Reklama

Objazd z Marcelina z wyborami w tle: Do kogo należy sukces negocjacji? List mieszkańca

10/10/2018 04:25

12 września w Szczecinie odbyło się spotkanie mieszkańców osiedla Marcelin, Gminy Szczecinek oraz Starostwa Powiatowego z przedstawicielami PKP, generalnego wykonawcy obwodnicy Szczecinka oraz z inżynierem kontraktu. Efektem (piszemy o tym tutaj https://szczecinek.com/artykul/nikt-z-miasta-nie-chcial/507126 ) są dodatkowe rozwiązania i ułatwienia w planowanych objazdach ul. Słupskiej. Jej odcinek, prowadzący przez tory kolejowe, niebawem będzie musiał być całkowicie zamknięty dla ruchu z powodu budowy wiaduktu. To spowoduje znaczne komplikacje komunikacyjne od strony krajowej "dwudziestki". Jednak sukces, który osiągnęła delegacja ze Szczecinka, zrodził także nieporozumienia dotyczące tego, kto jest jego autorem. W tej sprawie swoimi uwagami podzielił się mieszkaniec os. Marcelin, Kazimierz Błaszczyński.

 

O tym, że budowa szczecineckiej obwodnicy powoduje utrudnienia komunikacyjne, które niedługo przekształcą się w konieczność rozległych objazdów po prowizorycznych drogach wiadomo było już  w miesiącu sierpniu br.- pisze K. Błaszczyński. - Ponieważ zagadnienie to trzeba rozwiązać, od pewnego czasu robi to grupa osób. Jednak informacje o tym nie zawsze są prawdziwe i tak:
- 28 sierpnia br. odbyło się spotkanie mieszkańców i Rady Osiedla z w-ce burmistrzem D. Rakiem, który jako przedstawiciel UM mówił przede wszystkim o problemach i niemożności skutecznego porozumienia się z inwestorem (GDDKiA) i wykonawcą (EUROVIA) w tej kwestii. Zanosiło się na to , że będziemy musieli jakoś to przeżyć. Tylko ja (niestety) kwestionowałem  taki finał spotkania i mówiłem, że obwodnica jest dla nas (obywateli tego miasta i powiatu) i musimy znaleźć rozwiązanie wspólnie z inwestorem i wykonawcą. Były obietnice rozpoznania sprawy, jakieś próby rozmów telef. itp.
- 10 września br. odbyło się ponownie spotkanie również z udziałem w-ce burmistrza z którego nie wyniknęło nic nowego, ani pozytywnego.
- Na dzień 12 września w-ce starosta Marek Kotschy zorganizował spotkanie w  Zakładzie Linii Kolejowych w Szczecinie w którym uczestniczyło 13 osób, w tym przedstawiciele inwestora 4 osoby, wykonawcy 2 osoby, PKP 2 osoby, projektant, oraz ze Szczecinka 4 osoby.
- Wbrew czarnym wizjom, które 28 sierpnia roztaczano przed nami to, to  spotkanie było efektywne. Spotkaliśmy się z ogólną życzliwością, wszyscy starali się jak najlepiej rozwiązać problem. 
Szczecińscy uczestnicy podkreślili nawet, że to spotkanie odbyło się tylko dzięki inicjatywie                 M. Kotschego, który zaproponował, przygotował, i czynnie w nim uczestniczył.
Co uzgodniono w wyniku spotkania wszystkim ogólnie wiadomo. 


Problem jednak jest w tym, że efekt ten przypisano Urzędowi Miasta, co nie jest obiektywną oceną faktów.

Na owym spotkaniu po dokonaniu uzgodnień w pewnej chwili przyszła wątpliwość, ponieważ nie miał kto napisać protokołu ze spotkania. Zaproponowano, że taki protokół będzie napisany później i przesłany do poszczególnych uczestników. Natomiast od razu zostanie sporządzona i podpisana przez uczestników lista obecności, którą dołączy się do protokołu. Kilka osób, w tym również ja, byliśmy przeciwni takiemu rozwiązaniu. Nastąpił impas. Wtedy pani Lidia Pieńkos zachowała się bardzo praktycznie i zaproponowała, że ona odręcznie napisze ten protokół.
Tak też się stało, i dosłownie wszyscy to zaaprobowali. 
Niedługo po powrocie do Szczecinka dowiedziałem się z innych mediów, że ogólnie biorąc sprawę załatwiono dzięki  Urzędowi Miasta i Lidii Pieńkos. Również pan Marek Kotschy był zdziwiony i zniesmaczony takimi opiniami. 
Z rozczarowaniem milczałem dotychczas, ale gdy 7 października br. (kilka dni byłem poza Szczecinkiem) dowiedziałem się , że pani Lidia startuje do wyborów w ekipie Urzędu Miasta, zrozumiałem, że poprzednie opinie niezupełnie prawdziwe były interesowne.                                         A to  już jest niezgodne z moim rozumieniem etyki społecznej. Pani Lidia bardzo dużo zrobiła dla mieszkańców i Rady Osiedla, ale problem obwodnicy tj. dalekich objazdów i utrudnień rozwiązał de facto M. Kotschy.
Mam przed sobą Protokół ze Spotkania w dniu 12.09.2018r i na liście obecności wpisana jest pani Lidia Pieńkos jako przedstawiciel ROSŁ (czyli Rady Osiedla Słowiańska-Łódzka), której głównym filarem jest Osiedle Marcelin.

Kazimierz Błaszczyński

Czytaj także: https://szczecinek.com/artykul/nikt-z-miasta-nie-chcial/507126

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2018-10-15 13:53:43

    Urzekła mnie twoja przedwyborcza historia .

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-10-16 00:21:40

    M. Kotschego to dzięki niemu załatwiono sprawę. Trzeba w końcu zmienić władzę w ratuszu głosuj na Berezowskiego.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-10-16 15:47:58

    żenada taki list

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-10-18 10:47:00

    popieram żenada

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do