Sport pod dozorem kamer

Do kamer monitoringu można się przyzwyczaić. Co więcej, w czasach, w których naszą prywatność sprzedajemy w mediach socjalnych lub podczas zakupów, monitoring, w dodatku nie rejestrujący dźwięku, wygląda całkiem niewinnie. Kamery pilnują już nie tylko miejskich ulic. Pojawiają się systematycznie na wielu ważnych obiektach miejskich. Również na halach sportowych.

- Na wszystkich halach sportowych, które obsługuje OSiR, od dawna jest już monitoring - potwierdza Tematowi dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji, Maciej Makselon. - Kamera znajduje się także na boisku przy pl. Młyńskim. 

Ostatnim “nabytkiem” OSiR są sale sportowe przy SP7. Przy tym - największym, stąd zaskakująco duża ilość kamer, dozorujących obiekt, bo dwadzieścia dwie. Sześć z nich znajduje się na salach do ćwiczeń. To nowość, ponieważ na innych halach sportowych w salach ćwiczeń kamer nie ma.

- Tak, ale to dlatego, że z obiektu korzystają dwie szkoły, ćwiczy też siedem klubów sportowych i grupy komercyjne - wylicza dyrektor. - Dyrektor podstawówki nie widzi problemu z obecnością kamer. Nauczyciele mówili, że - choć woleliby, żeby kamer nie było - to jednak zaakceptują ten fakt. Montaż urządzeń nie wzbudził zastrzeżeń użytkowników, poza grupą akrobatyczną.

- Liczę na to, że dojdziemy do porozumienia - mówi Maciej Makselon, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Szczecinku. - Ale gdybym miał podejmować decyzję jeszcze raz, to byłaby taka sama i te kamery bym zamontował. Sam monitoring to tylko forma prewencji, a rejestratory nie nagrywają dźwięku. Same nagrania są dobrze zabezpieczone przed dostępem osób zewnętrznych. Więcej jest plusów niż minusów. Podkreślę przy okazji, że jako jedna z niewielu miejskich firm mamy wdrożoną politykę prywatności, zgodną z rozporządzeniami Ustawy o Ochronie Danych Osobowych.

Koszt instalacji monitoringu, wraz z montażem alarmu w salach sportowych SP7 wyniósł 19900 zł.

foto: widok z kamer, OSiR