
Pijany spał w piwnicy szpitala, a obok stała butelka po wódce. Znowu musiała interweniować Straż Miejska.
To kolejna interwencja związana z osobą, który wtargnęła na teren szpitala upojona alkoholem i zasnęła na korytarzu. Tym razem zdarzenie miało miejsce 30.12, czyli tuż przed sylwestrem i nie dotyczyło osoby bezdomnej.
Kiedy strażnicy przyjechali do szpitala, okazało się, że pijany mężczyzna śpi w pomieszczeniach piwnicznych. Obok niego stała butelka po wódce. Po tym, kiedy mężczyznę udało się obudzić, strażnicy dowiedzieli się, że nie jest on osobą bezdomną — posiada stałe zameldowanie, ale nie przebywa w mieszkaniu ze względu na problemy rodzinne.
Na polecenie strażników mężczyzna posprzątał swoje rzeczy, w tym butelkę po wódce, i opuścił budynek szpitala.
Foto: Szpital w Szczecinku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niesamowite. Orły Grzesia w działaniu. Nareszcie pojęli swoje zadania.
Wlasciwie niby wszystko jasne ale mam dwa pytania: 1. Czy przy delikwencie stala butelka wodki (jak stoi w tytule), czy tez butelka po wodce (jak stoi w tekscie artykulu)? 2. Jakiej marki byla to wodka ? Redakcji z gory dziekuje za wyjasnienia, ktore niechybnie spowoduja, ze moje zycie zmieni sie o 360 stopni
JESZCZE TROCHĘ A SZPITAL ZAMIENI SIĘ W PRZYTUŁEK DLA MENELI.
Zamiast siedzieć przed monitorami czy interweniować gdy jakiś zwierz się zagubi to może na stałe usadowić strażnika miejskiego w szpitalu i będzie po kłopocie z pijakami i bezdomnymi.