
Połączenie emerytury, dużego doświadczenia policyjnego i zamiłowania do czytania, może zaowocować wydaniem własnej książki. Tak jest w przypadku Rafała Kulaka, który pracował w dziale operacyjno – rozpoznawczym i był członkiem samodzielnego pododdziału antyterrorystycznego. Teraz z rodziną zamieszkuje spokojne Borne Sulinowo. I pisze.
- Opowieść „Karma” jest fikcją, chociaż gdyby się ktoś z tym nie zgadzał, nie będę się wykłócać
– napisał we wstępie. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że to opowieść o nim samym.
W książce karma powraca kilkukrotnie w różnych okolicznościach, by finalnie również zamknąć historię.
Całość napisana jest ciekawym, przystępnym językiem z licznymi anegdotami, które na pewno nie pozwalają się ani na chwilę nudzić. Idealna lektura na wakacje, albo na zimowe siedzenie przy kominku.
O niuansach opowieści, pracy policji, pisaniu książki, głównym bohaterze, no i trochę o wspomnianej karmie, z Rafałem Kulakiem rozmawia Maciej Gasiul.
Link do wydania: https://ridero.eu/pl/books/karma_6/freeText
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szanuję
Brawo, gratuluję książki, ciekawe jest ile lat pracował w Policji i jakie miał doświadczenie w "Comando foki". W wywiadzie od razu przedstawia się jako "James Bond". Wywiad ten był za długi, autor zbyt dużo opowiadał o swojej książce, zdradzał jej szczegóły czym ograniczył grono czytelników, w końcu, w domyśle przyznał, że jest to jego autobiografia, życzę mu najlepszego w dalszym pisaniu