
W znacznej części do dzisiaj zachował się układ przestrzenny śródmieścia Szczecinka. Tak też się stało w przypadku ul. Zamkowej, której kształt jest dość niezwykły i co ważne - układ zachował się taki, jak przed wiekami.
Przebiega w kształcie „Y”, gdzie oś główna łączyła niegdyś bramę zamkową z Rynkiem, a wschodnia odnoga kończyła się mostkiem na Niezdobnej i dalej ul. Młynarską biegnącą wzdłuż miejskiego wału i rowu (dz. ul. Powstańców Wlkp.). Do dzisiaj zachował się jedynie XIX wiecznej proweniencji spichlerz zaadaptowany całkiem niedawno na restaurację Browar Szczecinek. Resztę zajmuje potężny blok mieszkalny oraz placyk z zadeptanym trawnikiem.
[middle1]Pół wieku temu, a pamiętają o tym jedynie już najstarsi mieszkańcy, uliczną pierzeję tworzyły niezwykle malownicze jednopiętrowe kamieniczki. Każda miała stromy, kryty czerwoną dachówką dach oraz uwydatnioną na elewacji szachownicę ścian ryglowych, których rodowód sięgał XVIII wieku.
Taką właśnie pierzeję utrwalono na zdjęciu pochodzącym z ok. 1936 roku.
W tle widzimy ratusz, a przed nim w otoczeniu kramów i straganów spiżową postać cesarza Wilhelma I. Nic dziwnego, wszakże Rynek (od 1945 roku pl. Wolności) od początku swego istnienia był przede wszystkim placem targowym.
Najwyższą i zarazem najbardziej okazałą kamienicą była ta na wylocie z Rynku, której narożnik oparty był na pojedynczej kolumnie, a w podcieniu ulokowane było wejście do sklepu. W latach 50 w tym właśnie miejscu mieściła się pijalnia piwa.
Jako dziecko zapamiętałem szynkwas z nalewakami i zlewem do mycia kufli oraz drewnianą, mocno zniszczoną podłogę.
Dom wyróżniał się wyższym niż sąsiednie stromym dachem, pod którym krył się strych a od szczytu poddasze mieszkalnie. Od strony południowej przyległa do niej piętrowa oficyna z bramą na podwórze oraz sklepem od ulicy.
Kolejny dom najpewniej pełnił zupełnie odmienną funkcję. Świadczy o tym ukształtowanie fasady. Ściana od ulicy, nie licząc dwóch małych okienek na wysokości piętra, była bez okien. Szeroki przejazd bramny oraz małe drzwiczki na wysokości piętra (wyładunek lub załadunek towaru?) wyraźnie wskazują na to, że mieścił się tu warsztat rzemieślniczy.
Jak wynika z zachowanych z tamtego czasu planów, dom ten wraz przylegającymi do niego mieszkalnymi oficynami tworzył miniaturowej wielkości podwórze - studnię. Bardzo często w podwórzowych oficynach lokowano magazyny i warsztaty. Zazwyczaj na górnych piętrach mieściły się, często połączone drewnianymi galeriami mieszkania, do których wiodły zewnętrzne, drabiniaste schody.
Żyjący na przełomie XIX XX w. szczecinecki malarz Paul Subbe pozostawił po sobie m.in. cykl obrazów z widokami uliczek, zaułków i miejskich podwórek. Na jednym z nich jest właśnie takie niezwykle ciasne podwórze - studnia. Czy akurat na tym obrazie uwiecznione zostało właśnie to podwórze przy ul. Zamkowej? Takich były dziesiątki. W każdym razie bardzo dobrze została oddana jego tajemnicza atmosfera przepojona zapachem wilgoci i stęchlizny.
W latach 50 po tajemniczej zabudowie pozostał już tylko wygrodzony pusty placyk. Z biegiem lat w znacznej części już od dawna niezamieszkałych domach i jak to wówczas określano – ruderach- pojawiały się coraz większe dziury w dachach, zacieki z odpadającymi tynkami, przybywało okien bez szyb, a nawet ram.
Ponieważ o ich odbudowie i remoncie nie było nawet mowy - postanowiono je wyburzyć. Z pewnością dzisiaj domy w kratę za wszelką cenę starano by się pieczołowicie odrestaurować. Byłyby dla potomnych pamiątką po niegdyś niezwykle popularnej, a teraz zupełnie nieznanej architekturze, której po próżnicy już szukać. Z pewnością szachulcowa kamieniczka z naczółkowym dachem stałaby się niczym bydgoskie spichlerze znakiem firmowym miasta.
Choć tego nie ma na zdjęciu, właśnie przed nią znajdował się trójkątny zielenic z ławkami. W pierwszych latach powojennych w tym miejscu był mocno już zakrzaczony skwer oddzielony od Niezdobnej piętrową kamienicą z wysokim poddaszem, której charakterystycznym elementem była ściana szczytowa przyozdobiona… gontem.
...
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
PANIE GASIUL BARDZO DOBRZE ŻE PAN TO WSZYSTKO PAMIĘTA I ZAWSZE DZIELI SIĘ Z MŁODYMI LUDŹMI SWOJĄ WIEDZĄ NA TEMAT NASZEGO MIASTA. DZIĘKI BARDZO ZA TO WSZYSTKO.