
Sprawa zwolnienia Marka Ogrodzińskiego z funkcji dyrektora do spraw medycznych w szpitalu w Szczecinku ma swój ostateczny finał. Sąd Okręgowy w Koszalinie oddalił złożoną apelację, utrzymując tym samym w mocy wcześniejszy wyrok Sądu Rejonowego w Szczecinku, który nakazał przywrócenie radnego do pracy.
Przypomnijmy. Tłem zwolnienia Marka Ogrodzińskiego, który jest radnym reprezentującym klub Koalicji Obywatelskiej (dawniej PO), był konflikt między dawnymi współudziałowcami spółki i koalicjantami - miastem oraz powiatem. O tym, że do takiego scenariusza może dojść mówiło się od pewnego czasu. Nieoficjalnie można było usłyszeć, że zwolniony dyrektor ds. medycznych miał nie zgadzać się decyzjami obecnej prezes szpitala. Mówiło się również o tym, by doktor Ogrodziński z ramienia PO mógł pełnić funkcję w zarządzie, ale wówczas musiałby zrezygnować z mandatu radnego.
Sąd Rejonowy w Szczecinku, który rozpatrywał tę sprawę, nakazał przywrócenie Marka Ogrodzińskiego do pracy. Jak wskazał sąd, pracodawca radnego nie uzyskał od Rady Miasta zgody na zwolnienie, a taka była w tym przypadku wymagana. Pismo w tej sprawie wprawdzie wpłynęło do Rady Miasta dzień przed zwolnieniem, ale to według sądu nie było wystarczające. Jak można się domyślić, gdyby radni miejscy mieli w tej sprawie podjąć jakąkolwiek decyzję, i tak zdyscyplinowany klub Koalicji Obywatelskiej, który ma w radzie większość, najprawdopodobniej stanąłby po stronie radnego. Sytuacja wydawała się i nadal wydaje się więc patowa.
Marek Ogrodziński ma teraz bowiem możliwość natychmiastowego powrotu do pracy. W międzyczasie na jego stanowisko został już jednak zatrudniony Krzysztof Małkowski.
Do sprawy odniósł się starosta Krzysztof Lis, obecny właściciel szpitala.
O tym, że wyrok jest prawomocny dowiedziałem się od radcy prawnego szpitala. Ponadto informacja ta dotarła do mnie również za pośrednictwem mediów. Skoro więc wyrok jest prawomocny, Zarząd musi zgodzić się z decyzją Sądu i wypełnić jego mocowanie. Niemniej to do Zarządu Spółki Szpital należą dalsze decyzje w tej sprawie, jako pracodawca dysponuje stosownymi uprawnieniami w stosunku do swoich pracowników i na pewno z nich skorzysta
- powiedział Krzysztof Lis.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
No i bardzo dobrze że wróci dlaczego tak DOBRY lekarz miał być zwolniony tylko dlatego że miał inne poglądy niż PIS. Ja mam obecnie ponad 70lat i kiedyś tylko do tego lekarza chodziłam ponieważ widziałam że to jest lekarz z powołania. Obecnie to moja wnusia przyjeżdża z zagranicy też do pana doktora.
Moja prababcia też chodziła do doktora OGrodzińskiego. Ojej trochę przesadziłem bo prababcia zmarła przed wojną. Chociaż poprzedni wpis jak tak samo wiarygodny jak mój. Peany pochwalne sięgające siedmiu pokoleń, Żenada.
Wygrał przywrócenie do pracy, ponieważ był w PO, ja będąc w podobnej sytuacji sprawę przywrócenia do pracy przegrałem bo byłem w innej opcji politycznej.
Proszę wszyskich aby nie mylili funkcji dyrektora z funkcją lekarza. Można pełnić w/w funkcje bez bycia lekarzem . Jestem bardziej za tym aby wrócił na oddział ginekologiczno-położniczy w pełnym wymiarze pracy niż pół etatu na funkcji dyrektora a kolejne pół na funkcji lekarza na oddziale ginekologicznym. Na oddziale najlepiej by się przydał jako lekarz. Zgadzam się że jest bardzo dobrym lekarzem i niech zostanie lekarzem niż dyrektorem . Więcej będzie korzyści dla pacjentek i oddziału .
PO i wszystko jasne...