Reklama

Tam, gdzie były pola malowane 

„Wybudowanie” to Antypody Szczecinka. Nazwa pojawiła się wraz z pierwszymi polskimi mieszkańcami. Nikt nie nazwie tego osiedlem. Do niedawna przypominała kolonię z rozsianymi wśród pól gospodarstwami rolnymi pomiędzy stacją, a Lasem Miejskim. 

 

 

Największe ich skupisko znajdowało się tuż za dworcem towarowym, w miejscu obecnie zajmowanym przez Kronospan. Powstały one na przełomie lat 20 i 30. Wszystkie domki miały jednakową architekturę: piętrowe, ze stromymi, krytymi dachówką dachami.

Charakterystycznym elementem były licowane na wysokości poddasza ściany szczytowe oraz okna z okiennicami. Typowa była także zabudowa gospodarcza składająca się z murowano- drewnianej stodoły pod wspólnym dachem, z murowanym chlewikiem i oborą. Z tej zabudowy do dzisiaj nie pozostał ani jeden dom – wszystkie pochłonęła fabryka. 

Jest rok 1977. W tamtym czasie asfaltowa jezdnia ul. Leśnej kryła się w głębokim cieniu starej lipowej alei. Tuż przed lasem drogę przecinała (tak jak dzisiaj) linia wysokiego napięcia. Różniła się mocno od współczesnej tym, że druty rozpostarte były na potężnych, żelbetowych słupach z poprzecznymi belkami. 

Tuż przed linią, z niewiadomych powodów, jeszcze do niedawna zarządca drogi ustawił tablicę z napisem „Szczecinek”. Miejsce to nie miało nic wspólnego ani z terenem zabudowanym, ani tym bardziej z granicą administracyjną, która przebiega dwa kilometry dalej w kierunku Żółtnicy. Zmieniło się to dopiero po wybudowaniu obwodnicy S11. 

Wracajmy jednak do lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. 

Słoneczne lato. Przed ostatnim gospodarstwem, na polu, w rzędach stały w kopkach snopki zżętego żyta. W powietrzu unosił się zapach przejrzałych już lip. 

Ówczesna ul. Leśna wiła się pośród pól malowanych zbożem rozmaitem, a także pól z ziemniakamiZnaczna część terenów tych w bezpośrednim sąsiedztwie ówczesnych Zakładów Płyt Wiórowych dzierżawili plantatorzy truskawek i porzeczek. Drugim plantatorskim zagłębiem było dalekie zaplecze ul. Leśnej, ciągnące się het, aż do torów kolejowych w kierunku Chojnic i jeziora Leśnego w Czarnoborze. Tutaj uprawiano głównie porzeczki i maliny. Pagórkowate pola poszatkowane zostały dziesięcioarowymi poletkami. 

Na każdym w sześciu – ośmiu rzędach stały drewniane słupy z rozciągniętymi drutami. Po takim stelażu pięły się maliny, które z daleka prezentowały się niczym znane z południowej Europy winnice. 

Mając w oczach dzisiejsze, olbrzymie, porosłe chwastami ugory, tamten krajobraz jawi zupełnie jak nie z tego świata. Na przełomie czerwca i lipca nadchodził czas zbiorów malin. Przedtem były truskawki. Truskawki lądowały w drewnianych kobiałkach, a maliny w tekturowych ok. 0,5 kg pudełek. Zbiory trwały od mokrego jeszcze od rosy poranku do późnego wieczoru. Praca była wyczerpująca. Jedynym walorem było to, że odbywała się na świeżym powietrzu, choć nie dotyczyło to pól w bezpośrednim sąsiedztwie fabryki. 

W początkowym okresie chętnych nie brakowało. Z dochodu z jednego sezonu można było kupić nawet meble do całego mieszkania. Tak było na początku, kiedy jeszcze skupem zajmowała się Rejonowa Spółdzielnia Ogrodniczo-Pszczelarska. Płacili licho, ale plantatorzy innej możliwości nie mieli. Potem spółdzielnia zrezygnowała ze skupu zostawiając plantatorów na lodzie. Z roku na rok plantacji było coraz mniej. Można było maliny sprzedawać bezpośrednio na ulicy. Strażników miejskich jeszcze nie było, więc handlowano w każdym wolnym miejscu. 

Z biegiem lat część lipowej alei - tę od strony stacji - wytruła fabryczna hałda. Kolejny, niewielki fragment wycięto przy budowie skrzyżowania z ul. Strefowej. 

Budowę nowej ulicy, która miała obsługiwać tutejszą strefę ekonomiczną – stąd jej nazwa- zakończono w 2010 roku. 

Część drzew wycięto podczas budowy nowej jezdni będącej zapleczem powstałej w tym miejscu strefy ekonomicznej, której budowę zakończono w 2010 roku. Ulica, a właściwie jezdnia z asfaltową ścieżką rowerową biegnie skrajem dawnych plantacji truskawkowych i porzeczkowych, a od południa wzdłuż lasu i (będącego pod ochroną ) użytku ekologicznego z terenami bagienno – torfowiskowymi. 

Wiosną 2017 roku na kilkusetmetrowym odcinku przed lasem wycięto wszystkie lipy. 

Rozpoczęła się największa w dziejach powojennych inwestycja drogowa w Szczecinku, którym była budowa obwodnicy S11. W miejscu dawnej, krętej drogi pojawił się wiadukt nad dwujezdniową obwodnicą oraz rondo wchodzące w skład węzła drogowego Szczecinek wschód.

Po dawnym rolniczym charakterze Wybudowania -poza jednym gospodarstwem zostały tylko wspomnienia. Nostalgiczny widoczek sprzed półwiecza jest tego najlepszym dowodem.

Jerzy Gasiul 

 

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 19/05/2024 16:12
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do