
1 września wracają 8-letnie szkoły podstawowe. To efekt reformy, która wiąże się z wprowadzoną przez rząd likwidacją gimnazjów. W wyniku zmian w Szczecinku już niedługo będzie funkcjonować 5 publicznych ośmioletnich podstawówek: SP-1, SP-4, SP-5, SP-6 oraz SP-7. W poniedziałek, 28 sierpnia stosowną uchwałę dotyczącą przekształceń podejmą radni Rady Miasta. Co ważne, tak jak wcześniej informowaliśmy, jedna ze wspomnianych szkół będzie się mieścić w dwóch odrębnych lokalizacjach. Mowa o SP-6, w którą dodatkowo zostało „wpisane” znajdujące się przy ul. Armii Krajowej Gimnazjum nr 1. Zgodnie z planem, młodsze klasy podstawówki będą uczęszczać na zajęcia do budynku przy ul. Kopernika, a młodzież z klas V, VI, VII i VIII - do pomieszczeń przy Armii Krajowej.
Nauczyciele, którzy do tej pory uczyli w gimnazjum, a od września będą pracować w „szóstce”, nie kryją swoich obaw. Nie są przekonani, czy rozdzielenie ich miejsca pracy na dwie siedziby to dobry pomysł. Zastanawiają się, czy 10-cio minutowe przerwy wystarczą na przemieszczenie się pomiędzy obu budynkami na prowadzone przez nich zajęcia.
- W praktyce to może być bardzo karkołomne zadanie – wyjawiają nasi rozmówcy. – Trudno sobie wyobrazić, że będziemy co chwilę przechodzić z jednego budynku do drugiego. Nie będzie czasu na nic, o przygotowaniu materiałów do zajęć trudno nawet myśleć. A jeśli zajdzie konieczność przemieszczenia się pomiędzy szkołami w ciągu jednej przerwy? Nie każdy nauczyciel ma samochód, a nawet jeśli, to przecież całkowicie rozbije rytm pracy.
Zdaniem naszych rozmówców, ich wcześniejszy pomysł dotyczący tego, by zamiast łączenia dwóch szkół, utworzyć dodatkową małą podstawówkę, byłby właściwszy. Jak przekonują, mała szkoła zdałaby lepszy egzamin niż stworzenie jednej dużej placówki.
Dyrektor Komunalnego Centrum Usług Wspólnych, Tomasz Czuk rozwiewa obawy nauczycieli. Zaznacza, że wszystko zostanie zorganizowane tak, by zarówno nauczyciele, jak i uczniowie nie odczuli żadnych negatywnych skutków wspomnianego przekształcenia.
– Za organizację pracy nauczycieli będzie w tym przypadku odpowiadać dyrekcja: dyrektor SP-6 Danuta Wachowicz-Kram oraz zastępca dyrektora Beata Ceglarz – tłumaczy Tomasz Czuk. – Jestem przekonany, że dyrekcja tak ustawi plan zajęć w arkuszu organizacyjnym, aby obawy nauczycieli, czy zdążą z ul. Armii Krajowej na ul. Kopernika całkowicie rozwiać.
- Myślę, że żadnego czarnego scenariusza nie będzie. Od początku była mowa, że klasy młodsze będą funkcjonować w budynku przy ul. Kopernika, a starsze przy Armii Krajowej. Jeśli tak się zdarzy, że jakiś nauczyciel uczący konkretnego przedmiotu będzie miał zajęcia i tu, i tu, to siłą rzeczy będzie musiał przejść między obu budynkami. Panie dyrektor muszą to tak ustawić, żeby sprawiało to jak najmniejsze problemy. Jestem przekonany, że tak właśnie będzie – dodaje nasz rozmówca.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ale mają nauczyciele zaś problem.Ze szkoły (starej)nr3 do szkoły nr6 to jest rzut beretem i można przejść jak dobrze pamiętam ok5 minut,ale nauczyciele zawsze muszą narzekać.Lepiej niech się biorą do roboty i dobrze dziecią wiedzę przekazują,a nie na telefonach pod czas lekcji siedzą.Dyrekcja powinna zabronić nauczycielom tak samo jak uczynią korzystania z telefonów i nakazać ich pozostawianie w pokoju nauczycielskim.
Ale mają nauczyciele zaś problem.Ze szkoły (starej)nr3 do szkoły nr6 to jest rzut beretem i można przejść jak dobrze pamiętam ok5 minut,ale nauczyciele zawsze muszą narzekać.Lepiej niech się biorą do roboty i dobrze dziecią wiedzę przekazują,a nie na telefonach pod czas lekcji siedzą.Dyrekcja powinna zabronić nauczycielom tak samo jak uczynią korzystania z telefonów i nakazać ich pozostawianie w pokoju nauczycielskim.
co niektórzy mogą też zaprzestać agitacji politycznej na terenie szkoły
Panie burmistrzu gondola, gondola i jeszcze raz gondola w podzięce za działania aktywu nauczycielskiego.
Przynajmniej niektóre zrzucą trochę ciałka, błuachacha. Trochę ruchu jeszcze nikomu nie zaszkodzilo.
A moźe skuterki panie burmistrzu ? Wiatr we włosach pełen relaks
Riksze po mieście bez wizji można zagospodarować ,,,^-^,,, pzdr dla wnuka ;)
Nauczyciele to z zasady banda leniwych osobników nawet z przewietrzeniem się jest problem.Dotlenienie mózgu dobrze im zrobi między jedną a drugą lekcją
Dyrektor dał już umowę swojemu zastępcy, bo to raczej nie miasto mianuje na ten stołek?
A ty ZAŚ po Sorbonie chyba sądząc po słownictwie? Pozdrawiam też gościa, który miał problemy z nauką i ma kompleksowo awersję do nauczycieli . Pewnie wszystkiego w życiu nauczył się sam- cóż trauma. A teraz z innej "beczki" Od zawsze była szkoła nr 3 i od zawsze miała swój rejon, więc jaki problem był by wrócić do starego sprawdzonego systemu ? I w "jedynce" nie byłoby problemów ze zmianowością, ale logika i polityka chyba w parze nie idzie:-)
Przecież można uwzględnić w planie 1 godzinę na przejście ze szkoły do szkoły. Na pewno zdążą, ba nawet wystarczy na zakupy w netto.
Nie od dziś wiadomo, że nauczyciele to lenie.Karta nauczyciela, mała liczba godzin pracy, wakacje , ferie, przerwa świąteczna, wycieczki szkolne, L4 i program w żadnej klasie nigdy nie zrealizowany do końca. Nauczyli się jednego przedmiotu, w kółko to samo przez wszystkie lata powtarzają i myślą, że są tacy mądrzy. A prawda jest taka, że to zwykłe próżniaki, które poszły do pracy do szkoły, bo nikt gdzie indziej nie chciał ich zatrudnić. Powiedzenie "obyś cudze dzieci uczył" nie wzięło się z niczego. Wielki problem tworzą, bo trzeba ruszyć tyłek i się przewietrzyć. Do roboty!!!!
Aleś ty tępy! Chyba mi cię żal mimo wszystko ?
Poziom wypowiedzi niektórych osób jest tragiczny.Zaczyna się nowy rok szkolny i tradycyjnie nagonka na nauczycieli że za dużo wolnego itd itp że maja pracować po 8 godzin dziennie..jak niektórym rodzicom nie pasuje to zabierzcie do szkół prywatnych i płacić a nie mieć pretensje..Odnośnie "podróży" z jednej szkoły do drugiej to nich dyrekcja zrobi tak zwane "okienko" i wtedy w ciągu godziny wszyscy nauczyciele przemieszczą się nawet na ..kolanach
Nie nagonka tylko jesteście beznadziejni i leniwi. Jak się nie podoba to zmień pracę tylko, że nie zmienisz bo się do niczego nie nadajesz dlatego uczysz w szkole publicznej i wyładowujesz frustrację na dzieci i rodziców.
Do kandydatki na zastępcę: weź kredyt, zmień pracę i emigruj. :)
Spadaj pod palmę i zapadającą się fontannę:)))
Byle jak najdalej od prywaty w szkole na Wiatracznej.
Nie POtrzebujemy kolejnych dyrektorów i nauczycieli, mamy swoich - prawda pani Danuto?
Jednego tylko nie rozumiem. Jak to jest możliwe, że dzieci mamy o 1/3 mniej, a ilość nauczycieli od lat ta sama, a może i większa. Nauczyciel jaki by nie był ma wyłącznie wymagania. Rozumiem, że to może być skrzywienie zawodowe, ale żeby z 300 metrów robić wielkie zamieszanie to już nie rozumiem. Komu za daleko to niech się zwolni, wolna wola. Zawód jak każdy inny, ani gorszy, ani lepszy, chociaż ta kasta uważa, że są lepsi.
Osobiście myślę że ani nauczyciele ani tym bardziej rodzice uczniów nie maja żadnych wątpliwości ponieważ już wszystko było wiadomo w czerwcu, a osobiście uważam ze ktoś z niczego kreci aferę, no cóż lokalne media typu pożal się ........ A może burmistrz sypnie dotacją,