Reklama

O szczecineckim „Tajwanie” w... dalekim Tajwanie. Powołują się też na Temat

29/09/2022 12:12

Okazuje się, że nasza lokalna historia, a właściwie jej mało znaczący epizod może zainteresować mieszkańców tak egzotycznego dla nas kraju jakim jest Republika Chińska, zwana potocznie Tajwanem. Oto jeszcze w kwietniu tego roku, w tamtejszej gazecie internetowej The Reporter ukazał się tekst autorstwa pani Wei-Yun Lin-Góreckiej pod intrygującym tytułem „Szukanie „Tajwanu” w Polsce – podróż zaczynająca się od studium nazw geograficznych”. Oczywiście, oryginał napisany został po chińsku, a całość potem autorka przetłumaczyła na język polski. Oba teksty w tych dniach wpłynęły na adres naszej redakcji.  

 

- Kiedy mówię „Tajwan” w Polsce, mam na myśli miejsca w Polsce, które nazywają się „Tajwanem”. Pierwszy raz zetknęłam się z „Tajwanem” w Polsce niedługo po ślubie, mąż czytał gazetę podczas śniadania i zauważył „Tajwan”, ale nie było to nasze wyspiarskie państwo na Pacyfikuczytamy w artykule Wei-Yun Lin-Góreckiej.

- Ale potem przypadkowo odkryłam, że w Krakowie, gdzie mieszkaliśmy i w innych miejscach w Polsce, też jest „Tajwan” lub „Formoza” więc zacząłem ich szukać. Od czasu do czasu wrzucałam hasło „Tajwan” lub „Formoza” w Internecie, a w ciągu ostatniego roku intensywnie prowadziłam z mężem wywiady z ludźmi z tych „Tajwanów” i „Formoz”, poszukując informacji. (list w formacie pdf)

Reklama

Autorka naliczyła w Polsce w sumie 45 „Tajwanów” i „Formoz”. Jak twierdzi, nazwy odnoszą się do obszarów miejskich i wiejskich pól, wzgórz, jezior, lasów, wysp a nawet restauracji. Jej zdaniem nazwy pojawiły się w latach 1950 – 1980 ale najwięcej ich powstało w latach tzw. „zimnej wojny”.

Jeden z akapitów autorka poświęciła historii wyspy „Tajwan” w parku miejskim w Szczecinku.

- Niektórzy moi rozmówcy mówili, że ich „Tajwan” lub „Formoza” jest antykomunistyczny/a, mówili też, że Czang Kaj-szek jest antykomunistyczny – na przykład w Szczecinku, gdzie znajdował się bar/restauracja na wyspie „Tajwan” (8), a stali bywalcy uważali, że nazywa się „Tajwan”, ponieważ mogą tu cieszyć się wolnością, tak jak Tajwan, który był poza kontrolą Chińskiej Republiki Ludowej – pisze Wei-Yun Lin-Górecka.

Reklama

(8) Jerzy Gasiul, wydawca lokalnej gazety „Temat Szczecinecki”, opowiedział mi, że w latach 1950 na wyspie była restauracja, w której serwowano wysokoprocentowy alkohol. Bardzo często dochodziło tam do burd pijackich. W takich przypadkach wzywano milicję. Zdarzało się, że delikwenci uciekali przed milicją, skacząc przez okno wprost do wody. Knajpę bardzo szybko z tego powodu zamknięto. Jerzy Gasiul tak przedstawia przypuszczalne pochodzenie nazwy: „Być może stali klienci uważali ją za swoistą enklawę, gdzie można było przy wódce dyskutować nawet o aktualnych wydarzeniach na świecie. Knajpa prosperowała w okresie, kiedy w Chinach toczyła się wojna domowa. Czang Kaj-szek chroniąc się przez komuchami pokazał Mao gest Kozakiewicza. W gazetach i radio wciąż o tym bębniono i wbrew propagandzie, która wszelkimi sposobami zohydzała Czang Kaj-szeka, ludzie się cieszyli z tego, że wreszcie ktoś wygrał z komunistami.”

Reklama

Jerzy Gasiul opublikował kiedyś tekst „O kąpielach miejskich i półwyspie „Tajwan””. Pod artykułem jest komentarz podpisany przez es-ka (list do redakcji – autorstwa mieszkańca Szczecinka, który chciał pozostać anonimowym – dopisek mój), który mówi, że w dzieciństwie (lata 1950.) widział jak stacjonujący w Szczecinku radzieccy żołnierze bili się z Polakami i wylatywali przez okna. Uważa, że to miejsce zostało nazwane „Tajwanem”, ponieważ klienci knajpy uważali, że są niezależni od Związku Radzieckiego i radzieckich żołnierzy. To, co ten komentarz mówi, potwierdza słowa Jerzego Gasiula. Zobacz: Jerzy Gasiul, „O kąpielach miejskich i półwyspie „Tajwan”, Temat Szczecinecki, 25.04.2021. https://szczecinek.com/artykul/polwysep-tajwan/1164546

Reklama

- Po przeprowadzeniu badań nazw miejscowości uświadomiłam sobie, dlaczego, kiedy mówiłam Polakom: „Jestem z Tajwanu”, wielu Polaków (głównie starszych) mówiło do mnie: „Wiem, Czang Kaj-szek!”. Byłam zaskoczona i zdziwiona, dlaczego myślą o Czang Kaj-szeku, zamiast o komputerach i rowerach Giant? Teraz wiem, że w czasie zimnej wojny Czang Kaj-szek, Tajwan i wojna między  uomintangiem a ChRL były w Polsce znane, zwłaszcza w latach 1950., kiedy marynarka wojenna Republiki Chińskiej przechwyciła i zatrzymała statki Chipolbroku. Tajwan był na tyle sławny, że wszedł do zbiorowej (pod)świadomości, dlatego nazywali pewne miejsca „Tajwanem” lub „Formozą”.

Reklama

A oto kolejny akapit dotyczący szczecineckiej wysepki i restauracji: (…) W Szczecinku, gdzie też było zjawisko migracji, oprócz małej wyspy zwanej „Tajwan” (pierwotnie nazwa odnosiła się do baru/restauracji na wyspie, potem bar zniknął, a pozostała nazwa wyspy), są także nazwy miejsc: „Wieża Bismarcka”, „Kwadrat”, „Małpi Gaj”, „Ruskie koszary”, „Grzęda” i nieistniejący już targ pod nazwą „Manhattan” (21) 21 Zobacz: Rajmund Wełnic, „Zaklęte rewiry Szczecinka. Tak je nazywają wyłącznie mieszkańcy miasta”, Szczecinek Nasze Miasto, 17.03.2021. (…)

Reklama

Na zakończenie artykułu czytamy: Wziąć cudzą nazwę i przekształcić ją do własnego celu, to jest zjawisko bardzo powszechne i występuje na całym świecie. Pluskwa domowa kiedyś była nazywana przez Japończyków jako „robak z Nanjing” (Nanjing to miasto w Chinach, dawna stolica). Karaczan prusak tak naprawdę nie pochodzi z Prus, tylko z Afryki. W Tajwanie mówi się „amerykański czas” (chodzi o dodatkowy czas, dużo czasu, często się mówi: „Nie mam amerykańskiego czasu!” czyli „nie mam czasu”). Ostatnio pojawiło się w Tajwanie określenie „jechać do Polski/być w Polsce”, odnoszące się do ambarasującej sytuacji, jak faux pas. Chodzi o to, że Polska jest daleko, więc kiedy zdarza się kłopotliwa sytuacja lub zdarzenie, ludzie chcą uciekać i ukrywać się „w Polsce”. W mediach społecznościowych pojawił się nawet fanpage „Anonimowa Polska.

O publikacji pani Wei-Yun Lin-Góreckiej w tych dniach ukazał się artykuł na jednym z lokalnych gazetowych portali. Tradycyjnie autorowi publikacji „umknęło” nazwisko osoby i treść wypowiedzi przytaczanej w gazecie internetowej The Reporter. Żeby wyprostować tam zawarte pominęcia i słowne wygibasy (z premedytacją i nie po raz pierwszy), w której cytowane są osoby nie mające nic wspólnego z powyższą publikacją, w tekście przytoczone zostały bez skrótów wszystkie fragmenty tekstu dotyczące historii szczecineckiego „Tajwanu”, a więc również te z „Tematu Szczecineckiego”.

Reklama

Jerzy Gasiul

Autorem archiwalnego zdjęcie przedstawiającego tancbudę na „Tajwanie” jest Zygmunt Warchalski.

Poniżej do pobrania pdf z oryginałem listu

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    misiek - niezalogowany 2022-09-29 12:59:06

    "Żeby wyprostować tam zawarte pominęcia i słowne wygibasy (z premedytacją i nie po raz pierwszy)". Niech zgadnę, który to nestor szczecineckiego "dziennikarstwa" hmmm Ten co do fryzjera rzadko?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Mozz - niezalogowany 2022-09-29 16:48:49

    W Polsce faktycznie funkcjonuja odniesienia do roznych krajow, co dla ich mieszkancow moze byc zaskakujace. Robic: “Meksyk” czy “Kongo” albo “Rosje” juz klasyka. Z Innej beczki “czeski film”. Albo potrawy nieznane w krajach ktore maja w nazwie: sledz po japonsku, ryba po grecku albo kawa po turecku (zaszlosc z komuny chyba juz sie nie praktykuje)…ciekawe ze na Tajwanie sa odniesienia tez do Polski…

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama