
O powstaniu i upadku pierwszego w tej części Pomorza gimnazjum oraz jego fundatorce księżnej Jadwidze możemy się dowiedzieć z właśnie wydanej książki „Dzieje Gimnazjum ks. Jadwigi w Szczecinku 1640 – 1945”, której autorem jest Edward Sołtys - szczecinecczanin od wielu lat mieszkający w Kanadzie.
Zamknięty rozdział – tak można powiedzieć o istniejącej w latach 1640 – 1945 Gimnazjum ks. Jadwigi. Dzisiejsze I Liceum Ogólnokształcące im. ks. Elżbiety oprócz wiekowych murów, w których się znajduje oraz zawieszonego w auli portretu Jadwigi, nic nie łączy z historyczną placówką. O powstaniu i upadku pierwszego w tej części Pomorza gimnazjum oraz jego fundatorce księżnej Jadwidze możemy się dowiedzieć z właśnie wydanej książki „Dzieje Gimnazjum ks. Jadwigi w Szczecinku 1640 – 1945”, której autorem jest Edward Sołtys - szczecinecczanin od wielu lat mieszkający w Kanadzie.
Jest to pierwsze i zarazem tak obszerne kompendium wiedzy dotyczące dziejów pierwszej szczecineckiej szkoły średniej. Wprawdzie autor, jak sam przyznaje, korzystał z dwóch podstawowych źródeł, którymi były prace Theodora Beyera i Karlhansa Sonnenburga, ale uzupełnił je o dotąd nieznane fakty zaczerpnięte z innych opracowań. W szczególności dotyczy to nazwisk uczniów i absolwentów, a także zdobyciu miasta przez Armię Czerwoną w lutym 1945. Dzieje szkoły zostały opisane na tle historycznych wydarzeń rozgrywających przez ten czas w tej części Europy.
Do tej pory jedyna pozycja traktująca o szczecineckiej alma mater wyszła spod ręki Jadwigi Kowalczyk-Kontowskiej. Opracowanie możemy odnaleźć w trzecim numerze Szczecineckich Zapisków Historycznych wydanych w 1991 roku, a wydana w 2010 roku z okazji 700-lecia miasta pozycja „Dzieje Szczecinka” pod redakcją Radosława Gazińskiego, okazała się zrobioną naprędce pracą z zupełnie niezrozumiałych powodów pomijającą okres II wojny światowej oraz powojnia.
W tym przypadku rzetelnie podane fakty sytuują książkę Edwarda Sołtysa jako najlepszą do tej pory pozycję dotyczącą zarówno dziejów gimnazjum jak i ważnych lokalnych wydarzeń.
Założycielka i zarazem fundatorka księżna Jadwiga zmarła w 1665 roku. Pragnęła, aby pochować ją w kościele św. Mikołaja. Ówczesna świątynia nie miała kaplicy i dlatego od strony ul. Królewskiej postanowiono wybudować przybudówkę (z czasem nazwano ją „sklepieniem Somnitza”).
Tak jak pisze autor, pochówkiem księżnej w tym miejscu miał się zająć starosta Somnitz. Starosta okazał się jednak hipokrytą i człowiekiem niesumiennym. Wprawdzie przybudówka powstała, ale ciało księżnej - zanim ostatecznie trafiło do Darłowa - przez trzy lata przechowywano w tzw. „czarnej komnacie” na szczecineckim zamku.
Autor nie ustrzegł się, co naturalne przy tak obszernej pracy, od pewnych nieścisłości. Jedna z nich dotyczy budowy linii kolejowej do Piły (Poznania), która powstała jako jedna z ostatnich połączeń i w tamtych warunkach gospodarczo - politycznych była raczej linią podrzędną o czym świadczy pojedynczy tor.
Co prawda żeliwny pomnik nagrobny Kaulfusa początkowo został ulokowany na przykościelnym cmentarzu pomiędzy szkołą a kościołem, ale po zamknięciu cmentarza, przeniesiono go przed główne wejście do szkoły od strony dz. ul. P. Skargi. Po oddaniu do użytku w 1913 r. nowego gmachu trafił do szkolnego ogródka przy jeziorze.
Na terenie wydartym jezioru, pierwszymi wybudowanymi w tym miejscu obiektami była sala gimnastyczna oraz dom woźnego. Dopiero po wybudowaniu szkolnego gmachu, przy ścianie szczytowej pojawiła się przybudówka z toaletą dla chłopców, a od strony boiska podziemny zbiornik na ścieki – miejska sieć kanalizacyjna dopiero powstawała. Dodam, że prawdopodobnie w latach 50. to właśnie tam wrzucono szczątki roztrzaskanej kolumny poświęconej dyrektorowi Röderowi.
Błędne też jest określenie miejsca, w którym znajdowała się siedziba klubu wioślarskiego Concordia. Z całą pewnością przystań ulokowano na wysokości dz. ul. Lelewela, a nie przy ul. Matejki (Martinstrasse).
Edward Sołtys swoją opowieść o dziejach szczecineckiego gimnazjum kończy rozdziałem dotyczącym zdobycia Szczecinka 27 lutego 1945 r. przez spieszone oddziały kawalerii Armii Czerwonej. Śródmieście - jak pisze autor zostało zdobyte po godz. 15.
Tymczasem, jak czytamy we wspomnieniach Franciszka Ortmana polskiego niewolnika pracującego w parowozowni, o godz. 13 po zdobytym pl. Wolności przejeżdżały odziały kawalerii.
Edward Sołtys skończył w 1965 szczecinecki ogólniak. Przez rok studiował w Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarnictwa w Warszawie, a kolejny rok służył w 20. Dywizji Pancernej. Ukończył studia socjologiczne na Uniwersytecie Łódzkim. Pracując w Instytucie Socjologii UŚ jako asystent i st. asystent uzyskał doktorat. Za działalność w NSZZ Solidarność został zwolniony z pracy. Przez trzy lata pracował na stanowisku adiunkta w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.
Za redagowanie i kolportaż bezdebitowych książek i prasy, skazano go na rok więzienia. W 1987 wyemigrował do Kanady. W latach 1995 – 2010 pełnił funkcję dyrektora Kanadyjsko-Polskiego Instytutu Badawczego w Toronto a przez dwie kadencje dyrektora Zarządu Głównego Kongresu Polonii Kanadyjskiej. Jest autorem lub współautorem licznych artykułów w naukowych czasopismach.
Jak przekonuje autor — dzieje szkoły świadczą o tym, że nawet przy braku potencjału najważniejszym czynnikiem jest wola przetrwania.
„Dzieje Gimnazjum ks. Jadwigi w Szczecinku” są do nabycia w księgarni przy ul. Boh. Warszawy.
Jerzy Gasiul
Na zakończenie dodam, że piszącego te słowa razi nadużywanie niemieckiego nazewnictwa jezior i miejscowości, choć rozumiem kontekst historyczny.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak przekonuje autor — dzieje szkoły świadczą o tym, że nawet przy braku potencjału najważniejszym czynnikiem jest wola przetrwania. A teraz mikromania. WPISZCIE TO SOBIE GŁĄBY PRZED WEJŚCIEM DO RATUSZA I DO POWIATU - miasto ma trwać. Pozdrawiam sitwę rządząca miastem!
Czy Edward - to brat Henryka?
Tak, Edward to brat nieżyjącego już Henryka Sołtysa.
Dzisiejsze I Liceum Ogólnokształcące im. ks. Elżbiety oprócz wiekowych murów, [...] nic nie łączy z historyczną placówką. Jakie to jest trafne podsumowanie aktualnego stanu