Co się dzieje w Dzikach? Coraz więcej mieszkańców tej położonej niedaleko Szczecinka miejscowości dopytuje o realizowaną tam obecnie inwestycję. Sporo osób chciałoby się dowiedzieć, czy w Dzikach istnieje kopalnia kruszyw. Czy tak jest rzeczywiście? Sprawę bada obecnie Instytut Górniczy w Poznaniu. Na 12 grudnia w Urzędzie Gminy Szczecinek prowadzone będą „przesłuchania w sprawie”.
Przypomnijmy. Temat inwestycji realizowanej w Dzikach poruszaliśmy w sierpniu tego roku. Informowaliśmy m.in. o tym, że we wspomnianej miejscowości Janusz Paszkiewicz, prezes firmy budowlanej Dalbet zamierza stworzyć duży tor cartingowy wraz z ośrodkiem wypoczynkowym. Już wtedy mieszkańcy snuli domysły odnośnie wywrotek z żwirem i piachem, które regularnie kursowały do Szczecinka.
Jak tłumaczył wówczas w rozmowie z „Tematem” Janusz Paszkiewicz, nie ma mowy o żadnej kopalni kruszywa. - Przygotowuję teren pod moją inwestycję, a wszystko jest zgłoszone w Starostwie Powiatowym w Szczecinku – powiedział nam przedsiębiorca. Więcej pisaliśmy tutaj: https://szczecinek.com/artykul/w-dzikach-powstanie-tor/267548.
Mieszkańcy postanowili jednak działać i na wszelki wypadek sprawę wydobywanego kruszywa zgłosili do Instytutu Górniczego w Poznaniu. O tym, że w Dzikach oficjalnie nie funkcjonuje żadna kopalnia żwiru czy innych kruszyw poinformował z kolei wójt Ryszard Jasionas.
- W tej sprawie toczy się postępowanie – podkreślił, odpowiadając na zadających pytania o Dziki radnych. – Dlaczego tak się dzieje? Ja tego nie rozumiem. Za nielegalne pozyskiwanie kruszyw są naliczane olbrzymie kary – dodał wójt.Reklama
Jak dalej tłumaczył, gminni urzędnicy także prowadzą kontrolę w tej sprawie. Gdyby bowiem, faktycznie teren inwestycji był obszarem kopalnianym i byłaby mowa o eksploatacji kruszyw, wówczas przedsiębiorca musiałby uiszczać do urzędu stosowny podatek. – Jeśli nie osiągalibyśmy z tego tytuły dochodów, to biłoby w nasz samorząd. Dlatego też w tej sprawie postępowanie obecnie prowadzimy – zaznaczył Ryszard Jasionas.
Ale to nie koniec. Jak poinformował wójt, w tych dniach dotarły do niego doniesienia o tym, by w miejsce wywożonego kruszywa do Dzików były zwożone odpady. – Podobno transport jakiegoś kruszywa odbywa się też do tej miejscowości – zwrócił uwagę Ryszard Jasionas. – Tego jeszcze nie sprawdziłem. Bo jeśli się odbywa, to mamy następny problem, tym razem związany z gospodarką odpadami. Nie pozwolę na to, by w miejsce wydobycia kruszywa przywożone były odpady. Na pewno będziemy się tym zajmować z referatem ochrony środowiska.
To jednak nie koniec z problemami jakie dotyczą mieszkańców Dzików. Transport urobku odbywa się drogą powiatową Turowo - Dziki. Na tym też odcinku droga wygląda jak pobojowisko. Ponieważ jezdnia jest bardzo wąska, stąd podczas wymijania jeden z pojazdów musi korzystać z grząskiego i rozjeżdżonego pobocza. W takich warunkach jazda samochodem osobowym pomijając wszechobecne na całej trasie błoto, grozi ugrzęźnięciem w błotnistej brei.
O interwencję w sprawie stanu drogi zwróciliśmy się do Powiatowego Zarządu Dróg.
–Wiem jak wygląda sytuacja. Zobowiązywałem przewoźnika do pewnych działań… Jutro w tej sprawie będziemy mieli spotkanie z tymi, co wożą – tłumaczy nam dyrektor Włodzimierz Fil. - Pobocza są rozjeżdżone przez wielkie ciężarówki wożące piasek do Kronospanu. Gdyby zamarzło do takiej sytuacji by nie doszło.
Reklama
Ponieważ jest to droga publiczna, nie ma żadnych prawnych ograniczeń, jeśli chodzi o jej użytkowanie.
- Jedynym ograniczeniem to 8 ton na oś, ale do sprawdzania upoważniona jest GITD. Ale na takich dróg nie sprawdzają, pilnując jedynie tych krajowych i wojewódzkich – dodaje nasz rozmówca. – W tym przypadku nie ma także znaczenia, czy jest pobocze i czy można się wyminąć. Ewentualnie zarządca musiałby wprowadzić jakieś ograniczenia, ale szumu byłoby co niemiara i to z każdej strony.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Paszkiewicz i wszystko jasne. Co on tam wysypywał w 2014 roku, że WIOŚ się zainteresował?
Trochę głęboko jak na tor kartingowy... Ale wg "inwestora" zgłoszone zostało wszystko do starostwa-czyli jakiś urzędnik zapewne wydał decyzje zgodną z prawem. Inna sprawa- droga jest zniszczona bo nie ma mrozu i zrobiło się błoto-tłumaczenie trochę naciągane i stwierdzenie jakie ciężarówki to robią i gdzie wożą wydobyty piasek. To więc tor kartingowy czy kopalnia pod inwestycje ?
Przesyłam serdeczne życzenia inwestorowi i pracownikom z okazji ich dzisiejszego święta.:) 14 ta pensja i deputat też pewnie będzie:):)
Witam to prosta zagadka piasek jedzie na plac koło krono a w drodze powrotnej ładuje się to co wykopią z wymiany gruntu
Kopalnia diamentów
Zawiadomić prokuraturę. Co za typ pazerny, ludzi też zatrudnia na czarno bez żadnych umów.