Reklama

Mama z trójką dzieci nie może wejść do własnego mieszkania

20/12/2017 13:53

Co zrobić, gdy mąż nie chce otworzyć drzwi od wspólnego mieszkania, wcześniej wymienił zamki i nagle przestaje utrzymywać kontakt z rodziną? Takie sytuacje wykraczają już poza zwykłą kłótnię małżeńską, gdy na “wycieraczce” zostają także dzieci. To zdarzyło się pani Ani, która właśnie próbuje wrócić do Szczecinka i wprowadzić się z trójką dzieci do własnego mieszkania, w którym przebywa jej mąż.

 

Pracuję daleko poza Szczecinkiem. Przebywam, wraz z trójką dzieci w miejscu, w którym mam pracę. To kilkaset kilometrów stąd - mówi pani Ania. - Przyjeżdżamy do Szczecinka, do domu, co dwa tygodnie. Dzieci do taty, ja do męża.... Teraz mamy wrócić na stałe.

Na początku grudnia nastąpiło zdziwienie: w drzwiach zostały wymienione zamki, a mężczyzna zajmujący samotnie 80-metrowe, 3-pokojowe mieszkanie, nie chce wpuścić do niego ani swoich dzieci, ani żony.

To nasze wspólne mieszkanie, którym administruje ZGM. Rosną zaległości w opłatach, nie są płacone raty najmu… Uzbierało się już 2900 zł. Największy kłopot polega na tym, że właśnie kończymy pobyt poza Szczecinkiem. Dzieci, które mają 6, 7 i 13 lat mają tu przyjechać najdalej za dwa tygodnie. Są już zapisane do szkoły w Szczecinku - mówi pani Ania. - Gdzie mamy mieszkać?

Kłótnie i nieporozumienia małżeńskie są raczej normą, i z pewnością nie jest to jedyna osoba z podobnym kłopotem. Kto potrafi zabezpieczyć operację “awaryjnego” wejścia do domu w takim przypadku?

Czy o pomoc w wejściu do mieszkania można poprosić policję?

Policjanci na siłę nie mogą wejść do mieszkania, bo nie ma tu przypadku zagrożenia zdrowia lub życia - informuje nas sierżant Ewa Żaglewska z Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku. - Nie mamy podstaw do interwencji. Akurat ta sytuacja jest znana dzielnicowemu, który próbował już się kontaktować z mężczyzną. Niestety, bezskutecznie.  

Czy pomóc może zarządca budynku, którym jest w tym przypadku ZGM TBS? Niestety, póki co nie mogliśmy tam się z skontaktować z nikim, kto mógłby udzielić na na ten temat odpowiedzi.

AKTUALIZACJA:

Prezes ZGM-TBS, Tomasz Wełk potwierdza, że kobieta ma prawo właścicielskie do wspomnianego lokalu, podobnie jak jej mąż. – Jeśli najemczyni będzie potrzebowała stosownego zaświadczenia, potwierdzającego, że ma prawo zajmować mieszkanie, powinna do nas się zgłosić, a my taki dokument wystawimy – informuje prezes.

Jak się dalej dowiedzieliśmy, pismo wydane przez ZGM-TBS może stanowić podstawę do tego, by odpowiednie służby, np. policja pomogły lokatorce dostać się do swojego mieszkania. Konflikt jaki wywiązał się pomiędzy małżonkami powinni z kolei spróbować rozwiązać prawnicy. Jeżeli sprawy nie uda się rozstrzygnąć polubownie, pozostaje ewentualnie sąd.

 

Miejsce zdarzenia mapa Szczecinek

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2017-12-20 14:09:14

    ZGM w Szczecinku? Zapomnij, oni nie mają żadnej empatii oprócz tej od zbierania czynszu i ...podwyżek swoich uposażeń, Wszystkim pracownikom ZGM zyczę Świąt na podwórku!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-12-20 15:58:55

    Szkoda tylko że pani Ania zainteresowała sie powrotem do domu dopiero wtedy kiedy grozi jej pozbawienie wladzy nad dziećmi a do tej pory nie widziała ze dzieci nie chodzą systematycznie do szkoly ktory to raz w ciagu roku zmieniana jest szkoła dzieciom ?,Że spedzaja całe dnie same na podwórku lub na mieście . Tak naprawdę wiecej razy widziałem ojca z dziećmi na spacerze niz ta panią

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-12-20 16:01:45

    Sprawa jest prost,trzeba odwrócić sytuację tak- aby to mąż nie mógł wejść do mieszkania bo są zmienione zamki,a więc do rzeczy : 1.pod nieobecność męża wchodzi Pani do swojego mieszkania i wymienia zamki 2.Jeśli pojawi się mąż i spróbuje wejść to się zdziwi i zapewne wezwie Policję a tu skucha," to sprawa między małżonkami"i proszę to rozwiązać na drodze sądowej tak odpowie wezwana Policja 3.jeśli są już zaległości w kwocie 2900,00 zł to mąż nie ma pieniędzy tym bardziej na to, aby pójść do sądu. 4.Proszę wpuścić męża do domu i nie dawać kluczy pod żadnym pozorem,proponuję rozmowę i wyjaśnienie sytuacji na spokojnie. 5.Kiedy w mieszkaniu zamieszkają dzieci żadna siła ich z mieszkania nie wyrzuci,nawet gdyby Pani "mąż powtórzył opisany bieg wydarzeń. pozdrawiam byłam w takiej i dałam radę czego i Pani życzę.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-12-20 18:26:53

    Tak zaraz kobiecie odbiorą dzieci bo nie ma warunków do wychowywania dzieci. A taki pajac siedzi i drwi z prawa. Ale przy odbiorze dzieci będą podstawy do interwencji Policji

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-12-20 18:27:13

    Co za denna wiocha te pierdziszewo

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-12-20 18:34:15

    Co jak co, do własnego mieszkania może Pani wejść ze ślusarzem. Powie Pani, że zgubiła klucze. Każdemu może się zdarzyć.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-12-20 20:10:00

    zwykla patologia szkoda mego czasu na komentarz , mieszkali umnie w klatce . rece opadaja

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-12-20 20:35:40

    Wspólnie z mężem podpisała umowę najmu mieszkania,po czym po krótkim czasie zabrała dzieci i wyjechała do nowo poznanego faceta,sadzac,ze będzie pięknie i kolorowo,czysta nieodpowiedzialnosc. Wraca po jakimś czasie i myśli,ze wszystko wróci do normy! Fakt,szkoda dzieci,bo nie są winne nieodpowiedzialnosci Rodziców czyt. Mamy szukajacej wrażeń. Teraz szuka pomocy wszędzie,gdzie się da, obarczajac swoją postawa wszystkich łącznie z ZGM,ktory zlitowal się nad " samotna matka" i dal dwa mieszkania w przeciągu zaledwie pięciu miesięcy,bo w pierwszym jak twierdziła pani " Ania" mieszkała "patologia",zdaniem "poszkodowanej",bo ta właśnie "patologia" reagowała na wieczne libacje,az w końcu pewnego dnia sama Pani " Ania" wezwała w nocy interwencję na swojego męża,ktory ja okladal!Wiec trzeba było się zamienić na inne mieszkanie razem z niedobrym mężem! Osoba taka jak Pani " Ania" powinna grubo zastanowić się nad tym jak zmienić swoje życie,aby przede wszystkim dzieciom żyło się lepiej!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-12-21 21:55:47

    Patologia bo tak nalezy to nazwac. Pani w cudzysłowiu Ania to krętaczka jakich mało juz dawno powinny jakies służby zajac sie sposobem zycia tej pani i jej meza. Dzieci szkoda ale nie oszukujmy sie gdzie indziej napewno byloby im lepiej. Nie moge patrzec na to jak robi teraz z siebie ofiare. Kto ja zna wie jaka jest prawda bo to bardzo wylewna kobieta i klepie co jej slina na jezyk przyniesie o swoim zyciu na prawo i lewo. Wiec bardzo prosze napiszcie prawde bo ta wyzej opisana historia nie wyglada tak wrzeczywistosci.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-12-23 08:51:33

    Najpierw bylo mi jej szkoda teraz to mysle, -ze dobrze jej tak

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do