
To historia jakich wiele w codziennym życiu mieszkańców Szczecinka. Otóż w 1985 roku pan Edmund Trzebiatowski, mieszkaniec bloku przy ul. Rzecznej 7 posadził pod swoim balkonem małego, urokliwego świerczka. Drzewko przez kilka lat cieszyło widokiem oczy mieszkańców bloku, szczególnie w okresie świąt Bożego Narodzenia. Wraz z upływem lat świerczek rósł i rósł, aż wyrósł na potężnego świerka. Teraz mieszkańcy bloku nad Niezdobną mają nie lada problem.
Niezwykle rzadko piszemy o konieczności wycinki drzewa w Szczecinku, które stało się zbyt uciążliwe dla ludzi. Ale jak trzeba, to trzeba. Na pewno trzeba coś poczynić przy ul. Rzecznej. To znaczy, nie tyle poczynić, ale podjąć wreszcie męską decyzję i zezwolić na "przerobienie" świerka na drewno kominkowe. - To było 26 lat temu. Mój śp. małżonek Edmund posadził pod balkonem świerczka. Niestety, przez ponad ćwierć wieku drzewo wyrosło tak bardzo, że teram mamy problem i zgryzotę. Niestety, nikt nie chce nam pomóc i dać zgodę na wycinkę drzewa - żali się pani Jadwiga Trzebiatowska, "właścicielka" uciążliwego świerka. - Do mojego mieszkania słońce zagląda tylko późnym wieczorem, przed zachodem. Wtedy udaje mu się "przebić" przez rozłożyste gałęzie, szczególnie z dołu, gdzie drzewo jest nieco łyse. Cały dzień ciemno u mnie w mieszkaniu jak nie przymierzając w grobowcu. O sąsiadach z pierwszego pietra nawet nie wspominam, tam już podwójny grobowiec. Jak pada deszcz to w mieszkaniu mam notoryczną powódź. Woda po gałęziach spływa wprost na balkon. Spółdzielnia nie daje zgody na wycinkę, ale w tym przypadku - tak uważam - powinna dać. Pomóżcie proszę, może Wam się uda rozwiązać problem.
Miejmy nadzieję. Sprawą zainteresowaliśmy już Kierownika Referatu Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta p. Wojciecha Smolarskiego. Czekamy na odpowiedź z ratusza. (sw)
Foto: Przed laty był świerczek, teraz jest rozłożysty świerk nad wyraz skutecznie zasłaniający ludziom widok na świat. Od czasu do czasu drzewo "traci" czubek (czytaj: nieznani sprawcy przycinają) i rośnie tak "w sobie". Coraz bardziej.
Uaktualnienie:
Dziś (poniedziałek 23.05) otrzymaliśmy stanowisko w tej sprawie Wojciecha Smolarskiego, Kierownika Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miasta.
- Nie widzę żadnych przeciwwskazań do usunięcia świerka. Ewidentnie koliduje z budynkiem. Porozmawiamy ze Spółdzielnią, może uda się przekonać kierownictwo do złożenia wniosku o usunięcie drzewa. Jeżeli tak się stanie, to wydamy decyzję najszybciej, jak to będzie możliwe - napisał nam W. Smolarski. (sw)
Aktualizacja:
Sytuacja ze świerkiem rozwija się dynamicznie. Dziś (poniedziałek 23.05) w południe do redakcji napisał Konrad Czaczyk. Rzecznik prasowy Urzędu Miasta poinformował nas o podejmowanych działaniach.
- Kierownik Referatu Ochrony Środowiska Wojciech Smolarski rozmawiał z przedstawicielem zarządu Szczecineckiej Spółdzielni Mieszkaniowej Barbarą Kucab. Uzyskał informację, iż do administracji SzSM nie wpłynął żaden wniosek z prośbą o usunięcie drzewa
od mieszkańców bloku przy ul. Rzecznej 7. Pomimo tego, Spółdzielnia podejmie działania z własnej inicjatywy. Jeżeli wszyscy współwłaściciele
nieruchomości zgodzą się na wycięcie świerka, to do Urzędu Miasta zostanie złożony odpowiedni wniosek. Decyzja będzie pozytywna i wydamy ją bez zbędnej zwłoki – mówi „Tematowi” K. Czaczyk.
- Przypadek świerka przy Rzecznej 7 jest świetnym przykładem na to, iż uzgodnienia nasadzeń ze Spółdzielnią są bardzo ważne. Ze względu na to, że drzewka są odpowiednio pielęgnowane, szybko się rozwijają i mają duże przyrosty. Po kilku latach mogą
się stać uciążliwym problemem. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie