Reklama

Niezdobna. Rzeka, która żyje razem z miastem

09/01/2022 09:37

Przez historyczne centrum przebija się gdzieś tam, pomiędzy murami kamienic i gdyby nie park -byłaby praktycznie niezauważalna. To nasza Niezdobna. W pełnej krasie można ją podziwiać pomiędzy ul. Szafera a Jana Pawła II. Płynie tam w pięknym otoczeniu zieleni wzdłuż bloków, a także w parku. Ze względu na swoją dość mizerną szerokość bardziej przypomina kanał niźli rzekę, ale to nie natura a człowiek tak właśnie ją ukształtował.

 

Niegdyś niezwykle groźna. Dzisiaj nawet trudno sobie wyobrazić, że w wodach tej niewinnie wyglądającej rzeczki, co jakiś czas topiło się całe miasto. W tamtych odległych epokach przesmyk pomiędzy jeziorami Trzesiecko a Wielimie, na którym znajduje się miasto liczył zaledwie 300-400 metrów szerokości. Brzeg Trzesiecka sięgał dzisiejszej ul. Ordona, a Wielimia aż do ul. Jana Pawła II.

Ostatnie prace melioracyjne związane z obniżeniem okolicznych jezior przeprowadzono dopiero w 1892 roku. Od tego też czasu Niezdobna nie tylko spokorniała, ale i mocno się wydłużyła osiągając ok. 2,5 km.

Tutejsi, wbrew „uczonym”, którzy w 1949 roku ochrzcili ją jako „Nizica” (bo płynie środkiem bagiennej niziny?) mimo upływu lat nazywają ją tak jak trzeba, czyli po naszemu.

Pomysłodawca owej nazwy okazał się historycznym ignorantem. Wystarczyło przecież sięgnąć do kart historii. Nawet jej niemiecka nazwa Niesedop zachowała pierwotny, a więc słowiański źródłosłów – czyli po prostu niezdobna, niedobra, nieładna. Trzeba być idiotą, albo zaciekłym przeciwnikiem słowiańskiego rodowodu tych ziem, aby rugować słowiańskie nazewnictwo.

W tym miejscu posłużę się cytatem, którego autorem jest pierwszy dyrektor szczecineckiego muzeum Aleksander Stafiński: Nazwę swą Niezdobna otrzymała od prastarych mieszkańców tej osady, owych Wendów, jako przysparzająca im wiele kłopotów i szkód.

Z wielkiego zbioru kartek pocztowych z widokami miasta jaki znajduje się w Muzeum Regionalnym, wybrałem jedynie te, które przedstawiają Niezdobną od jej wypływu na Trzesiecku do mostu przy ul. Ordona. Te najstarsze pochodzą dopiero z lat dwudziestych. Nic dziwnego, wszakże w tamtym czasie ów zakątek Szczecinka do reprezentacyjnych nie należał. Były tu jedynie podmiejskie ogrody, pastwiska i podmokłe łąki.

Widać to na planie miasta sporządzonego wprawdzie w 1891 roku, ale potem aktualizowanego w 1903 roku. Niezdobna płynie pośród ogrodów, a w miejscu dzisiejszej ul. 3 Maja biegnie polna droga nazwana wówczas – jakże inaczej - Niesedop Strasse.

Co prawda, w 1902 r. pojawiła się niezwykle reprezentacyjna siedziba landrata (starosty) jak również przystąpiono do budowy kościoła pw. św. Mikołaja (NNMP 1905-1908) ale ulica kończy się przy zamkowym moście, jedynym jaki w tym czasie istniał.

Przyznajmy, że współczesna Niezdobna w porównaniu z tamtą ma raczej niewiele wspólnego. Gdyby nie pojedyncze jeszcze kamienice pojawiające się w tym czasie przy dz. ul. Mickiewicza i Pileckiego, pomylić ją można z jakąś strugą, gdzieś tam wijącą się pośród „pól rozmaitych”.

Brzegi porastały dorodne chaszcze niezwykle skutecznie maskując ją od otoczenia. Jedynym miejscem gdzie można dojrzeć całą bez przeszkód - to zamkowy most. Na początku wieku był znacznie węższy niż obecnie, w całości wykonany z obrabianego polnego kamienia i cegły. Podobnie jak i dzisiaj przesklepiony został - prezentującym się niezwykle malowniczo - łukowym przęsłem.

Nieodłącznym elementem mostu była publiczna toaleta usytuowana tuż przy wjeździe od strony zamku. Co tu dużo ukrywać, choć funkcja nikczemna, ale za to architektura to prawdziwy majstersztyk.

Mikroskopijny budynek z dwoma niezależnymi wejściami (w tym czasie były tylko dwie płcie) – każde zaakcentowane kolumnami, zdobi wysoki, kryty dachówką, czterospadowy, stromy dach, którego szczyt - niczym sygnaturka - wieńczy okazały wywietrzak zwieńczony hełmowym daszkiem z dachówek.

Gwoli prawdy publiczna toaleta o niemalże bliźniaczej architekturze, znajdowała przy ul. Lipowej w miejscu dzisiejszego ronda na skrzyżowaniu ul. Wyszyńskiego, JPII i Szafera. Mało tego. Kolejne dwie tego typu budowle ulokowano jedną przy skrzyżowaniu ul. Jasnej z ul. Kościuszki – dzisiaj mieści się tam kebab oraz drugą przy skrzyżowaniu ul. Jeziornej z ul. Kościuszki – sklep obuwniczy.

Przyzamkowa toaleta znikła prawdopodobnie na przełomie 1933 - 1934 roku. To właśnie wówczas przebudowano zamkowy most a wraz z nim kamienny mur oporowy zakończony schodami na wprost wejścia do północnego skrzydła zamkowego. Nowy most, którego przęsło przesłaniają dzisiaj rury, jest znacznie szerszy i dłuższy od swego poprzednika. Jego charakterystycznym elementem była (pamiętają o tym już tylko najstarsi mieszkańcy) balustrada z tzw. sztucznego kamienia (beton) z rzędem ostrołuków.

W tym samym czasie u podnóża północnego skrzydła zamkowego, gdzie do tej pory znajdowała się ogrodnicza szkółka z bylinami, krzewami i drzewkami, utworzono podziwiany przez wszystkich do dzisiaj Różany Ogród. Początkowo na jego krańcu pozostawiono dotychczasową zabudowę ul. Zamkowej oraz stojącą na skrzyżowaniu tzw. willę von Waldow (dzisiaj w tym miejscu przebiega jezdnia i most na ul. Ordona). Ostatecznie zachowano jedynie ceglasty domek. Willa została w latach 20. wykupiona przez miasto i w jej miejscu wybudowano jezdnię z mostem nad Niezdobną.

Różny Ogród - działo sztuki ogrodniczej - zaprojektowano w układzie symetrycznym składającym się z trawnikowych dywanów z obwódkami z różanych krzewów, którego projektant wzorował się na ogrodach francuskich. Od tamtego też czasu stanowi piękną oprawę sąsiadujących z nim najbardziej reprezentacyjnych w mieście gmachów starostwa (dz. Szkoła Muzyczna) i kościoła. Na osi założenia, od strony południowej umieszczono zagłębioną w ziemi fontannę, a po stronie przeciwnej kolisty trawnik z różami.

Kolejny most, choć raczej drewniana kładka powstała podczas budowy parku wzdłuż dz. ul. Mickiewicza, a więc po wschodniej stronie zamku. Mostek ulokowano w miejscu gdzie Niezdobna bierze swój początek. Tuż obok zamontowano wodowskaz, który zachował się do dzisiaj.

Kładka przetrwała wprawdzie wojnę, ale nie powojennych lokatorów, którzy pojawili się w zamku. Najpierw w jego pomieszczeniach „zagościli” czerwonoarmiści gruntowanie „czyszcząc” z wyposażenia i znajdujących się tam urządzeń, a w 1951 roku we wschodnim skrzydle dowództwo 20 Dywizji Zmechanizowanej.

To najprawdopodobniej w tym czasie kładkę rozebrano, a cały teren aż do brzegów Niezdobnej wygrodzono. Ślady po ogrodzeniu pozostały do dzisiaj w postaci blizn na pniach drzew.

W lipcu 2006 r. w miejscu niegdysiejszej kładki pojawił się żelbetowej konstrukcji jaz. Urządzenie to służy regulacji poziomu jez. Trzesiecko, szczególnie jest to ważne podczas letniej suszy, co pośrednio miało się przyczyniać do poprawy czystości wody.

Co za zbieg okoliczności, również w lipcu ale 2014 roku tuż przy wodowskazie zamontowano stalowej konstrukcji kładkę. Ustawiona została dokładnie w miejscu tej przedwojennej tyle, że tym razem o bardziej okazałym wyglądzie.

Natychmiast upodobali ją sobie zakochani i nowożeńcy wieszając na balustradzie kłódki, symbolizujące nierozerwalny i dozgonny związek.

Kilka dziesiątek lat wcześniej, bo w latach 60. w południowym skrzydle ulokowano hotel turystyczny z potężnym składem opału i kotłownią w piwnicach. Dokładnie na wprost podziemnego składu wtedy wybudowano żelbetowy most służący głównie jako dojazd dla wywrotek z węglem.

Kiedy i w jakich okolicznościach doszło do budowy drewnianego mostku na wysokości kościoła Mariackiego (całkiem niedawno został gruntownie zmodernizowany) - dokładnie nie wiadomo. Najprawdopodobniej powstał wraz z Różanym Ogrodem.

W tamtym czasie pas pomiędzy Niezdobną a jezdnią dz. ul. 3 Maja nie miał jeszcze parkowej zieleni. Okres ten ilustruje wykonane zdjęcie. Pozuje do niego liczna grupa robotników. Każdy z nich dzierży w dłoniach okorowany i zaostrzony palik, który posłuży do budowy faszynowego umocnienia brzegów. Majster pozuje z wyciągniętą metrówką. Tuż obok stoi w kapeluszu kierownik – gruppenführer. Z prawej, zza stert palików przygląda się całej scence umundurowany osobnik z psem. Nie jest wykluczone, że pracę wykonuje grupa więźniów. Zdjęcie zostało wykonane w bezpośrednim sąsiedztwie przyszłej drewnianej kładki.

To tyle o mostach i kładkach na parkowym odcinku Niezdobnej.

 

Jerzy Gasiul

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Tubylec od zawsze - niezalogowany 2022-01-09 14:39:17

    Fajny artykuł... Dziękuję, a balustradę kamienną - pamiętam. Z czasem warto by wywalić tą stalową i przywrócić kamienną tego samego wzoru (wymaganej wysokości, bo tamta, w myśl obecnego prawa budowlanego byłaby chyba za niska).

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Garrett - niezalogowany 2022-01-09 20:04:31

    Muzeum mogłoby zorganizować jakieś wydarzenie dla detektorystów w celu poszukania w niezdobnej jakichś zabytków za pomocą wykrywacza metali.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gf - niezalogowany 2022-01-10 16:19:52

    dziś w XXIw w parku przeszładza głownie hałas z ul Ordona i Mickiewicza oraz latem skutery - istny horror - może w końcu coś z tym zrobimy ?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    babcia - niezalogowany 2022-01-25 18:17:56

    To plytka rzeczka. Trochę głebiej było na wysokości dawnego PKSu ..To tam dzieciarnia z okolicy miała swoje kąpielisko i mikroskopijną piaszczystą plażę.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do