Reklama

Stary Szczecinek: Taka sobie brama

12/06/2015 11:07

Z pewnością projektant, który zaprojektował nieistniejący już wjazd na stadion Lechii, musiał się inspirować architekturą Dalekiego Wschodu. Tego rodzaju bramy, tyle że niebywale kolorowe, można zobaczyć nawet w miastach europejskich, ale tylko tam gdzie są chińskie dzielnice. Podobną bramę widziałem w Manchesterze. Tyle że tam dominował kolor złoty i czerwony. Niestety, nasza brama była jedynie w odcieniach szarości, być może dlatego, że w całości została wykonana z żelbetu. Na jej lewym pylonie wisiała żeliwna tabliczka informująca, że stadion wybudowano z funduszy Państwowego Przedsiębiorstwa Totalizator Sportowy. Dzisiaj po bramie nie ma nawet śladu. Ciekawe, co się stało z tablicą? Czyżby tak jak inne tego typu pamiątki z całkiem niedawnej przeszłości trafiły do punktu skupu złomu? 

To było zaledwie kilka lat temu. Brama została najprawdopodobniej wyburzona podczas rozpoczęcia budowy w tym miejscu Regionalnego Centrum Tenisowego. Prace ruszyły w lutym 2008 roku. Już pod koniec września obiekt był gotowy do użytku. W sumie halami namiotowymi przykryto wówczas trzy korty z tym, że jeden z nich wykonano na nowo w miejscu dawnej drogi dojazdowej na stadion. Oprócz kortów powstał budynek klubowy z szatniami, salą spotkań, pomieszczeniem biurowym, a także pomieszczeniem, w którym zamontowano ściankę wspinaczkową. Jak twierdzą znawcy przedmiotu, Centrum jest jednym z najnowocześniejszych tego typu obiektów w regionie. Kilka lat wcześniej podobna ścianka powstała w sali gimnastycznej Gimnazjum nr 1.

Już tylko najstarsi mieszkańcy pamiętają wygląd tego miejsca sprzed półwiecza. Wzdłuż dzisiejszej ul. Piłsudskiego, a wtedy Bydgoskiej zamienionej potem na Janka Krasickiego rozpościerała się łąka. To właśnie tutaj w 1954 roku otwarto Powiatową Wystawę Rolniczą. Teren wystawowy rozciągał się na całym dzisiejszym obszarze użytkowanym przez OSiR łącznie z halą „Ślusarnia”. W tej ostatniej urządzono oborę, w której pokazywano dorodne zwierzęta hodowlane. Był też dział poświęcony gospodarce leśnej. To właśnie tutaj do 1945 roku mieściła się miejscowa siedziba Hitlerjugend. Wystawa, mimo że zrobiona z wielkim rozmachem, trwała tylko przez jeden sezon, a co niedzielę gromadziła tysiące mieszkańców. Największym powodzeniem cieszyło się wesołe miasteczko z karuzelami, a także beczka śmierci – cylindryczna budowla wewnątrz, której motocykliści jeździli po ścianie. 

W 1958 roku na opuszczony już teren zaczęto zwozić olbrzymie ilości ziemi. Ruszyła budowa stadionu Lechii. Co tu dużo gadać. Gdyby nie wojsko, a w szczególności płk Władysław Lazurko do jego budowy nigdy by nie doszło. W tym czasie w Szczecinku, oprócz mocnej drużyny piłkarskiej Darzboru, istniał drugi o znacznie bardziej zaawansowanych umiejętnościach, należący do wojska Klub Sportowy Lechia. Rzecz jasna, w tamtym czasie oficjalnie nie mógł istnieć zespół wojskowy. Nie była to jednak dla miejscowych żadna tajemnica. Zespół istniał, a trzon jego zawodników stanowili żołnierze lub byli żołnierze służby zasadniczej. W pewnym momencie Lechia otarła się nawet o drugą ligę.

Na placu budowy pracowali głównie żołnierze. Jak potem obliczono, koszt całej inwestycji obejmującej, oprócz korony stadionu z płytą do piłki nożnej oraz zawodów lekkoatletycznych, wyceniono na 7 mln zł. Powstały też odkryte kory tenisowe oraz od strony ul. Szczecińskiej boisko zapasowe. Cały obiekt zaprojektowano z rozmachem. W tym czasie Szczecinek liczył ok. 25 tys. mieszkańców, podczas gdy trybuny na stadionie – jak obliczano – mogły pomieścić ok. 10 tys. kibiców. 

Lata biegły i płyta boiska, wraz z trybunami od strony jeziora zaczęła się zapadać, a na ścianach stadionowej spikerówki i wieży zegarowej pojawiły się rysy i pęknięcia. Pod koniec lat 90 różnica pomiędzy krańcami boiska wynosiła już ok. 100 cm. Po badaniach geologicznych okazało się, że stadion pechowo ulokowano w samym środku ośmiometrowej warstwy pojeziornej kredy, torfu roślinnego osadu. Na stadion został wydany wyrok śmierci. W połowie 2003 roku rozpoczęła się jego rozbiórka. Zaczęto od betonowych trybun i obiektów na koronie stadionu. Na samym końcu, w ciągu zaledwie kilku dni, ziemia z której wykonano koronę została wywieziona, a jej resztki rozplantowane. Po niegdysiejszym – jak to określano - największym i najładniejszym w województwie obiekcie sportowym pozostała jedynie zmodernizowana płyta z żużlową bieżnią.                                            

(jg)

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do