Ekspresówka Szczecinek-Piła utknęła w lesie nad Gwdą. Ekolodzy i gminy złożyły odwołania, a Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska stwierdziła, że raport o ptakach i nietoperzach jest za słaby.
Żeby wybudować ekspresówkę, trzeba najpierw dostać zgodę na wpływ na środowisko. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) złożyła taki wniosek w marcu 2021 roku do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała pozytywną decyzję 30 sierpnia 2023 roku. Zgodziła się na wariant W3, który prowadzi przez obszar Natura 2000 "Puszcza nad Gwdą". I tu zaczęły się problemy.
Przeciwnicy budowy natychmiast złożyli odwołania do wyższej instancji - Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (GDOŚ). Stowarzyszenie "Pracownia na rzecz Wszystkich Istot" odwołało się 27 września. Gmina Szydłowo - 12 września. Fundacja "Nasz Promyk Nadziei" dołączyła 11 października.
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w styczniu 2025 wstrzymała wykonanie decyzji. Powód? Raport o oddziaływaniu na środowisko miał braki. Zabrakło szczegółowych informacji o wpływie drogi na populacje chronionych ptaków i nietoperzy w obszarze Natura 2000.
Organ stwierdził, że regionalna dyrekcja wydała decyzję na podstawie niekompletnych danych. To może prowadzić do negatywnego oddziaływania na chroniony teren.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ma już gotowy plan B. Jeśli fragment przez Puszczę nad Gwdą okaże się nie do przejścia, inwestycja zostanie podzielona na dwa odcinki:
Te fragmenty mogłyby ruszyć wcześniej, bez czekania na rozwiązanie sporów wokół problematycznego odcinka Jastrowie-Piła.
Drogowcy przygotowali już zapasowe warianty 3A, 4 i 5. Te omijają sporny teren Puszczy nad Gwdą, przechodząc przez gminy Tarnówka i Krajenka. Problem w tym, że tamte gminy też protestują przeciwko wariantom 4 i 5.
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wyznaczyła nowy termin na ostateczną decyzję - 31 października 2025. To już kolejne przesunięcie. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad do 29 sierpnia miała uzupełnić dokumentację, ale jeszcze 15 sierpnia wpłynęły dodatkowe wyjaśnienia stron.
Przy optymistycznym scenariuszu budowa mogłaby ruszyć na przełomie tego i przyszłego roku. Oddanie trasy planowane jest około 2030 roku.
Cała batalia toczy się o obszar "Puszcza nad Gwdą" objęty unijnym programem ochrony Natura 2000. Tu mieszkają chronione gatunki ptaków i nietoperzy, które - zdaniem ekologów - mogą ucierpieć przez budowę drogi.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przez cztery lata nie przygotowała wystarczająco szczegółowego raportu o wpływie na te gatunki. Teraz organizacje ekologiczne i samorządy mają solidny argument w walce z inwestycją i skwapliwie go wykorzystują.
Efektem jest to, że inwestycja za miliardy złotych tkwi w procedurach od czterech lat, a mieszkańcy regionu wciąż czekają na normalną ekspresówkę.
Pozostaje czekać do końca października. Ale wtedy dowiemy się zapewne znów o tym, że nietoperze ostatecznie wygrywają.
Wariant W3 (obecny, sporny) - przebiega przez obszar Natura 2000 "Puszcza nad Gwdą", przeciwko niemu protestują ekolodzy i gmina Szydłowo
Wariant 3A - omija teren chroniony, przechodzi przez gminy Tarnówka i Krajenka
Wariant 4 - alternatywna trasa przez gminy Tarnówka i Krajenka, przeciwko protestują te samorządy
Wariant 5 - kolejna propozycja omijająca Puszczę nad Gwdą przez gminy Tarnówka i Krajenka
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ochrona środowiska to świetny argument w ręku Chin i Rosji. Rozbrojona Europa nie rodzi dzieci, i chce się zamienić w skansen. Pacyfizm czyli niechęć do broni też jest wspierana przez Rosję i Chiny.
Przecież ten nurtujące płynie szerokim strumieniem z USA i UE!
Jedna karteczka z uwagami i inwestycja za miliard zł przepadła.
Nie zabraniają nietoperze i ptaszki, jak mówi naiwnie tytuł artykułu, ale miernota odpowiedzialnych za przygotowanie budowy drogi. Miliardy na inwestycje drogowe płyną przede wszystkim z powodu zobowiązania Polski do przestrzegania prawa, w tym unijnego prawa ochrony środowiska. Ciężko poszukać najlepszych rozwiązań spełniających wymagania, zamiast napuszczać na siebie ludzi?
Nie piernicz. Prowadziłeś firmę? Walczyłeś żeby dać pensję swoim pracownikom? Konkurencyjność Europy spada względem świata - jest to wyłącz wina eurobiurokratów. Mamy najdroższy prąd na świecie!
Dyrekcja dróg i autostrad wybudowała 5000 km super dróg szybkiego ruchu w Polsce. Jesteśmy za to podziwiani w całej Europie. A emeryt przed komputerem nazywa ich nieudacznikami i broni ekoterrorystów? I kto tu jest baranem?
Wina za opóźnienie leży tylko i wyłącznie po stronie urzędników. Mieli mnóstwo czasu na przygotowanie rzetelnej opinii lub procedowanie innego wariantu przebiegu trasy. Upieranie się przy wariancie przebiegającym przez tereny Natura 2000 jest kompletnie pozbawione sensu. I wygląda na opłacony lobbing. Artykuł bardzo nierzetelny, a próby zwalenia winy na zwierzeta i ekologów pokazują stan umysłowy piszącego
Nietoperze i ptaki zbudują sobie nowe gniazda. GDDKiA dała plamę, przez 4 lata nie zrobiła NIC. To, że ludzie giną, to się nie liczy, ważne żeby nietoperek miał się dobrze
GDDKiA przygotowała dokumentację, na podstawie której RDOŚ wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach. To organ ochrony środowiska stoi na jego straży i gdyby uznał, że na jej podstawie nie można jej wydać to by jej nie wydał, a jednak to zrobił. Czyli w ocenie RDOŚ raport ooo był przygotowany prawidłowo i mozna było wydać na jego podstawie decyzję. Natomiast artykuł nie porusza tu zasadniczej kwestii, a mianowicie, że chwilę po wydaniu decyzji środowiskowej RDOŚ zaktualizował i zmienił Plan zadań ochronnych (PZO) dla obszaru Puszcza nad Gwdą, co siłą rzeczy nie mogłobyć uwzględnione w dokumentacji. Po odwołania do GDOŚ organ ten wezwał do uzupełnienia raportu właśnie o nowe wymagania PZO,które spowodowały, że wariant dla którego RDOŚ wydał decyzję stał się wariantem znacząco negatywnie oddziałującym na przedmioty ochrony obszaru N2000, a co za tym idzie nie możliwym do realizacji.To organy ochrony środowiska zmieniły zasady "w trakcie gry".Autora artykułu jednak powinien posiadać pełną wiedzę, zanim oczerni największego inwestora i zarządcę dróg w Polsce.
Regionem Piła zawsze rządzili degeneraci polityczni i bez jaj. Kiedy inni przyspieszają tutaj pozwala się na ochronę i liczenie "komarów". Wstyd. Jakby nie wiedzieli ze ekspresówka to motor rozwoju ale dla nich niedorozwój jest genetyczny bo ważne jest trzymanie się koryta.
Robić swoje i walczyć z wykluczeniem komunikacyjnym tylko porządne drogi i dobry transport umożliwi rozwój kraju i regionu, a tych protestujących obciążyć za opóźnienia w budowie ,
Drogi są potrzebne jak powietrze a ecoterorisci działają w Polsce nierozumiem czemu Rząd nie obejmuje budowy dróg planem strategicznym w dobie prawdopodobnie wojny. Nie powinno być żadnych uzgodnień tylko plan i szybko budują te drogi są bardzo ważne a ptaszki i robaczki nas nie obronią. Ekologów w pierwszej kolejności do wojska.
Dokładnie też tak uważam. Najpierw otoczyć jak protestują, wyłączyć łączność i odciąć od jedzenia i picia. Niech żyją jak ptaszki i robaczki.
Dlaczego Zachodniopomorskie nie ma takich problemów?. Niedługo zakończą wszystkie ciągi komunikacyjne. S-3, S-6, S-11, S-10. Wszystkie obwodnicę z programu 100 obwodnic. Czy tam są inni ludzie i pseudo ekolodzy? A pieprzona Wielkopolska jest w czarnej dupie. Decyzję RDOŚ wydaje przez 5 lat. ZRID następne 2 lata. kompletna paranoja
Do wyborców. Powiedzmy tym wszystkim śmiesznym posłom,jeżeli nie będzie drogi wytniemy ich wszystkich w nadchodzących wyborach. Ten sam los czeka tych ekologów z sejmiku a na koniec każda gmina zajmie się swoim nieudolnym burmistrzem. Nie ma darmowego koryta dla nierobów niesznujacych wyborców.
GDDKiA przygotowała dokumentację, na podstawie której RDOŚ wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach. To organ ochrony środowiska stoi na jego straży i gdyby uznał, że na jej podstawie nie można jej wydać to by jej nie wydał, a jednak to zrobił. Czyli w ocenie RDOŚ raport ooo był przygotowany prawidłowo i mozna było wydać na jego podstawie decyzję. Natomiast artykuł nie porusza tu zasadniczej kwestii, a mianowicie, że chwilę po wydaniu decyzji środowiskowej RDOŚ zaktualizował i zmienił Plan zadań ochronnych (PZO) dla obszaru Puszcza nad Gwdą, co siłą rzeczy nie mogłobyć uwzględnione w dokumentacji. Po odwołania do GDOŚ organ ten wezwał do uzupełnienia raportu właśnie o nowe wymagania PZO,które spowodowały, że wariant dla którego RDOŚ wydał decyzję stał się wariantem znacząco negatywnie oddziałującym na przedmioty ochrony obszaru N2000, a co za tym idzie nie możliwym do realizacji.To organy ochrony środowiska zmieniły zasady "w trakcie gry".Autora artykułu jednak powinien posiadać pełną wiedzę, zanim oczerni największego inwestora i zarządcę dróg w Polsce.
Największym problemem jest nieudolność urzędników z Wielkopolski i zachłanność Poznania który jak wielką pompą zasysa wszystkie pieniądze .W Zach .Pomorskim tereny przyrodnicze ładniejsze a drogi prawie na ukończeniu .Swoją drogą jak by było odtworzone woj Środkowopomorskie prawie do granic Piły to pewnie droga była by zbudowana .