
Od kilku dni obejrzeć można wystawę pod chmurką, no może dokładniej na ogrodzeniu posesji przy ul. Parkowej, na której mieści się szczecinecki oddział Archiwum Państwowego. Ekspozycja pt. „Co kryje archiwum?” powstała z okazji 70-lecia powołania tej placówki.
Na 15 planszach przedstawiono niezwykle interesujące dokumenty pochodzące z końca XIX wieku, lat trzydziestych i przede wszystkim z przełomu lat 50 i 60 XX wieku, a więc obejmujące polską historię miasta.
Wszystkie zaprezentowane materiały pochodzą z własnego zasobu. Jak czytamy na wstępie: „Wystawa prezentuje wybrane materiały archiwalne, które wytypowano uwzględniając zainteresowania użytkowników, zawartość informacyjną i różnorodność form dokumentacji” pochodzące ze zbiorów państwowych i niepaństwowych, w tym spuścizn osób prywatnych.
Dokumenty pochodzą nie tylko z instytucji państwowych, ale też w znaczącej części od osób prywatnych m.in. od Kazimierza Margola wieloletniego dyrektora Zespołu Szkół Zawodowych, działacza sportowego – inicjatora kryterium ulicznego im. Osińskiego, Zofii Dorożyńskiej współzałożycielki Towarzystwa Muzycznego – protoplasty dzisiejszej Państwowej Szkoły Muzycznej. Na fotokopii z protokołu zebrania organizacyjnego, które odbyło się 12 lipca 1946 r. przy ul. Daszyńskiego 8 IIp czytamy: „(…) konieczność utworzenia towarzystwa, którego zadaniem byłoby krzewienie kultury muzycznej przez organizowanie zespołów muzycznych, wokalnych i instrumentalnych koncertów i uczelni muzycznych”.
Wykorzystano też dokumenty ze zbiorów Zdzisława Nai, kierownika pracowni urbanistycznej w Urzędzie Powiatowym, Józefa Sakrajdy, oficera LWP, który w ostatnich latach swego życia prezesował stowarzyszeniu „Pokolenia”. Jest także kilka zdjęć z rodzinnego albumu Wilfrieda Brandenburga dotyczące Fabryki Maszyn Rolniczych Bracia Brandenburg (dz. ul. Warcisława IV).
Szkoda tylko, że ukazują jedynie lata trzydzieste, a nie te z okresu wojny, kiedy w fabryce w nieludzkich warunkach zatrudniano olbrzymią rzeszę rosyjskich i polskich niewolników – jeńców wojennych i tzw. przymusowych robotników.
Szczególnie interesujące dla współczesnego pokolenia są zdjęcia obrazujące Szczecinek i jego mieszkańców, których tematyka najczęściej dotyczy różnego rodzaju szkolnych uroczystości (Liceum Medyczne)
lub obchodów związanych ze świętami państwowymi. Na fotografiach uwiecznieni zostali nie tylko mieszkańcy, których zdecydowana większość już nie żyje, ale także nieistniejące już domy, ulice i zaułki. Te zostanie pochodzą głównie z niezwykle bogatej spuścizny Zdzisława Nai zajmującego się zawodowo dokumentowaniem starej zabudowy przeznaczonej do rozbiórki. Na czarno – białej fotografii możemy teraz przypomnieć, jak prezentowało się kino „Kadr”,
ul. Boh. Warszawy przy kawiarni „Adria” lub narożna kamieniczka ze sklepem rybnym przy 9 Maja i Wyścigowej.
Po półwieczu można zobaczyć jak wyglądała w latach 50 najważniejsza arteria komunikacyjna ul. Żukowa ze słynną restauracją „Polonia” przemianowaną później na „Gryf
lub postój taksówek przy zielonym skwerku na pl. Wolności.
Najwcześniejsze dokumenty z pierwszych lat powojennych to m.in. zbiorowe zdjęcie z 1948 uczniów Państwowej Szkoły Samochodowej mieszczącej się przy ul. Podwale
i przede wszystkim szczegółowa mapa miasta obrazująca nie tylko zniszczenia wojenne, ale także miejsca gdzie znajdowały się bramy do sowieckich zon. Polskim mieszkańcom wejście zajęte przez okupantów budynki i tereny było zabronione.
Tamże możemy dostrzec takie nazwy jak „Łabędzia Wyspa” czy najwyraźniej jeszcze istniejąca (oznaczono zarysy budynku) „Gospoda” na Mysiej Wyspie, a nawet kilkanaście stodół na pustym obecnie Wzgórzu św. Jerzego.
To ostatnie przedstawione miejsce zostało uwiecznione na planie z 1849 roku. Zaznaczono na nim m.in. cmentarz żołnierzy napoleońskich oraz żydowski kirkut z domem przedpogrzebowym.
Osobnym i dość mocnym działem są fotokopie dokumentacji budowlanej obejmującej najczęściej elewacje budynków mieszkalnych
a także kościół Ducha Świętego i spalonej podczas „nocy kryształowej” synagogi przy Friedrichstrasse.
Ekspozycja została umieszczona na ogrodzeniu od strony ul. Parkowej i będzie dostępna do końca czerwca przyszłego roku.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Fajna robota. Dzięki. Szkoda, że tak mało... Płot za krótki....
Nie albo Adria tylko ówczesna 9 maja i wyraźny szyld z napisem Ryby,sprzedawcą był pan o potężnej tuszy zwany pzrzez wielu rekinem.