
Kilka bardzo słonecznych i wyjątkowo upalnych dni wystarczyło, by mieszkańcy Szczecinka zaczęli więcej czasu spędzać nad jeziorem. Niektórzy, mimo iż jeszcze oficjalnie nie rozpoczął się sezon kąpielowy, zaczęli też zażywać wodnych kąpieli. Inni z kolei zwracają uwagę na niepokojące zakwity, które po kilkudniowych upałach już zaczynają dawać o sobie znać.
Właśnie taki alarmujący sygnał, dotyczący nieprzyjemnego dla spacerujących nad jeziorem Trzesiecko problemu, przekazał naszej redakcji pan Michał. Wydawać by się mogło, że sprawa ta znana jest w Szczecinku od lat. Pan Michał zastanawia się jednak, czy można by było zrobić z nią wreszcie porządek.
Czy i kiedy ktoś posprząta jezioro od strony miasta? Chodzi o odcinek np. od I LO po plażę wojskową. Po opryskach i tym cieple, które teraz mamy, pojawiły się na jeziorze jakieś ciemne mazie. To wszystko gnije i wydziela nieprzyjemny smród. Zwłaszcza wieczorami. Niezła reklama jeziora…
- zauważa pan Michał.
Niestety. Wszystko wskazuje na to, że przynajmniej jeszcze przez jakiś czas mieszkańcy Szczecinka wybierający się na odpoczynek nad jezioro będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Upał wprawdzie daje się we znaki, ale urzędnicze procedury są nieugięte. Oficjalnie sezon kąpielowy nad Trzesieckiem rusza 15 czerwca. Do tego czasu nie będą prowadzone badania wody, a osoby, które zdecydują się na kąpiel w jeziorze, powinny mieć świadomość różnych konsekwencji.
- Sezon kąpielowy w Szczecinku został ustanowiony na okres od 15.06 do 31.08 - mówi nam Wiesław Kulik, dyrektor szczecineckiej Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
Zgodnie z procedurą badania wody powinniśmy wykonać do dwóch tygodni przed rozpoczęciem się tego sezonu. U nas badania zostaną przeprowadzone w przyszłym tygodniu.
Dlatego trzeba podkreślić, że kąpiel w Trzesiecku w tej chwili odbywać się będzie na własną rękę.
Co do sygnałów o zakwitach i wydobywającym się z jeziora nieprzyjemnym zapachu, zdaniem naszego rozmówcy, mogą to być pierwsze oznaki pojawiających się cyklicznie w Trzesiecku sinic. Ale z drugiej strony, wcale tak być nie musi.
- Upał utrzymuje się od kilu dni, wcześniej było stosunkowo zimno. Myślę, że woda jeszcze nie zdążyła się tak nagrzać, aby już teraz mówić o zagrożeniu sinicami. Jednak w jakichś wyjątkowo słonecznych miejscach, przy trzcinach mogą tworzyć się już obszary, gdzie woda może „zakwitać”. Póki co, oficjalnych sygnałów czy zgłoszeń, dotyczących tego problemu nie mieliśmy. Ten sygnał jest pierwszy w tym roku. Oczywiście, jeśli ktoś zauważy tego typu sytuacje w pobliżu miejsc przeznaczonych do kąpieli, radzimy do czasu przeprowadzenia badań nie wchodzić do wody.
Foto: Czytelnik. Dziękujemy!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
...radzimy nie wchodzić do wody-hehehe, miasto turystyczne,zachodniopomorskia perełka,szczupakowe eldorado, co za głupek te slogany wymyśla?
To nie jest żadną sinica to jakieś gluty w niedzielę były zielone a od dwóch dni ciemne .
Jeśli na aucie i parapetach widać warstwę pyłu, to ile tego osiada na wodzie przy tak dużej powierzchni jeziora?
Kibel te jezioro i szlus
Przecież to naturalny pyłek jest, więc nie ma problemu :) :)
Za komuny tego nie było. Brzeg wzmocniony przeplatanymi gałęziami a nie betonem. Wszędzie trzciny gdzie ptactwo miało się gdzie wylęgać . Tajwan zadbany brzeg wzmocniony a nie tak jak teraz brzeg podmyty po samo przejście. Ale za to wszędzie nakazy i zakazy. O rozpaleniu grilla to zapomnij.
Na moście na zamku tak nasrane przez rybitwy ze w butach obrzydzenie wchodzić