
Mieszkanka Wągrodna: Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy komuś pali się dom i wzywa straż z ciężkim sprzętem. Myślę, że przyjdzie nam spłonąć. Jesteśmy właścicielami jednego z domów we wsi i nie możemy nic tam zrobić, ponieważ kurier dowożący przesyłki odmawia dojazdu. Nasz samochód ugrzązł już kilkukrotnie w błotach. We wsi mieszkają już praktycznie sami starsi ludzie, wymagający częstszej opieki bliskich lub pielęgniarek i teraz nie wiem, jak Pan Wójt sobie wyobraża, że oni tam dotrą?
Co zrobić, kiedy mieszka się z dala od miasta, a jedyna droga wiodąca do domu to potężne bagnisko? Z taką sytuacją już od pewnego czasu muszą się mierzyć każdego dnia mieszkańcy niewielkiej miejscowości Wągrodno. Jedna z mieszkanek, nie mogąc już dłużej czekać, postanowiła poprosić o interwencję naszą redakcję. Czy jest szansa na to, by niedługo stan drogi do Wągrodna uległ poprawie?
„(...) Na trasie Szczecinek – Żółtnica (1 km od drogi asfaltowej) mieści się niewielka wieś Wągrodno, która zdaje się jest solą w oku Pana Wójta. W latach PRL mieścił się tam PGR i we wsi mieszkało dużo ludzi. Wówczas wszelkie prace wykonywane były przez mieszkańców „na własną rękę”, teraz jednak po rozpadzie starego systemu o wsi władze gminy zupełnie zapomniały, ludzie wymarli lub są już zbyt starzy ażeby naprawiać wszystko samemu.
W środku wsi mieści się bagno, do którego spływają ekskrementy z pobliskich domów powodując niewyobrażalny fetor oraz zagrożenie epidemiologiczne. Pragnę zauważyć, że w pobliskim szambie kilkanaście lat temu utopiło się dziecko. Spływy z bagna na pola są zarwane przez ciężkie ciągniki, którymi gospodarze jadą na swoje pola i zawartość bagna rozlewa się dookoła...
Od kilku lat mieszkańcy interweniują w Gminie Szczecinek o zreperowanie JEDYNEJ (sic!) drogi dojazdowej do wsi. Kilka lat temu Pan Wójt wysypał żwirek na część (300 m) drogi i na tym się skończyło. Teraz sytuacja stała się dramatyczna, gdyż aktualna aura (brak mrozu) i ciężki sprzęt rolniczy oraz brak pracy nad nawierzchnią sprawiły, iż wieś została odcięta od świata.
Doszło nawet do sytuacji wysoce niebezpiecznej, gdyż karetka pogotowia nie mogła dojechać do wsi. Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy komuś pali się dom i wzywa straż z ciężkim sprzętem. Myślę, że przyjdzie nam spłonąć. Jesteśmy właścicielami jednego z domów we wsi i nie możemy nic tam zrobić, ponieważ kurier dowożący przesyłki odmawia dojazdu. Nasz samochód ugrzązł już kilkukrotnie w błotach. We wsi mieszkają już praktycznie sami starsi ludzie, wymagający częstszej opieki bliskich lub pielęgniarek i teraz nie wiem, jak Pan Wójt sobie wyobraża, że oni tam dotrą? (...)
Męczy nas ta sytuacja okropnie. Jak to jest możliwe, żeby w XXI wieku zapomniano o starszych ludziach, którzy całe swoje życie ciężko pracowali?
Oczywiście rozumiem, że prawo kampanii wyborczej to jedno, a rzeczywistość po wyborach to drugie, jednakże jakieś granice egzystencji, muszą być! Ludzie robią zapasy żywności na kilka miesięcy, żeby pozostać w domu, bo nie ma jak stamtąd wyjechać. Na dowód jak bardzo jest tam źle, przesyłam Państwu zdjęcia dokumentujące. Serdecznie proszę o pomoc z Państwa strony, gdyż zdaje się ze musimy wyruszyć na wojnę z Panem Wójtem Jesionasem i będzie to wojna nierówna”.
(Dane do wiadomości redakcji).
Oczywiście, zapytaliśmy Ryszarda Jasionasa o to, jak wygląda sprawa drogi do Wągrodna i czy jej stan w najbliższym czasie uda się nieco ucywilizować. Wójt zapewnia, że problem już wkrótce zostanie rozwiązany. Zwraca jednak uwagę, że powodem całej sytuacji są rolnicy którzy nie dbają o należyte utrzymanie rowów melioracyjnych.
- Ta droga będzie w najbliższym czasie naprawiona – zapewnia w rozmowie z „Tematem” Ryszard Jasionas.
- Mamy już zlecenie na jej naprawę. Będziemy też organizować spotkanie z rolnikami, których wody zalewają naszą drogę. Musimy to uregulować, bo to, co się w tamtym miejscu dzieje, nie powinno mieć w ogóle miejsca. Ale zanim to nastąpi, zaczniemy od naprawy cząstkowej. Dodatkowo zostaną usunięte przydrożne zakrzewienia. Spróbujemy tę drogę po prostu w jakiś sposób odwodnić. No i to jest nasze zadanie.
- Ten odcinek drogi na pewno jest trudny – dodaje nasz rozmówca. – Choć ta droga jeszcze jest w stanie przejezdnym. W każdym razie zapewniam, że ta sytuacja będzie w najbliższym czasie unormowana.
O sprawie pisaliśmy w tygodniku Temat, 15.02.2018
.......................................................................................................................................................
Dołącz do największej, najbardziej liczącej się grupy Czytelników w mieście! Wrzuć Temat! Twoja informacja ma wartość, więc wykorzystując ją gramy fair: Prześlij nam informację ze zdjęciem lub filmem, a wykorzystane przez nas materiały nagrodzimy bonami zakupowymi! Szczegóły tutaj.
Jak to zrobić? Najszybciej przez Facebooka @temat.szczecinek :
https://www.facebook.com/temat.szczecinek/
lub mailem: [email protected]
..........................................................................................................................................................
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Sprawa jest prosta. Głosujcie dalej na Jasionasa i Babińca. W tym momencie to jedno i to samo ale będzie jeszcze jeden kandydat.
Droga na Jelenino Kolonia to samo....żenada po prostu, jak Wójt dba o mieszkańców!
Najważniejsze byście płacili podatki na pensje dla wójtowej. Jak podatków zabraknie to się szkołę zlikwiduje w ramach oszczędności.
Pani Wójt kosztowała Gminę Szczecinek tylko 500 tysięcy złotych przez 4 lata. Kto bogatemu zabroni. Stworzono posadkę, żeby zatrudnić panią z Porozumienia Samorzadowego.
Wójt tylko obiecuje i zapewnia , że wkrótce problem będzie rozwiązany .Wiele dosłownie rozpaczliwych błagań w Gminie o utwardzenie drogi dojazdowej do domów położonych na kolonii Jelenino pozostaje bez odzewu ,mimo zapewnień i obietnic .Żenada i brak ludzkiego podejścia do sprawy .Nikt nawet nie chce przyjechać , zobaczyć i zainteresować się losem ludzi , którzy muszą codziennie borykać się z problemem .
Jeszcze do tego wykonawca dla PKP rozjechał drogę w kolonii Jelenino swoim ciężkim sprzętem przy okazji wymiany podkładów i szyn...na dziś jest to droga typu off road a nie każdy ma auto terenowe...czy tak ciężko Gminie zażądać od tego kto zniszczył doprowadzenia drogi do stanu pierwotnego...nieporadność pana Wójta poraża po prostu.