Pogoda teraz: 9°C | zachmurzenie małe
Reklama
Spór o łodzie, spór o prezesa. Co dalej z „Jesiotrem"?
18/02/2021 12:54
W szczecineckim kole wędkarskim nie dzieje się dobrze. Koło Polskiego Związku Wędkarskiego Jesiotr, mające w swoich szeregach ponad 1000 wędkarzy ze Szczecinka i okolic, działa w tej chwili bez prezesa i zarządu.
Do odwołania prezesa Andrzeja Pilzka doszło po posiedzeniu Okręgowego Sądu Koleżeńskiego. Z werdyktem nie zgodził się zarząd “Jesiotra”, który odszedł solidaryzując się z prezesem. W tej chwili koło, do momentu walnego zgromadzenia, zarządzane jest przez Pełnomocnika Zarządu Okręgu, Krzysztofa Kowalczyka.
Głównym tłem całego konfliktu jest program finansowany przez Unię Europejską, dzięki któremu w “Jesiotrze” pojawiło się 30 nowych łodzi wędkarskich. Zawiłe sprawy ciągną się już kilka lat i nie jest do końca jasne, która ze stron ma stuprocentową rację.
Pan Andrzej Pilzek przestał być prezesem, bo nie stosował się do uchwał Zarządu Głównego
- mówi nam Sławomir Połomski, dyrektor biura Okręgu PZW Koszalin. - Łodzie były zakupione z funduszy UE wzmacniających turystykę i miały być rozdysponowane po innych kołach PZW w okolicy. Tymczasem stały na przystani niewykorzystywane, były po prostu zzieleniałe. Jak to zobaczyłem podczas wizyty to mi się dosłownie zapaliło czerwone światełko.
Ta sytuacja nie ma sensu, to stek oszczerstw
- komentuje były prezes, Andrzej Pilzek.
- Łódki chcieliśmy rozdysponować zgodnie z założeniami, ale wcześniej wpłaciliśmy do programu wkład własny, więc chcieliśmy tylko jego proporcjonalnego zwrotu. Tak się nie stało.
Wartość zakupu 30 łodzi wyniosła ponad 70 tysięcy złotych, ponad 10 tysięcy było wkładem własnym “Jesiotra”.
-
Program UE się skończył, oczekiwaliśmy, że okręgowe PZW zwróci nam wartość oddanych gdzie indziej łódek, to jest około 27 tysięcy złotych. Wszystko się wszystkim na początku podobało, ładnie wyglądało, ale nikt nie wiedział co robić na przykład z opłatami za dzienne użytkowanie łódki. Z pytaniami zwracaliśmy się nawet do marszałka województwa… - mówi Andrzej Pilzek. - A czas leciał.
Szczecinek nie zastosował się do uchwał zarządu głównego dotyczących łodzi wędkarskich
- mówi Sławomir Połomski, dyrektor biura Okręgu PZW Koszalin. - Prezes nie wykonywał zalecenia przez pół roku. W międzyczasie jeszcze była sprawa zawieszenia za utratę w kole płynności finansowej i niegospodarność. Chcieliśmy to polubownie załatwić, ale się nie dało. Skończyło się naganą.
-
To stek oszczerstw żeby osłabić koło. To jest walka z wiatrakami w tym sądzie koleżeńskim - żali się Andrzej Pilzek.
- Będzie zbiorowy pozew do sądu cywilnego za oszczerstwa i pomówienia. - Chcieliśmy się pozbyć 20 łodzi. Koszalin te łódki zagarnął, my się dopytywaliśmy o pieniądze, bo mieliśmy wkład własny. I tak zostało.
- Mam pisma na wszystko. Wyłożyliśmy pieniądze, działałem w ochronie mienia stowarzyszenia.
-
Rozdysponowalismy te łódki po kołach okręgu koszalińskiego - wskazuje Sławomir Połomski. - Wszystkie 30 łódek. 4 trafiły do Czaplinka, 4 do Złocieńca, 6 do Kalisza Pomorskiego, 4 do Rosnowa, 2 do Polanowa. 10 zostało w Szczecinku.
-
Przykre że to wszystko się dzieje po tylu latach - mówi Andrzej Pilzek, były prezes “Jesiotra”. - Same sprawa łódek to za mało, trzeba napisać że kogoś jeszcze kogoś poobrażałem, że koło nie tak prowadzone...
-
W tej chwili okręg ma płynność finansową, wychodzimy z zadłużenia, pozyskujemy pieniądze na straż społeczną, zarybienia... Wszystko jest na dobrej drodze - mówi dyrektor z Koszalina. - W wędkarstwie i tym, co robimy, nie chodzi tylko o obowiązki, ale przede wszystkim o realizację pasji i dobrą zabawę.
Aplikacja temat.net
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Obserwuj nas na 
Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo Temat Szczecinecki Temat.net
Reklama
Reklama
- Dzisiejsze 6
- Dom i ogród 38
- Nieruchomości 30
- Motoryzacja 28
- Praca 19
- Moda 13
- Usługi i firmy 13
- Elektronika / AGD 9
Reklama
Reklama
Ja nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę. Pytanie gdzie jest więcej możliwości. W Koszalinie czy w Szczecinku...
Panie Andrzeju proszę się nie dać!
No i faktycznie niektórzy mają DOBRĄ ZABAWĘ. Moim zdaniem iowarzystwo PZW rozwiazać a dla przyjaciół wód dać takie szanse jakie dają zbieraczom grzybów Lasy Państwowe. ( tylko o czym będzie pisać pismak z MzW)
Panie Sławku jaka utrata płynności finansowej co za bzdura - na koniec roku 2020 na koncie koła było około 20 tys.oszczednosci.a w sprawie łódek uchwała była inna 10 łódek do Czaplinka, 6 do rosnowa 4 do Koszalina. Czaplinek taki mądry - jak był zatwierdzany projekt to z niego zrezygnował szkoda mu było 3 tys.i po co mu kłopot.
Nie będę nikogo obrażać jak niekiedy tu bywa. Jeżeli chodzi o oskarżenia wobec Prezesa moim zdaniem są absurdalne i wynikają tylko i w ogóle z interesów PZW Koszalin. Dla członków koła ponad 65% naszych składek trafia na okręg czyli Koszalin i centrale czyli Warszawę, zostaje koło 35% kasy krótko mówiąc w Szczecinku i okolicznych wodach. Kto płaci wie ile składka kosztuje. Mamy największe koło w okręgu Koszalin z tym też się wiąże trochę polityki. A wracając nie do odwołania koła tylko ludzie jak ktoś przeczyta podali się do dymisji bo nie zgadzali się z PZW Koszalin. Jeżeli chodzi o naszego zwierzchnika czyli Koszalin proszę zapytać drodzy redaktorzy jak dziś wygląda wylęgarnia pstrąga, czy wiodący tam ludzie nie byli zawieszeni, kto dzielił rzekę Parsętę?
Trochę sprostowań Panie Sławku. Łodzie uchwałą okręgu były rozdysponowane w następujący sposób- Czaplinek 10 łodzi ,Rosnowo 6 łodzi Koszalin 4 łodzie. Tak brzmi uchwała okręgu o rozdysponowaniu. Dlaczego do Czaplinka miało być przekazane 10 łodzi ?.Czaplinek miał możliwość brać udział w projekcie ale zrezygnował szkoda mu było wydać 3500 zł. na 10 łodzi z oprzyrządowaniem. Zarzut niegospodarności - ciekawe skąd na koncie koła na koniec roku około 20 000 zł. Chcieliście "uwalić" prezesa i tyle w temacie. Dodatkowo zrobiliście wszystko aby cały zarząd podał się do dymisji - niektóre osoby w Szczecinku wiedziały dużo wcześniej od zarządu o zawieszeniu prezesa i chodziły i rozpowiadały głupoty wśród wędkarzy. Tylko prezesa Andrzeja szkoda bo nie zasłużył na tyle oszczerstw za wieloletnią pracę dla PZW. ps. Ciekawe kto będzie robił dokumentację z zarybień -zawszę robił Andrzej, może pełnomocnik tylko jak on dojedzie jak nie ma samochodu. Byle nie powróciły lata że sami wpuszczaliście i pisaliście jak wam pasowało.
Widać kolega jest bardzo słabo poinformowany w temacie projektu dotyczącego tych łodzi.
Ci ludzie walczyli o nasze pieniądze. Calosc wymaganego wkładu na lodzie dało koło Jesiotr a jak przyszło do dzielenia lodzi to Koszalin pierwszy wyciągnął rece. Koszalin nie chciał pokryć i oddać pieniędzy jakie włożył Jesiotr i o to walczył zarząd. Jak nie wiedzieli jak ugryźc prezesa powymyślali głupoty. Trzeba dodać że Ci ludzie robili to za darmo.
ROZWIĄZAC CAŁY TEN 'ZWIĄZEK" (kogo z kim?).Pseudo zarybiania (CZEGO I GDZIE,kto to widział,procz "pokazówek na Trzesiecku"?),przetargi...To nie jest ten związek,do którego wstępowalem 50 lat temu...Każda wiocha ma swój okręg z własnym regulaminem,oplatami...Toż to nie ,jak było,"Polski" ale ...wojewódzki,albo gminny Związek...Preezesi na posadkach,opłaty wyższe od licencji w USA,przekręty i machloje (jak wszedzie,gdzie rządzi mamona) na porządku dziennym...Kasa z góry bez zadnej gwarancji udanego połowu...Fucha genialna dla wierchuszki,dla zwykłych wędkarzy haracz za moczenie kija w pustych wodach...Koszalin kontra s Szczecinek:wielka wojna o parę łódek (a i tak,jak chcę połapać,to lepiej sobie kupię niż mi KOŁO udostępni...)...Chyba czas na generalne porządki w Związku i powrót do korzeni...PGRyb przynajmniej zarybiają swoje wody (realnie)...a opłaty...wiemy,znamy i płacimy.A znaczki można sobie kupic na poczcie...Tanio i ładne...
Działkowcy ze Szczecinka założyli własne stowarzyszenia ,sami o sobie stanowią.Czy wędkarze nie mogą odciąć tej koszalińskiej pępowiny.
Na tą chwilę jak się zakończyła ta spraw