
Jedną z ważniejszych rzeczy, które są potrzebne Szczecinkowi, jest dobre skomunikowanie nie tylko z wojewódzkim Szczecinem, ale i z resztą kraju. To podstawa wszelkiego rozwoju - mówi nasz dzisiejszy gość, Marek Kotschy, kandydat na radnego Porozumienia Samorządowego Powiatu Szczecineckiego z okręgu 2.
Oczywiście, radny miejski niekoniecznie ma wpływ na budowę tzw. „szprychy komunikacyjnej” CPK, ale na wiele innych, związanych z komunikacją rzeczy w mieście, jak najbardziej. Przykład „kolejowy” ma tylko uświadomić, jak bardzo dobra komunikacja jest w stanie wszystko zmienić. Również na poziomie miejskim, o czym wielu zdaje się zapominać.
Nowa trasa autobusu na Marcelin i zwiększenie kursów, pomysły na opiekę społeczną, działanie opieki zdrowotnej, czy rozwój usług przy niedalekim jeziorze Wielimie, reaktywacja lokalnej Obrony Cywilnej, nauka dzieci o bezpieczeństwie w utworzonym małym centrum nauki, to tylko niektóre z pomysłów kandydata.
Marek Kotschy, kandydat na radnego z ramienia Porozumienia Samorządowego Powiatu Szczecineckiego z okręgu 2, pozycja 7.
Podcast ma charakter przedwyborczy
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
nie ma to jak posłuchać mądrego, to co z tą komunikacją panie Marku co z PKS-m
Strategiczne znaczenie Szczecinka? Teraz to facet poleciał. Może jeszcze niech stolicę Polski z Warszawy tu przeniosą.
Dużo pomysłów z różnych dziedzin wskazuje na otwarty umysł. Jak dla mnie, nawet jak w niektórych miejscach facet poleciał, to wiele tych pomysłów można realizować i prędzej czy później zostaną zrealizowane. I to sobie możecie porównać z pozostałymi kandydatami, których jednym pomysłem będzie głosowanie zgodnie z linią swojej partii, a jedynymi problemami będą dziury w lokalnych drogach, nie świecąca lampa lub krzywy chodnik.
Pan Marek, człowiek orkiestra, czasy się zmieniają a pan zawsze kandyduje, to chyba jakiś nowy zawód on nie ma jeszcze nazwy :)
Co za wysyp kandydatów w Szczecinku. Oprócz starych "wyjadaczy", tych co zawsze kandydują ze świetnymi programami (ciągle tymi samymi, bo nigdy nie zrealizowanymi), mnóstwo ludzi nie wiadomo skąd i w sumie nie wiadomo po co. Jakoś nie słyszałam do tej pory żeby cokolwiek postulowali, proponowali jakieś zmiany czy nowe inicjatywy na łamach lokalnych mediów czy też wnioskowali do rady miasta lub gminy. A tu nagle proszę, co za aktywność, ile pomysłów, jakie zaangażowanie w sprawy miasta i mieszkańców. Żałosne i na kilometr jedzie fałszem i chęcią załapania się do tzw. "koryta"