
Dziś w podcaście Tematu Sławomir Elegańczyk, pełnomocnik starosty ds. kształcenia akademickiego. Szczecinek zyska nową uczelnię. Rozmawiamy o tym, co się zmienia, co wygasa, i co może wejść w zamian – w tym o dwuletnich kursach z zawodami takimi jak programista, logistyk czy asystent medyczny. Pojawia się też temat nowych kierunków studiów w Szczecinku, a są to między innymi fizjoterapia i psychologia.
Szczecinek ma szansę stać się znowu nieco bardziej akademickim miastem. Mamy już na miejscu Politechnikę Koszalińską, mamy Społeczną Akademię Nauk, teraz pojawi się ktoś nowy. Po latach dominacji “Społecznej” na rynku studiów wyższych, w mieście może pojawić się nowa uczelnia – Wyższa Szkoła Gospodarki z Bydgoszczy. W planach są nie tylko “klasyczne”, jeśli chodzi o czas studiowania kierunki, ale też coś zupełnie nowego: intensywne, około dwuletnie kursy zawodowe z możliwością przejścia potem na studia licencjackie.
– Ostatnio rozmawialiśmy o ewentualnym wprowadzeniu kierunków studiów w Szczecinku. Jest duże zainteresowanie ze strony uczelni, żeby się tu pojawić
– mówi mi Sławomir Elegańczyk, pełnomocnik starosty ds. kształcenia akademickiego.
Nowa oferta nie wyklucza istniejącej już Społecznej Akademii Nauk z Łodzi, ale ma być odpowiedzią na zdecydowane osłabienie jej obecności w mieście. Jak zaznacza Elegańczyk, dotychczasowa uczelnia skupiła się ostatnio na działaniach w samej Łodzi i... prowadzeniu hotelu w Kołobrzegu.
Z kolei bydgoska WSG działa na zasadach non-profit i oferuje aż 60 różnych kierunków. Choć konkretnych decyzji jeszcze nie ma, wśród tematów rozmów przewijają się takie kierunki jak fizjoterapia, bezpieczeństwo narodowe, psychologia czy edukacja przedszkolna i wczesnoszkolna.
Ale najbardziej realna zmiana ma się pojawić szybciej – nawet od września tego roku.
Chodzi o coś, co trudno jednoznacznie nazwać: to nie do końca szkoła policealna, nie pełnoprawne studia, ale coś pomiędzy – tzw. kształcenie w ramach PRK-5. W skrócie: kursy zawodowe dla osób z maturą, które nie chcą lub nie mogą jeszcze iść na studia, ale potrzebują konkretnego zawodu.
– To taka dawna szkoła policealna – między maturą a licencjatem. Półtora roku albo dwa lata i można zostać np. programistą, specjalistą OZE, logistykiem, czy animatorem czasu wolnego
– tłumaczy Sławomir Elegańczyk.
Co więcej, ukończenie takiej „dwulatki” daje możliwość zaliczenia nawet połowy studiów licencjackich.
– Może się okazać, że po dwóch latach kursu ktoś wskoczy od razu na trzeci rok licencjatu i po roku będzie miał dyplom
– dodaje.
Na liście propozycji, które mogłyby ruszyć w Szczecinku w ramach tych kursów, są m.in. programista, mechanik, specjalista od OZE, logistyk, animator czasu wolnego, asystent osoby starszej, menadżer sportu czy ktoś od spraw budowlanych. Część z tych kursów może być całkiem za darmo – bo finansowana z funduszy unijnych. Reszta płatna, ale i tak krótsza, konkretniejsza i mniej uciążliwa niż pełne studia.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, rekrutacja na kursy PRK-5 w Szczecinku ruszy jeszcze przed wakacjami, a pierwsze zajęcia – już we wrześniu.
Warto obejrzeć całą rozmowę.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Studia fizjoterapii, psychologii.. i kursy zawodowe, czyli nowy sposób na zawód w 2 lata Tak długo ? W "Colegium tumanum" magisterkę robiło się w pół roku
Collegium Tumanum po Pierdziszewsku lub, jak kto woli, po Barwicku.
To jest ten hejter w mediach społecznościowych
a czemu po barwicku?
Tak, ten hejter - zostało mu zapamiętane komu i co pisał pod postami i o kim