
Nie kończą się problemy związane z lądowiskiem dla helikopterów, wybudowanym na dachu nowego skrzydła szpitala w Szczecinku. Przypomnijmy. Aby lądowisko mogło nadal sprawnie funkcjonować, w najbliższym czasie konieczny będzie jego „lifting”. Dlaczego? Choć obiekt ten jest stosunkowo nowy, już pojawiły się na nim wymagające naprawy pęknięcia. Szpital w Szczecinku wszedł w spór pomiędzy projektantem i wykonawcą inwestycji. Nikt bowiem nie chciał się przyznać do błędu i sfinansować naprawy usterek.
Co w tej sprawie udało się zrobić? Mimo że kwestia sporu pomiędzy projektantem a wykonawcą wydaje się już zażegnana, nadal nie wiadomo, kiedy miałoby dojść do naprawy popękanego lądowiska.
- Nie mogąc porozumieć się ze stroną przeciwną, zwróciliśmy się do Politechniki Koszalińskiej o wykonanie ekspertyzy, która wyjaśniłaby, jak znaczne wystąpiły zniszczenia i co w pierwszej kolejności należałoby naprawić – powiedział Adam Wyszomirski. – W tym czasie wykonawca zrobił swoją ekspertyzę. Trwała prawdziwa przepychanka między wykonawcą a projektantem. W końcu postawiłem sprawę jasno: albo siadamy przy stole i rozmawiamy, albo idziemy do sądu.
- Usiedliśmy więc do rozmów – dodał prezes. – Postanowiliśmy, że zlecimy Politechnice Wrocławskiej wykonanie trzeciej ekspertyzy, by potwierdzić, co rzeczywiście się dzieje. Projektant już zapowiedział, że część kosztów naprawy jest w stanie pokryć ze swojego ubezpieczenia. Taka sama deklaracja padła ze strony wykonawcy. Lądowisko normalnie funkcjonuje. Nikt nie myśli o jego zamknięciu. Wszystkie przyloty i odloty są realizowane. Do 15 sierpnia powinna się pojawić trzecia ekspertyza. Wtedy będziemy wszystko wiedzieć, co i jak. Może w przyszłym roku przystąpimy do naprawy.
- Nasze lądowisko jest jednym z nielicznych, które zostało zbudowane na górze budynku. Czy to było słuszne, trudno teraz dyskutować. Poza tym, to teren przy jeziorze, bardzo trudny. Budynek tu cały czas pracuje. Dobrze, że zarówno wykonawca, jak i projektant byli w stanie przyznać się do błędu.
Przypomnijmy. Lądowisko w szczecineckim szpitalu jest przygotowane do przyjmowania helikopterów Eurocopter EC135. Maksymalny ciężar śmigłowca to 3000 kg. Wymiary lądowiska: koło o średnicy 24.4 m. Z kolei strefa bezpieczeństwa wokół to koło o średnicy 30.5 m. Dodatkowo lądowisko zostało wyposażone w świetlne pomoce nawigacyjne, m.in. precyzyjny wskaźnik ścieżki schodzenia HAPI. Lądowisko to część potężnej szpitalnej inwestycji. Umiejscowione zSzpiostało na dachu nowego skrzydła budynku, którego sama tylko budowa (bez wyposażenia) pochłonęła blisko 16,5 mln zł. (sz)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
lotnisko można bylo zrobić na dole, jest tam wielki plac ale po co, szkoda że szpital nie jest wiszący, by był jedyny
I jak teraz naprawią wadę powstałą na poziomie projektu i wykonania? Przecież nie dodadzą zbrojenia do ściany skoro one już popękały... lub nie zrobią nowych fundamentów... Jeśli budynek już nie wytrzymuje obciążeń to co będzie za 10 lat? Kasa za robotę poszła, ktoś się podpisał pod tym odbierając budynek i oddając go do użytku. Gdzie odpowiedzialność urzędnicza?