
W szczecineckim Muzeum Regionalnym, w obfitych zabiorach pocztówek obejmujących okres międzywojenny, całkiem sporo dotyczy koszar przy ul. Kościuszki. Pominięcie ich w kończącym się już historycznym cyklu, obejmującym w sumie 376 odcinków redagowanych od sierpnia 2010 roku, byłoby niestosowne.
Dawny kompleks koszarowy swój militarny charakter utracił z chwilą rozwiązania w 1999 r. 2 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. Potem, przez kilka dobrych lat zamknięte na głucho budynki dogorywały czekając aż pojawi się nowych właściciel i zagospodaruje je we właściwy sposób.
Z biegiem czasu, rozległy teren pomiędzy ul. Kościuszki, Myśliwską, Polną i Kościńskiego został rozparcelowany i powoli z roku na rok zmieniał swoje przeznaczenie.
Z dawnego kompleksu funkcji nie zmienił jedynie dawny lazaret, w którym od niepamiętnych czasów znajduje się przychodnia wojskowa (DPM) oraz dwa budynki zajmowane w tej chwili przez Wojskową Komendę Uzupełnień.
Tak jak przed laty, główny wjazd znajduje się w miejscu dawnej bramy. Tyle, że po jej przekroczeniu, nijak nie można sobie nawet wyobrazić, tego co tu działo się jeszcze nie tak znowu dawno temu.
Trzeba przyznać, że ich przebudowa nie była ani łatwa, ani tania. Efekty można różnie oceniać.
Z pewnością, ze względu na niebanalną architekturę i pomysłowe rozplanowanie wnętrza najlepiej prezentuje się budynek, który jeszcze do niedawna był właściwie już tylko ruiną. Nie licząc nowych obiektów od strony ul. Kosińskiego, w miejscu, gdzie niegdyś znajdowały się magazyny i garaże, ciekawie wygląda dawna zbrojownia zaadaptowana na dom mieszkalny.
Plac apelowy, gdzie dzień w dzień odbywała się musztra, parady, ćwiczenia, przysięgi i powitania generałów przyjeżdżających tutaj na inspekcje, zajmuje potężny, deweloperski, raczej nie grzeszący urodą budynek mieszkalny.
Szkoda tylko, że w żaden sposób nie są ze sobą skomunikowane. Dojazdowa uliczka i parking kończy się zazwyczaj na granicy działki. Przestrzenny galimatias raczej nie ułatwia poruszania się po tym „koszarowym” osiedlu. Trudno też ze środka dostać się do głównej ulicy.
Najnowszą inwestycją będącą już na finiszu jest to, co do tej pory wywoływało najwięcej kontrowersji. W miejscu kompletnie zdewastowanej sali sportowej – dawnej ujeżdżalni, trwają już prace wykończeniowe czterokondygnacyjnego bloku mieszkalnego z garażami w podpiwniczeniu.
Wielce zasmucających faktem jest i to, że przez cały okres PRL koszary i jego sąsiedztwo objęte było zakazem fotografowania. Komuniści i ich zbrojne ramię LWP, cierpieli na manię prześladowczą związaną z zachowaniem tajemnicy. W tamtym czasie wróg czaił się za każdym rogiem.
Mało tego. Ponieważ w mieście wojska było dużo, nie można było publikować planów, a jeśli już się zdarzały to takie, na których miasto kończyło się w okolicach skrzyżowania Koszalińskiej z Boh. Warszawy.
Nic też dziwnego, że z tamtych czasów, oprócz zdjęć wykonywanych przez fotografów wojskowych w celach służbowych, nie ma żadnych zdjęć. Z pierwszych lat powojennych zachowały się w tutejszym Archiwum Państwowym dwa zdjęcia, a i to wykonane już na ulicy a więc na zewnątrz koszar.
Jedno z nich przedstawia trybunę ustawioną przed koszarową bramą, przed którą defilują żołnierze. Zdjęcie to zostało wykonane w 1952 roku w Dniu Wojska Polskiego 12 października. Defiladę przyjmował dowódca stacjonującego w tym miejscu 47 pułku piechoty mjr Kazimierz Kuźmicki. Trybunę udekorowano portretami „prezydenta RP” Bolesława Bieruta i Konstantego Rokossowskiego – czerwonoarmisty oddelegowanego na dowódcę Wojska Polskiego.
Drugie zdjęcie wykonane przedstawia jedno z dwóch zdobycznych francuskich dział z wojny w latach 1870-1871. Armaty, po wyburzeniu znajdującego się przy ul. Parkowej pomnika poległych mieszkańców, zostały przeniesione i ustawione przy bramie koszar od ul. Kościuszki. Stały tam kilka lat. Potem zabrano je prawem kaduka (armaty były własnością miasta) prawdopodobnie do muzeum w Bydgoszczy.
Jednym z pierwszych zachowanych dokumentów dotyczących jednostki wojskowej przy ul. Kościuszki jest „sprawozdanie z robót remontowo – zabezpieczających kompleksu koszar WP w Szczecinku przy ul. Kościuszki, Polnej i Kilińskiego” sporządzone 18 października 1948 roku.
To właśnie dopiero w tym czasie koszary miały być przejęte przez WP. Sądząc po daleko posuniętej dewastacji budynków, koszary mogły być użytkowane przez Armię Czerwoną, choć tego w żadnych dokumentach nie znalazłem.
W myśl instrukcji o zabezpieczeniu technicznym przed dalszym niszczeniem niezajętych obiektów wojskowych (...) przystąpiłem bezzwłocznie z uwagi na krótki termin wykonania samych prac (...) do sporządzania protokołu konieczności, prosząc o współudział w myśl w/w instrukcji przedstawicieli partii politycznych PPR i PPS oraz przedstawiciela WP i Komendanta RKU w Szczecinku.
Jak wynika z protokołu, koszt remontu oszacowano wówczas na 5 mln zł. Komisja oskarża wykonawców o złą jakość prowadzonych robót, niechęć do ich podjęcia, niedotrzymywanie terminów, a także braki materiałowe.
W tym kontekście niezwykle ciekawie brzmi ten oto akapit: (...) Zwróciłem się także do szefa tutejszego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, aby w miarę możliwości swym autorytetem przez odwiedzenie terenu koszar w godzinach zajęć, wpłynął na podniesienie wydajności pracy i tak też po pierwszych odwiedzinach ob. Szefa stwierdziłem, iż zwiększyła się punktualność w przychodzeniu do pracy.
...
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie