Reklama

Zarządzanie, twarde wymagania, praca i medytacja

Jednym z niedawnych moich rozmówców była Beata Pszczoła-Bryńska. Nowa wiceburmistrz Szczecinka właśnie rozpoczęła swoje urzędowanie. Czy prowadzi wszystko tak twardą ręką, jak mówią?

Maciej Gasiul: Nowa wiceburmistrz Szczecinka, Beata Pszczoła Bryńska, dzień dobry.

Beata Pszczoła-Bryńska: Dzień dobry, witam pana redaktora.

MG: Dzień dobry, pani wiceburmistrz.

BPB: Dzień dobry, panie redaktorze.

To uprzejmości mam za sobą, a teraz konkretnie. A napiła się pani wody?

Jasne, codziennie piję wodę. W domu kawa i śniadanie w pracy tylko woda.

A lepsza jest gotowana czy z kranu?

Z kranu.

W Szczecinku z kranu, nie?

Jasne.

A pani nie mieszka w Szczecinku?

W Radomyślu.

A tam pije Pani wodę z kranu?

Tak, też jest bardzo dobra woda i też piję z kranu.

Mieszkańcy usłyszeli? Więc polecamy mieszkańcom również. Ponieważ pani wiceburmistrz przez 11 lat była wiceprezes przedsiębiorstwa wodociągów i kanalizacji w Szczecinku.

Dłużej nawet…

A to tam było w bio źle napisane.

Od 2009 to 13 wychodzi.

No to trzeba poprawić w LinkedIn.  To jaka jest woda w Szczecinku? Taka dobra, że można z kranu?

 

Bardzo dobra. Polecam.

 

A za co pani dostała wyróżnienie rektora?

Za pracę magisterską.

O czym była praca?

Praca magisterska była o badaniu mikrobiologicznym osadów ściekowych.

Pasjonujące…

Bardzo. Ciekawe widoki pod mikroskopem. Polecam, jak ktoś ma dostęp. To znaczy to była w ogóle taka niespodzianka, bo to się okazało chyba ponad rok po skończeniu studiów. Dostałam pismo od pana rektora zapraszające mnie do sali Senatu, której nie widziałam przez pięć i pół roku studiów. Musiałam się zorientować, gdzie ona jest. Okazało się, że tak mi wyróżniono pracę, bo oceniona na uczelni, potem na uczelniach zewnętrznych. Tak to się stawało.

Dopiero po pół roku docenił...

Po półtora roku.

To długo doceniali. Czy jest pani wymagającą szefową?

Tak.

Szybka odpowiedź - tak. A dlaczego?

Dlatego, że od siebie wymagam, to dlatego wymagam od innych. Nie jestem szefem, który jest niezdecydowany. Nie wie czego chce. Przychodzi, jak się wyśpi. Ja jestem szefem, który przychodzi rano. Wychodzi dość późno i cały czas pracuje.

Pracoholik. Najgorzej.

Nie. Mam czas dla siebie, jasne. Mam dużo wolnego czasu.

Pani lubi zajmować się inwestycjami?

Lubię.  Lubię też wiele innych rzeczy, ale inwestycje też.

Co fajnego jest w inwestycjach? Tam są kropki, kreski, plany…

 

Nie ma nudy, tam się ciągle coś dzieje. To jest taki dynamiczny proces, że nie można się znudzić. Dlatego inwestycje można robić całe życie.

 

Jak Pani ocenia inwestycje nasze, szczecineckie? Pani już się z nimi zapoznała?

Które?

Wszystkie. A ze wszystkim się Pani zapoznała? Tymi najważniejszymi przeszli urzędnicy, rzucili planami, potłumaczyli się?

Trochę. Nie, dlaczego się mieli potłumaczyć? Ja muszę się z tym zapoznać. Z częścią się już zapoznałam. Nie jest źle, będzie jeszcze lepiej.

Pierwsze rzeczy, które rzuciły się Pani w oczy?

Pierwsze rzeczy? Fajni ludzie w urzędzie. Fajnie pracownicy, świetni dyrektorzy. No i szef wspaniały, co najważniejsze.

O szefie wiadomo. Superlatywy trzeba... Gabinet w gabinet siedzicie.

Tak wyszło.

Będzie miał blisko...

Zawsze.

Czego się Pani spodziewa po tej pracy? Zmieniła Pani wiele razy swoje stanowisko pracy.

4 razy. Przez ponad 30 lat pracy to dużo?

Ok, to mało.

Mówią, że inżynier powinien co 5 lat zmieniać swoją pracę, żeby się rozwijać, więc trochę się tutaj zaniedbałam w tej kwestii, pracując 13 lat w wodociągach, ale teraz równo minęło 5 lat i nastąpiła zmiana.

A Pani się też nieruchomościami zajmowała?

Zarządzaniem nieruchomościami.

W Połczynie. Łatwa materia?

To strasznie trudne. Zwłaszcza nieruchomości gminne i mieszkania komunalne.

 

Bo to jednak nie wchodzi w zakres słowa inwestycje, prawda?

 

Też. Dlatego, że tam też się robi inwestycje na tych nieruchomościach. Udało mi się nawet zrobić taką inwestycję jedyną w całej Polsce, czyli doprowadzić do termomodernizacji dwóch budynków w formule SK. Ale nie będziemy o tym mówić, bo to dość skomplikowana formuła.

A propos. Co Pani sądzi o tak zwanej dyrektywie budynkowej.

Nie zapoznałam się z dyrektywą budynkową.

Trzeba ocieplać i zero emisyjną zrobić.

Zero emisyjność to jeszcze myślę, że do tego dojdziemy. Natomiast wiem, że trzeba ocieplać, żeby termomodernizację, tylko chyba jeszcze nie do końca nasz rząd jest przygotowany na to, ponieważ tam jakieś programy z BGK wyszły w ubiegłym roku, natomiast wyszły programy bez pieniędzy. Pieniądze wyszły wcześniej, że tak powiem. Jest problem.

Czy dlatego, że zajmowała się Pani nieruchomościami, w ZGM poczuli się niepewnie? Jak Pani myśli?

Nie mam pojęcia, dlaczego.

Będzie miała Pani oko?

Nie mam pojęcia, dlaczego w ZGM poczuli się niepewnie. Może mają coś na sumieniu, o tym jeszcze nie wiem (śmiech). Natomiast nauczyłam się co nieco o tych nieruchomościach przez te 5 lat i mogę śmiało powiedzieć, że się znam na tym.

No to poczuli się niepewnie.

No to trudno, nie wiem dlaczego.

Pani tego nie powie, a ja mówię. Długo się Pani zastanawiała nad tą ofertą? (bycia wiceburmistrzem Szczecinka)

Nie.

Nie?

Jeżeli się dostaję ofertę od takiego szefa, od takiego lidera, no to nie ma potrzeby się długo zastanawiać.

Jak ktoś tyle umie, co pani, to tyle samo wymaga od innych, czy jednak stawia jakąś taką granicę?

Nauczyłam się mniej wymagać, bo jednak nie wszyscy… znaczy, mierzenie ludzi swoją miarą nie jest dobre. Bo nie każdy nadąża, niektórzy dostają zadyszki, więc to te medytacje spowodowały, że odpuszczam.

Wcześniej rozmawialiśmy o tym, że pani wiceburmistrz medytuje. Ile minut dziennie?

Polecam. 15 - 10.

I to wystarczy, żeby być szczęśliwszym?

Pewnie. Nie widać? (śmiech)

No widać, że jest Pani uśmiechnięta. Długo Pani zajmowała się naszymi wodociągami. Czym różnią się wodociągi szczecineckiej, od wodociągów białogardzkich? Oprócz wielkości oczywiście.

 

W zasadzie wszystkie wodociągi w Polsce są takie same. Kwestia wielkości, kwestia sposobu zarządzania. Woda nie jest wszędzie taka sama, bo jest skład fizykochemiczny, jest różny, natomiast zasady i dystrybucji uzdatniania są, przeważnie, takie same, podobnie ze ściekami.

I dlatego jest tak drogo?

Dlaczego jest drogo? To chyba nie dlatego. To jest tutaj sporo kwestii. Składa się na to, że jest tak drogo, a być może będzie jeszcze drożej, chociaż chyba nie w Szczecinku, tu już chyba są taryfy. (…)

Ale też dobra wiadomość albo i zła wróci to pewnie, trwają prace legislacyjne nad tym, żeby wróciło to do kompetencji Rad Gmin.

No dobra. Wody Polskie, Rady Gmin itd. To tak jak było wcześniej, czyli radni znowu będą mieli szansę trochę się poprzerzucać jabłkami na sali obrad. Udostępniła pani jakiś czas temu taki formularz znajomego, który chyba zbierał jakieś opinie do pracy...

To jest pani profesor Aneta Zenek.

Dobra, może jakiś tam znajomy, znajoma. Pani profesor.

Znajoma pani profesor rektor Zachodniopomorskiej Szkoły.

To był formularz anonimowej opinii na temat szefa.

Tak.

Jaką notę pani by sobie wystawiła?

Ha, najgorzej oceniać siebie tak. Myślę, że fajną notę mi wystawili moi ostatni pracownicy. Myślę, że jestem dobrym szefem. Sprawiedliwym na pewno, wymagającym, nie zawsze jest to lubiane i doceniane, ale jestem sprawiedliwym szefem i to jest ważne. Tak myślę. Na pewno będą mieć i pracownicy, co niektórzy inne zdanie, zwłaszcza ci, którzy lubią się gdzieś tam poobijać. Ja to rozumiem, ale... Znam swoją wartość, nie mam kompleksów, ciężko pracuję i myślę, że ci, którzy za mną nadążają, nie mają źle.

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: Temat / Katarzyna Gasiul Aktualizacja: 06/06/2024 11:35
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    mieszkaniec - niezalogowany 2024-05-18 19:38:47

    nie słyszałem o tej Pani nic dobrego współczuje podwładnym pracownikom

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    PRAWDA JEST TAKA - niezalogowany 2024-05-20 17:34:21

    BRAWO BYĆ MOŻE NARESZCIE BĘDZIE DOBRZE. BO BĘDZIE WYMAGAĆ NIE TYLKO OD MIESZKAŃCY MIASTA ALE RÓWNIEŻ OD PRACOWNIKÓW SWOICH I OD SIEBIE. BO NAJPIERW TRZEBA BYĆ CZŁOWIEKIEM KTÓRY PATRZY JAK SAM PRACUJE I OCENIA SIEBIE. DOPIERO PO OCENIE SWOIEJ PRACY ALEŻY WYMAGAĆ OD INNYCH LUDZI.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Cezary - niezalogowany 2024-05-21 12:47:25

    Praca magisterska była o badaniu mikrobiologicznym osadów ściekowych - typowy kierunek dla wykonywania zawodu laborantki. Tym czasem Pani w dotychczasowej karierze zajmowała stanowiska zupełnie nie związane ze swoim zawodem. To takie typowe dla drobnych karierowiczów. W PWiK Szczecinek od lat wszystkie stanowiska kierownicze poza nielicznymi wyjątkami obsadzane były ludźmi nie mającymi żadnego pojęcia o tej branży. Byli to głównie melioranci. W wywiadzie nie zachowuje się bezstronności , chwali się Panią Pszczołę-Bryńską unikając trudnych pytań, wywiad sprawia wrażenie stronniczego i służącego promocji Pani wiceburmistrz, a nie rzetelnej informacji dla mieszkańców Szczecinka. Cała rozmowa skupia się na luźnych pytaniach i żartach, a nie na konkretnych tematach dotyczących pracy Pani Pszczoły-Bryńskiej jako wiceburmistrza. Brakuje pogłębionych pytań o wyzwania, plany i cele Pani wiceburmistrz w kontekście rozwoju Szczecinka.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stefek albo Wandzia - niezalogowany 2024-05-21 17:54:51

    Faktycznie - czyta się to jak materiał sponsorowany.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do