Reklama

Śmieci i szkło trafiają w pole

19/02/2014 05:27

Każdego roku w wielu miejscach na terenie Szczecinka oraz w pobliskich miejscowościach powstają nowe, nielegalne wysypiska śmieci, a stery odpadów – zwłaszcza w rzadko uczęszczanych miejscach – potrafią piętrzyć się miesiącami przesłaniając krajobraz i wpływając niekorzystnie na środowisko. Z podobnym problemem od jakiegoś czasu borykają się także mieszkańcy pobliskiego Godzimierza oraz Skotnik. O sprawie poinformował nas jeden z Czytelników.

- Podczas zwiedzania okolicznych terenów natrafiłem na dwa dzikie wysypiska śmieci.  Nie mogłem przejść obok tego obojętnie i postanowiłem to zgłosić. Dziwię się, że mieszkańcy sami nie postanowili wcześniej nic z tym zrobić, a przecież te góry odpadów nie tylko zwyczajnie nieestetycznie wyglądają, ale też na pewno nie pozostają bez wpływu na otoczenie – relacjonuje nasz Czytelnik (dane do wiadomości redakcji). – Jedno z tych miejsc to prawdziwa kolekcja stłuczki szklanej. Szkło leży dosłownie wszędzie. Tym bardziej dziwi mnie brak zdecydowanej reakcji mieszkańców pobliskich gospodarstw. Przecież to jest niebezpieczne. Co by było, gdyby dzieci postanowiły urządzić sobie tu „plac zabaw”? A o tragedię w tym miejscu nietrudno. 

Problem dzikich wysypisk miała rozwiązać tzw. reforma śmieciowa, dzięki której każdy z mieszkańców musi uiszczać opłatę za wywóz odpadów niezależnie od tego, ile ich wyprodukuje. Dodatkowo we wszystkich miejscowościach na terenie Gminy Szczecinek ustawione są kontenery do selektywnej zbiórki, dzięki czemu, zamiast wynosić np. puste butelki na odległe nielegalne wysypisko, wystarczy je wrzucić do odpowiedniego pojemnika. Jak się okazuje mieszkańcy zarówno Godzimierza, jak i Skotnik, pomimo uiszczania comiesięcznej opłaty za wywóz swoich odpadów, dają jednocześnie ciche przyzwolenie na piętrzące się nieopodal ich domów sterty śmieci, ponieważ do tej pory żaden z nich nie zgłosił tego faktu pracownikom gminy. 

- Nie mieliśmy żadnych sygnałów w tym temacie i nikt nam ani razu nie zgłosił faktu, że w tych miejscowościach pojawił się problem dzikich wysypisk – mówi Monika Chmiel z Urzędu Gminy Szczecinek. 

- Udało nam się zlokalizować miejsca, w których zalegają te odpady i obecnie jesteśmy w trakcie ustalania, do kogo należą obie działki. Następnie właściciel terenu dostanie polecenie uporządkowania go. Jeżeli odmówi, wtedy będzie musiał liczyć się z otrzymaniem kary. Nam jednak zależy nie na karaniu, ale na tym, aby te tereny posprzątać. Przypuszczam, że właściciel może nawet nie wiedzieć o całej sytuacji, a za te góry odpadów odpowiadają inne osoby. Nie chce mi się wierzyć, żeby właściciel sam na swojej działce zgromadził aż tyle butelek czy innych śmieci.

 - Czasami wśród odpadów uda nam się znaleźć np. jakieś dokumenty, które wskazywałby, do kogo należą te śmieci, bo i takie sytuacje się zdarzają.

Po każdorazowym zgłoszeniu przez mieszkańców występowania tego zjawiska wszczynane są procedury mające na celu ustalenie właściciela działki, na której piętrzą się góry śmieci, i wezwanie go do uporządkowania terenu. Jak zaznacza nasza rozmówczyni, problem dzikich wysypisk na terenie gminy jest jednak marginalny. (mg)

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do