Reklama

Historia bez retuszu. W Szczecinku sowieci strzelali nawet do milicjantów!

26/09/2019 09:43

Granica między utrwalaczami władzy komunistycznej, a tymi, którzy tutaj przyjechali, jest płynna. Patrzymy na tamtą rzeczywistość oczyma osadników, którzy niejednokrotnie musieli bronić się przed rodzimymi bandytami, a także przed żołnierzami Armii Czerwonej. To historia oparta o dokumenty z IPN oraz Archiwum Państwowego o powołaniu i pierwszych latach istnienia milicji, a także grup samoobrony. Uczestnicy i świadkowie tamtych czasów w zdecydowanej większości już nie żyją. Pozostały po nich zdekompletowane dokumenty urzędowe, wspomnienia rodzin, a także groby na szczecineckim cmentarzu i okolicach.

O tym właśnie rozmawiamy z pasjonatem najnowszej lokalnej historii Dariuszem Trawińskim – mieszkańcem Szczecinka. Pan Dariusz od dłuższego czasu, uprasza, przekonuje - niestety często bezskutecznie, urzędy i instytucje o zachowanie na cmentarzach naszego powiatu grobów pierwszych, powojennych polskich mieszkańców, w szczególności tych najbardziej zasłużonych dla naszej wspólnoty. (…)

 Zgubił go strzał ostrzegawczy

- Kolejna osoba, która poległa z bronią w ręku, to Stanisław Sędkowski komendant posterunku MO w Jelonku. Zdarzenie miało miejsce 12 września 1945 r. To dość dziwna sytuacja, ponieważ w teczce jest tylko opis tego zdarzenia sporządzony przez Józefa Stańczyka. Autor notatki bardzo ładnie posługiwał się polszczyzną. Opisał to niezwykle rzeczowo.

- Jedyny błąd jaki popełnił S. Sędkowski to było przestrzeganie obowiązujących przepisów czyli oddanie tzw. strzału ostrzegawczego. W tym momencie został trafiony kilkoma kulami wystrzelonymi przez sowieckiego żołnierza, a rany odniósł jego kolega milicjant Bronisław Wozignój. W jego teczce jest zaświadczenie ze szpitala w Poznaniu, gdzie wyciągano mu kulę dopiero miesiąc po postrzeleniu.

- Stanisław Sędkowski został pochowany na cmentarzu ogólnym w Jeleniu w asyście kompanii honorowej. Pochówek odprawiał ks. Anatol Sałaga. Cmentarz w latach 50. został zrównany z ziemią. Ówczesny kierownik PGR chciał w tym miejscu postawić oborę. Po splantowaniu terenu stwierdził, że obory jednak nie postawi. Dzisiaj, oprócz kilku małych fragmentów pomników tkwiących w ziemi, nie ma śladu po grobach. Cmentarz znajduje się ok. 50 m za czworakami i przystankiem autobusowym od strony Szczecinka.

Z pisma st. sierż. podch. Józefa Stańczyka zastępcy kom. ds. polityczno-wychowawczych:

Dnia 12.IX.1945r. o godz. 21-ej w m. Wilhelmhorst (dz. Jelonek – dop. red.) gm. Krągi dwóch żołnierzy Armii Czerwonej dokonało rabunku u Niemki Kalwa Heleny, zrabowali bieliznę i usiłowali zbiec. W tym samym momencie komendant posterunku wiejskiego Sędkowski Stanisław i milicjant Wozignój Bronisław wracali z patrolu.

Widząc idące po polu sylwetki, krzyknęli „stój”. Żołnierze zatrzymali się, tłumacząc, że zostali napadnięci przez bandytów niemieckich, i, że przyjdą następnego dnia tj. w dzień, ażeby się z nimi rozprawić. Kom. Sędkowski wezwał żołnierzy do powrotu do wsi, na co tamci nie chcieli się zgodzić, więc powtórzył rozkaz, popierając go wystrzałem w górę.

W tym momencie jeden z żołnierzy wydobył błyskawicznie rewolwer i strzelił do Sędkowskiego, kładąc go trupem na miejscu, drugi zaś strzał został oddany do mil. Wozignoja, raniąc go w rękę, po czym żołnierze zbiegli.

 Pogrzeb ob. Sędkowskiego odbył się dnia 16.IX.45 w asyście plutonu honorowego na cmentarzu w Gellen (Jeleń – dop. red.) gdzie wygłoszona została mowa przez ks. kapelana W.P. ze Szczecinka a także i przeze mnie. Ponieważ mil. Sędkowski nie ma rodziców a tylko dwie siostry, których miejsce pobytu nie jest mi wiadome, czynię starania, ażeby je w jak najkrótszym czasie odszukać i o powyższym zawiadomić (...). (jg)


Cały artykuł można przeczytać w najnowszym 953 numerze Tematu Szczecineckiego, który ukazał się w czwartek, 26.09. Już w punktach sprzedaży!

 

 

Foto: Archiwum Tematu: Maj 1945. Komendantura Wojenna Szczecinka. Od lewej st. lejtn. Sortow, mjr Stakun – pełnomocnik ds. kontaktów z władzami polskimi, kpt. Aleksander Miedwiejew – zastępca komendanta ds. rolno-gospodarczych, ppłk Iwanow – komendant, mjr Bogaczow – agronom. Sztab mieścił się przy ul. Limanowskiego 3. Na ścianie po prawej widać zdjęcie (obraz?) przedstawiające szczecinecką wieżę Bismarcka.

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    czarny - niezalogowany 2019-09-26 10:33:33

    A teraz 14% społeczeństwa chce głosować na potomków i wychowanków tej sowieckiej swołoczy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-09-26 18:39:54

    Można ludzi znać i nic nie wiedzieć. Pojawia się Józef Stańczyk i Bronisław Wozignój. 50 lat wstecz miałem przyjemność pracować z Nimi. Oni pracowali razem, w jednej firmie. Ja - wtedy młody człowiek - tam też trafiłem. Pracowaliśmy razem. Tych dwóch starszych kolegów - wspominam ze znanej ich rzetelności w pracy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do