktoś jest przeszkolony, po kursie, ma odpowiedni sprzęt, to wszystko jest bezpieczne - podkreśla Krzysztof Murawko. - Hobby uprawiamy całą rodziną. Z żoną i synem od czterech lat jeździmy tak po Polsce. Wspinamy się w trójkę. Rodzinne hobby, chociaż może niezbyt tanie. Lina, uprząż, buty, karabinki… to kosztuje,
Czy wieża Bismarcka jest trudna do zdobycia?
- Obiekt nie jest trudny, ale ściany różnią się między sobą. Tam, gdzie jest większa erozja, większe szczeliny, wchodzi się łatwiej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie