
Miał być cichy, ekologiczny i gotowy do akcji. Miał mieć koguty, mikrofon i specjalną zabudowę do przewozu zatrzymanych. To elektryczny radiowóz dla Straży Miejskiej w Szczecinku, który nie dojedzie jednak nigdzie – bo… nikt nie chciał go dostarczyć.
Miasto Szczecinek właśnie unieważniło przetarg na zakup „zielonego” pojazdu dla strażników. Oficjalny powód? Nie wpłynęła ani jedna oferta. Termin minął 28 maja o godzinie 10:00 i… cisza.
Miasto chciało nowego elektryka z minimum 250 km zasięgu, 60 kWh baterią i ładowarką wallbox w zestawie. Do tego obowiązkowo kamera cofania, poduszki powietrzne, klimę i zimówki. Plus gwarancja – dwa lata na mechanikę, pięć na baterię, sześć na blachę. No i przeróbka na radiowóz. Można śmiało przypuszczać, że to ten warunek powoduje komplikacje. Nie dość, że elektryczna furgonetka z wyśrubowaną gwarancją korozyjną, to jeszcze przebudowana.
Całość z dopłatą miała kosztować maksymalnie 400 tysięcy złotych.
Czy przetarg wróci w nowej wersji? Tego na razie nie wiadomo. Wiadomo za to jedno – na ekologiczny patrol, który przyczyni się do ratowania planety, trzeba będzie jeszcze poczekać. Albo pozostać przy dieslu. Z tym, że do tego Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska już nie dopłaci.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie