
Banner czwórki radnych miejskich, który pojawił się 17 września przy deptaku, okazał się strzałem w dziesiątkę. Dlaczego? Bo już dzień później na stronie urzędu pojawiła się lista kontaktów do wszystkich radnych. Może przypadek, może nie, ale stało się to chyba po raz pierwszy w historii.
Jakoś to już tak jest, że po wyborach nowowybrani radni na ogół niezbyt chętnie udostępniają swoje dane kontaktowe mieszkańcom. Podczas kampanii są na wyciągnięcie reki, a ich Facebooki buzują aktywnościa. Potem następuje kłopotliwa cisza. Skontaktować się trudno, łatwiej złapać na ulicy. Albo próbować sie oficjalnie umówić. Wtem - 18.09 lista kontaktów do radnych została udostępniona publicznie. To zdecydowanie warte podkreślenia, bo taka sytuacja nie miała miejsca nigdy wcześniej. Znaleźli się też tacy radni, którzy w tej chwili podają nie tylko adresy mail, ale nawet swoje numery telefonów!
Oficjalna lista kontaktów Rady Miasta Szczecinek w kadencji 2024-2029 ujawnia spore różnice w podejściu wybranych przedstawicieli. Z 21 radnych dwóch podało pełne dane - telefon i mail, dziesięciu tylko telefon, czterech tylko adres e-mail, a pięciu woli kontakt przez Biuro Rady.
I telefon, i mail podali tylko dwaj radni: Damian Cembrowski (783-919-440, [email protected]) i Anna Ponichtera (537-346-610, [email protected]).
Tylko telefon udostępniło dziesięciu radnych: Małgorzata Bała (605-377-214), Katarzyna Dudź (600-831-442), Krystyna Kaszewska (783-400-005), Szymon Kiedel (506-859-720), Jacek Lesiuk (509-497-164), Ewa Ogrodzińska (604-214-726), Marek Ogrodziński (602-571-905), Ryszard Pazoła (885-684-893), Paulina Peciak-Nazarewska (603-104-049) i Wojciech Stypa (886-095-731).
Tylko mail podało czterech: Jacek Brynkiewicz ([email protected]), Marcin Jaczewski ([email protected]), Grażyna Kuszmar ([email protected]) i Magdalena Lubczyk ([email protected]).
Przez Biuro Rady można skontaktować się z pięcioma radnymi: Maciejem Baturą, Małgorzatą Kubiak-Horniatko, Joanną Pawłowicz, Januszem Rautszko i Krzysztofem Zawadą.
Zanim ratusz udostępnił oficjalnie namiary na radnych miejskich, czwórka z nich - Damian Cembrowski, Magdalena Lubczyk, Marcin Jaczewski i Anna Ponichtera - poszła jeszcze dalej i kilka dni temu powiesiła banner zachęcający do kontaktu. Z własnymi zdjęciami i adresami e-mail. To pierwszy przypadek w historii miasta, gdy radni tak otwarcie zareklamowali swoją dostępność.
Plakat z hasłem "#gramy czysto" zawisł na płocie przy jednej z ulic. Co ciekawe, samo “Gram czysto” jest sloganem z… auta Marcina Jaczewskiego, który oprócz mandatu radnego jest muzykiem i organistą.
“Banerowi” radni przy okazji zaprzeczają, jakoby chodziło o jakikolwiek rozłam polityczny w Radzie lub chęć wystąpienia z klubu Douglasa, którego zresztą są bardzo aktywnymi członkami. Komentują, że sprawę posiadania mandatu traktują ambicjonalnie i chcą się wywiązywać ze swoich obietnic wyborczych wobec mieszkańców. A że nie słuchano ich sugestii dotyczących oficjalnej, publicznej dostępności namiarów na radnych, zrobili po swojemu. Metoda z banerem jest ciekawa i - jak się okazuje - bardzo skuteczna. Chyba że to zbieg okoliczności. Ciekawy zbieg okoliczności.
Dosłownie dzień po pojawieniu się wielkiego banera przy deptaku, na stronie Urzędu Miasta pojawiła się… lista kontaktowa radnych. Również po raz pierwszy w historii naszego samorządu. Bo wcześniej operowano magicznym słowem "RODO".
Mieszkańcy, którzy chcą skontaktować się z radnym, mają kilka opcji. Mogą oczywiście dzwonić bezpośrednio do tych, którzy podali telefony, pisać maile, ale mogą też zgłosić się do Biura Rady Miasta w Urzędzie Miasta przy pl. Wolności.
Jak to działa? Biuro przekazuje radnemu prośbę o kontakt z mieszkańcem. To mniej popularna praktyka, ale możliwa - przydatna zarówno dla tych, którzy nie chcą dzwonić bezpośrednio, jak i przy kontakcie z radnymi preferującymi większą prywatność i taką formę komunikacji, przy zachowaniu swojej - czyli radnego - dostępności.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
pieniądze na baner powinni byli przeznaczyć na niepełnosprawne dzieci, po co mi email do pani Bały. Spotkam ją na ulicy to zawsze chwalę za zaangażowanie na rzecz mieszkańców. osobie z udarem, z brakiem opieki, z niemożnością wychodzenia z domu nigdy nie odmówi. każdy z moich znajomych co zwrócił się do niej z prośba o pomoc w znalezieniu rehabilitacji albo miejsca w ośrodku rehabilitacyjnym dla osób niechodzących otrzymał pomoc. Pani Bała radna na medal!